drLodowiec Thwaites na Antarktydzie Zachodniej może stopić się szybciej, niż przewidywało wiele modeli. Jak odkrył zespół kierowany przez Erica Renault z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine, lodowy olbrzym zostaje porwany przez dodatkową ilość wody morskiej podczas każdego przypływu. Dlatego lodowiec Thwaites prawdopodobnie rozpada się szybciej, niż wcześniej sądzono, piszą naukowcy w czasopiśmie.Postępowanie Narodowej Akademii Nauk(Bnas).
„Przenikanie wody morskiej pod stały lód na duże odległości sprawia, że lodowiec jest bardziej podatny na topnienie z powodu cieplejszego oceanu, niż wcześniej sądzono” – napisał zespół. To z kolei zwiększy oczekiwania dotyczące utraty masy lodu. Wtargnięcia słonej wody pod warstwę lodu o szerokości kilometra mogą stanowić brakujące ogniwo pomiędzy szybkimi zmierzonymi zmianami masy pokrywy lodowej a wolniejszymi zmianami przewidywanymi przez modele pokrywy lodowej.
Olaf Eisen, profesor glacjologii w Instytucie Alfreda Wegenera (AUI) w Bremerhaven, który przeprowadził już inne badania na lodowcu Thwaites, powiedział, że badania są bardzo poważne, a w zespole znajdują się czołowi światowi eksperci w tej dziedzinie. Woda morska pomiędzy lodowcem a lądem przyczynia się do topnienia lodowca, ponieważ jest znacznie cieplejsza niż woda roztopowa.
Lodowiec Thwaites jest mniej więcej o połowę mniejszy od Niemiec, ma około kilometra grubości i obecnie przyczynia się do około czterech procent globalnego wzrostu poziomu morza. Według Awiego od połowy lat 90. kwota ta podwoiła się. Rozmiar lodowca odpowiada podniesieniu się poziomu morza o około 0,6 metra.
Między innymi badacze Aoi od lat wskazują luki w szelfie lodowym lodowca. Szelf lodowy to pływająca warstwa lodu zasilana lodem śródlądowym. Eisen stwierdził, że według najnowszych ustaleń, jeśli szelf lodowy na lodowcu Thwaites zniknie całkowicie, niekoniecznie będzie to miało tak silny wpływ na część lodowca na lądzie, jak się obawiał. – To dobra wiadomość.
Eisen powiedział, że nie jest jeszcze możliwe określenie, czy wzrosła ilość wody zmywanej pod lodowcami przez przypływy. Nadal nie ma serii danych na temat niedawno odkrytego zjawiska. Mechanizmy trzeba będzie teraz włączyć do modeli topnienia lodowców.
Dane zbierano od marca do czerwca 2023 r. za pomocą satelitów, które rejestrowały milimetrowe zmiany w wysokości powierzchni w pobliżu tzw. linii bazowej – punktu, w którym lodowiec odrywa się od gruntu. Satelity pochodzą z misji „ICEYE” w Finlandii i wykorzystują technikę zwaną interferometrią radarową.
„Dane ICEYE dostarczyły długich serii codziennych obserwacji, które ściśle odpowiadały cyklom pływowym” – stwierdził Rignot w oświadczeniu. ogłoszenie Cytat z jego uniwersytetu. Seria zasadniczo pokazywała, kiedy woda morska wpływa podczas przypływu i opada, a czasami schodzi głębiej pod lodowiec i zostaje uwięziona. „Dzięki ICEYE po raz pierwszy zaczęliśmy obserwować dynamikę pływów”.
Według naukowców linia podstawowa – w miejscu, gdzie lodowiec Thwaites nadal leży na lądzie – regularnie przemieszcza się tam i z powrotem na obszarze od 2 do 6 kilometrów, w zależności od pływów. Podczas przypływu wiosennego dobudowane zostaną kolejne sześć metrów.
Według naukowców główna linia lodowca przebiega nadal na jednej krawędzi, za którą znajduje się głęboki basen na Antarktydzie. Gdy zostanie to osiągnięte, topnienie może znacznie przyspieszyć, ponieważ coraz więcej wody może przepływać w głąb lądu. „Obecnie nie mamy wystarczających informacji, aby ostatecznie określić, ile czasu pozostało, zanim wtargnięcie wody morskiej stanie się nieodwracalne” – dodała współautorka Christine Dow z Uniwersytetu Waterloo w Kanadzie.
Skutki topnienia lodu będą dramatyczne, stwierdziła badaczka z Ewe Eisen, która najwyraźniej nie zrobiła wystarczająco dużo, aby przeciwdziałać zmianom klimatycznym. Ze względu na podnoszenie się poziomu morza budowa tam w pewnym momencie nie wystarczy, a obszary przybrzeżne będą musiały zostać porzucone w perspektywie średnio- i długoterminowej. „Ale mówimy o wielu dziesięcioleciach lub stuleciach, a ekstremalne zjawiska pogodowe, które już mają miejsce na całym świecie, są szczególnie niebezpieczne”.