AKażdego dnia roboczego o godzinie 5:01 ze stacji Berlin-Lichtenberg odjeżdża mały niebiesko-biały pociąg regionalny. Podróż trwa 22 minuty do małego miasteczka Erkner w Brandenburgii, a stamtąd kolejne 11 minut do miejsca docelowego i końcowego, Fangschleuse Süd w Grünheide. To bardzo krótka podróż, ale nic nie kosztuje pasażerów. Transfer na stację kolejową fabryki w tzw. Gigafactory odbywa się na koszt Tesli.
W kwietniu amerykański producent samochodów uruchomił wczesny pociąg z Berlina, a kilka miesięcy temu autobusy wahadłowe między Gruenheide i Erkner kursowały 26 razy dziennie. Pracownicy i osoby niebędące pracownikami Tesli nic za to nie płacą.
Tesla twierdzi, że codziennie z oferty skorzystało 3500 osób. Jednakże, podobnie jak cała fabryka Tesli, również jej bezpłatny transport spotkał się z krytyką. Fakt, że rzekomo zrównoważony producent samochodów pozwolił swoim pracownikom przyjechać lokomotywą spalinową, jest absurdem, w co przeciwnicy Tesli nie mogą uwierzyć. Ale to już koniec.
Kontrowersyjny podajnik diesla po raz ostatni pojedzie do Grünheide w połowie czerwca. Następnie Tesla chce w razie potrzeby podłączyć swoją fabrykę samochodów elektrycznych do pociągu elektrycznego.
„Zgodnie z naszą misją przyspieszenia przejścia na zrównoważoną energię, jesteśmy dumni z przejścia z pociągu z silnikiem wysokoprężnym na pociąg akumulatorowo-elektryczny latem 2024 r.” – oznajmiła Tesla w środowym komunikacie prasowym. Nie możemy się doczekać, aż będziemy mogli zaoferować naszym pracownikom „bardziej zrównoważoną podróż biznesową”.
Pociąg wyposażony jest w internet i klimatyzację
Pociąg, którym Tesla chce uciszyć swoich krytyków w Berlinie i Brandenburgii, nazywa się Mirio Smart i nie pochodzi od specjalistów od samochodów elektrycznych, ale od Siemensa. W listopadzie ubiegłego roku grupa wprowadziła elektryczną wersję swojego modelu wagonu.
Pociąg, który powstał w mieście Krefeld, może pomieścić 