Connect with us

sport

Trener reprezentacji zdradza zainteresowanie Bayernu napastnikiem

Published

on

Trener reprezentacji zdradza zainteresowanie Bayernu napastnikiem

Willie Sagnol jest trenerem reprezentacji Gruzji od lutego 2021 roku.Zdjęcie: AP/Manu Fernandez

Sporty

Jana Schultza

Zeszłego lata Bayern Monachium postawił wykrzyknik, szczególnie po podpisaniu kontraktu z Harrym Kane’em. Napastnik przyszedł z Tottenhamu Hotspur za 95 milionów euro. Min Jae Kim wcale nie był tani, gdyż monachijska drużyna zapłaciła za obrońcę 50 milionów euro.

Trzecim profesjonalistą, który powinien przenieść się do Izara za ogromną opłatą, jest Joao Balenha. Portugalczycy byli już na Säbener Straße i według doniesień mieli kosztować 65 mln euro. Transakcja nie doszła do skutku tylko dlatego, że Fulham nie było w stanie znaleźć następcy sześcioosobowego zawodnika.

Watson jest teraz na WhatsApp

Teraz na Whatsapp i Instagramie: zaktualizuj swojego Watsona! Zaopiekujemy się Tobą Tutaj na WhatsAppie Z dzisiejszymi atrakcjami Watsona. Tylko raz dziennie – bez spamu, bez bla, tylko siedem linków. obietnica! Czy wolisz być na bieżąco na Instagramie? Tutaj Znajdziesz nasz kanał streamingowy.

Jednak te trzy transfery (w przybliżeniu) pokazują: Bayern Monachium jest gotowy wydać duże pieniądze, aby pozyskać znanych zawodników. „Na pewno nie będzie dużego ataku na rynku transferowym” – zadeklarował Uli Hoeneß. „sport.de” Ostatnio w ramach przygotowań do zimy. Nie będzie to jednak obowiązywać latem 2024 roku.

Bayern Monachium: W transferach skupiamy się na obronie

Według gustu Thomasa Tuchela, potrzebnych będzie najpóźniej sześciu realnych zawodników, którzy ustabilizują drużynę ze środka pomocy. Na pierwszym miejscu listy zakupów szefów Bayernu powinien znajdować się także obrońca, który można elastycznie rozstawić.

Choć sędziowie skupią się na aspektach defensywnych, będą również zwracać uwagę na potencjalne wzmocnienia w ataku. I to nie tylko ze względu na niepewność wokół Leroya Sane, którego kontrakt wygasa obecnie latem 2025 roku.

READ  Po odmowie Nagelsmanna: Zidane powinien zostać nowym trenerem Bayernu Monachium

Potwierdziło się przynajmniej zainteresowanie Bayernu jednym napastnikiem. Willy Sagnol, który grał dla rekordowych mistrzów Niemiec w latach 2000-2009, obecnie jest trenerem gruzińskiej drużyny narodowej. Opiera się głównie na usługach Khvicha Kvaratskhelia. Nieuchwytny artysta jest gwiazdą zespołu.

Gruziński zawodnik Khvicha Kvaratskhelia (z prawej) świętuje zdobycie drugiego gola dla swojej drużyny podczas meczu piłkarskiego eliminacyjnego do Euro 2024 pomiędzy Gruzją a Szkocją na stadionie Borisa Pychada.

Khvicha Kvaratskhelia stał się jednym z najbardziej rozchwytywanych zawodników w Europie w okresie przygotowawczym.Foto: AP/Tamuna Kulumbegashvili

Dodał: „Kfara gra już w tak dużej drużynie, jak Napoli, ale interesują się nim także światowi giganci futbolu, tacy jak Real Madryt, Bayern i Barcelona”. Sagnol ujawnił teraz włoską gazetę „El Mattino”.

We Włoszech Kvaratskhelia poprowadził swój zespół do pierwszego mistrzostwa od 33 lat w zeszłym sezonie, zdobywając 31 goli w 42 meczach we wszystkich rozgrywkach. Przede wszystkim lewy skrzydłowy wywołał sensację swoim dryblingiem i tym samym trafił do notatników wszystkich harcerzy.

Zeszłego lata skrzydłowy przebywał w Neapolu. Pomimo kontraktu ważnego do 2027 roku Sagnol zastanawia się, jak długo będzie jeszcze grał w Partenopei: „Każdy marzy o grze w jednej z tych czołowych drużyn. „Wszyscy piłkarze mają nadzieję, że będą mogli nosić tę ważną koszulkę i zdobywać dzięki niej najważniejsze tytuły”.

Będzie to możliwe w Bayernie. Jeśli Monachium poważnie zainteresuje się Kvaratskhelią, prawdopodobnie będzie musiało wydać tyle samo pieniędzy, co w przypadku Kane’a. W serwisie „transfermarkt.de” wartość rynkowa Gruzina wynosi 85 mln euro. Trener Napoli Aurelio De Laurentiis również jest niewygodnym partnerem w negocjacjach. Podobnie jak prezes Tottenhamu Daniel Levy. Jak wiadomo, Bayern w końcu się z tym pogodził.

Borussia Dortmund pożegnała się z obecną przerwą reprezentacyjną w bardzo niefortunny sposób. Po miażdżącej porażce u siebie z Bayernem Monachium 4:0, Borussia Dortmund również pokazała swoje granice w porażce 1:2 w Stuttgarcie. BVB spadło na piąte miejsce w tabeli ligi niemieckiej i traci do liderów dziesięć punktów.

READ  Julian Nagelsmann drwi ze swojego byłego klubu
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sport

Remis w ostatniej minucie z Lipskiem: Hoffenheim unika gorzkiej porażki w Lidze Europy

Published

on

Remis w ostatniej minucie z Lipskiem: Hoffenheim unika gorzkiej porażki w Lidze Europy

Wyrównanie w ostatniej minucie meczu z Lipskiem
Hoffenheim unika gorzkiej porażki w Lidze Europy

Na początku trzydziestej drugiej rundy ligi niemieckiej Lipsk ma przewagę liczebną i jest bliski zwycięstwa na wyjeździe na stadionie Hoffenheim w 1899 roku. Walczący o miejsce w Pucharze Europy Sinsheimers w ostatniej sekundzie odpowiedzieli jednak Sasom, którzy zakwalifikowali się już do Ligi Mistrzów.

Wstrząs następczy: RB Lipsk niezachwianie walczy o trzecie miejsce w ostatnim zwycięstwie w Bundeslidze. Podopieczni Marco Rose’a nie mogli zremisować więcej niż 1:1 (1:0) z faworyzowanym przeciwnikiem TSG Hoffenheim i na jeden mecz przed końcem pozostać o jeden punkt straty do FC Stuttgart. Po dziewięciu meczach bez porażki, jedynie zwycięstwa w dwóch ostatnich rundach spotkań pomogą w zdobyciu trzeciego miejsca, a Borussia Dortmund również może pozostać w tyle.

Prowadzenie Benjamina Sisko (38) nie wystarczyło, aby odnieść szóste oficjalne zwycięstwo z rzędu nad Kreichgauerem, po remisie żółtych i czerwonych kartek Xaviego Simonsa (72) i Andreja Kramaricia (90). W tym momencie Hoffenheim tymczasowo awansowało na siódme miejsce w Pucharze Europy, ale w weekend nadal cztery drużyny mogą je wyprzedzić. Być może marzenie o międzynarodowej akcji potrzebuje także sześciu punktów z pozostałych dwóch meczów.

Po zapewnieniu sobie szóstego z rzędu występu w Lidze Mistrzów drużyna Lipsk była zadowolona ze swojego planu bezpieczeństwa. „Chociaż niedopuszczenie do zakończenia sezonu było zabronione, motto brzmiało: «Mamy inne ambitne cele i chcemy dać z siebie wszystko»” – powiedział entuzjastycznie Rose. Jego zespół rozpoczął żywiołowo na oczach 25 066 widzów i był ograniczony Hoffenheim na własnej połowie.

Kramarić uderza późno

Pierwszą okazję wykorzystał Luis Obinda niewielką przewagą ze skraju pola karnego (5), następnie Simons obronił przed bramką Olivera Baumanna, który fenomenalnie odpowiedział (17). Krótko wcześniej kulejącego Xavera Schlagera zastąpił Nicholas Seewald, a pomocnik najwyraźniej doznał kontuzji kolana bez żadnego zewnętrznego uderzenia (15. miejsce). Po około 20 minutach zespół TSG był w stanie uczynić grę bardziej otwartą i podawał obiecujące podania.

Jednak bez Foot Weghorsta, który był nieobecny z powodów rodzinnych, w polu karnym brakowało intensywności i w ostatniej tercji Lipsk wyglądał bardziej niebezpiecznie. Sisko najpierw uderzył główką obok bramki, po czym skinął głową po wymierzonym dośrodkowaniu byłego zawodnika Hoffenheim Davida Rauma i zdobył przyłożenie. Bowman, który 27. raz z rzędu nie zachował czystego konta, spisał się fatalnie. Z drugiej strony Ikhlas Bebo głową przy najlepszej okazji TSG w ramiona Petera Gulacsiego (40 min).

Po przerwie Kramaric był sam przed bramką po wspaniałym podaniu Mariusa Poultera, ale obronił go także Golaxy (47). Zespół Kraichgauera, w którym po wejściu na boisko z ławki zadebiutował mistrz świata U-17 Maximilian Moerstedt, teraz mocno naciskał na wyrównanie. W drugiej połowie Lipsk skupił się niemal wyłącznie na obronie, co jeszcze bardziej wzrosło po tym, jak Simons otrzymał czerwono-żółtą kartkę za faul. Kramarić uderzył późno.

READ  Mercedes nie trafia do pierwszej dziesiątki w FT3
Continue Reading

sport

Na dzień dzisiejszy: 100 000 dodatkowych biletów w sprzedaży

Published

on

Na dzień dzisiejszy: 100 000 dodatkowych biletów w sprzedaży

Stan na: 2 maja 2024 r. o 18:29

UEFA rozpoczyna dziś ostatnią, główną fazę sprzedaży biletów na Mistrzostwa Europy 2024 w Niemczech. Frekwencja jest znakomita, a w Niemczech nie ma już biletów na mecze fazy grupowej.

Od godziny 11:00 za pośrednictwem oficjalnej platformy biletowej można kupić ponad 100 000 biletów na różne mecze. Zainteresowanie jest duże: ogromny pośpiech powoduje problemy i długi czas oczekiwania.

Jak powiedział rzecznik komitetu organizacyjnego, na liście oczekujących znajduje się obecnie ponad 500 000 fanów. Powiedzieli, że robią wszystko, co w ich mocy, aby skrócić czas oczekiwania.

Do czterech kart na grę

Po kilku losowaniach fani mogą teraz bezpośrednio kupić bilety. Liczba dostępnych biletów różni się jednak w zależności od meczu.

Dostępne bilety obejmują:

  • Karty będą dostępne w sprzedaży na oficjalnej platformie odsprzedaży w marcu/kwietniu
  • Bilety będą dostępne po zapełnieniu stadionu
  • Bilety na spektakle w promocyjnych cenach

Sprzedaż last minute odbywa się na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy” do momentu sprzedaży wszystkich biletów. Na grę można kupić maksymalnie cztery karty.

Bilety na mecze grupowe Niemiec rozeszły się błyskawicznie

Podobnie jak w poprzednich fazach sprzedaży, bilety na niektóre mecze, np. na mecze drużynowe w Niemczech, wyprzedały się szybko. Nie ma już biletów na mecze ze Szkocją (14 czerwca, godz. 21:00 w Monachium), Węgry (19 czerwca, godz. 18:00 w Stuttgarcie) oraz finałowy mecz grupowy ze Szwajcarią (23 czerwca, godz. 21:00 we Frankfurcie). Na finał też nie ma już biletów.

READ  Pogba opisuje napaść, która nie została ukarana – Rudiger okazuje skruchę
Continue Reading

sport

Schalke 04: Osnabrück złości fanów S04 po szaleństwie – „żart”

Published

on

Schalke 04: Osnabrück złości fanów S04 po szaleństwie – „żart”

To była szokująca wiadomość dla Schalke 04! Jest bardzo prawdopodobne, że najbliższy weekendowy mecz z VfL Osnabrück (5 maja, godz. 13:00) zostanie odwołany. Ponieważ plac zabaw na moście Bremer został zamknięty przez miasto Osnabrück.

Od tego czasu wszyscy zaangażowani próbują znaleźć rozwiązanie, aby mecz pomiędzy VfL Osnabrück i FC Schalke 04 mógł się odbyć w taki czy inny sposób. Dlaczego nie przeniesiemy się na inne stadiony w okolicy? „Nie idź” do dyrektora zarządzającego Osnabrück. Swoimi komentarzami rozzłościł fanów S04.

Schalke 04: Coraz bardziej prawdopodobne jest, że mecz zostanie odwołany

Coraz mniej prawdopodobne jest, że Schalke 04 zmierzy się w weekend z VfL Osnabrück na stadionie Bremerbrück. Stadion jest zamknięty i nie można na niego wchodzić. Obie drużyny szukają rozwiązań, aby mecz mógł zostać w jakiś sposób rozegrany. Jedna możliwość: Zagraj w grę na pobliskim polu.


To także interesujące: Schalke 04: „Sobe” zmusza do skupienia się i uwagi – „Już niedługo znów się zobaczymy”


Jednak nie jest to takie proste. Na przykład Schüco Arena w Arminii Bielefeld nie spełnia wymaganych standardów. Takie jak między innymi skalibrowane linie dla VAR. Wysiłki regulacyjne byłyby w tym przypadku zbyt duże. Wielu kibiców sugerowało rozegranie meczu na Veltins Arena. Jest to jednak mało prawdopodobne, ponieważ Bundesliga prawdopodobnie oceni incydent jako „siłę wyższą”, a kolejny mecz na własnym boisku mógłby zakłócić rywalizację.

Michael Welling, dyrektor zarządzający Osnabrück, również widzi to w „NOZ”, który oznacza konkurencję. „Chciałbym wyrazić teorię, że mieszkańcy Lutern czy Wiesbaden nie byliby szczególnie szczęśliwi, gdyby Schalke rozegrało dodatkowy mecz u siebie, zwłaszcza że mamy czas na przemyślenie innych rozwiązań” – mówi Welling.

Fani domagają się komentarzy

Wypowiedzi, które nie zostały dobrze przyjęte przez kibiców Schalke 04. Jeśli konfrontacja nie dojdzie, trzeba będzie ją przełożyć pomiędzy 33. a 34. rundą. To wyraźna strata dla Royal Blues, którzy z pewnością utrzymają się w lidze, jeśli wygrają w Osnabrück.

READ  Po odmowie Nagelsmanna: Zidane powinien zostać nowym trenerem Bayernu Monachium

Dlatego fani S04 są źli. „A dodatkowy tydzień z językiem angielskim na koniec sezonu nie byłby niekorzystny dla Schalke? To, o czym mówi Welling, to po prostu nonsens. Kolejny mecz u siebie dla Schalke byłby niekorzystny dla konkurencji, ale tydzień z językiem angielskim dla Schalke byłby z całym szacunkiem, to żart” i „Och, tak, mecz Schalke u siebie jest dyskredytacją dla konkurencji, ale tydzień z językiem angielskim nie jest, bo co to za bzdury?” „Facet powinien się o to postarać mieć porządny stadion” – powiedział X (dawniej na Twitterze) w rozmowie z Benem.


Więcej wiadomości dla Ciebie:


Nadszedł czas, aby kibice i kluby poczekali i zobaczyli. Liga Niemiecka musi podjąć decyzję. Najbardziej prawdopodobny alternatywny termin meczu rewanżowego to 15 maja.

Continue Reading

Trending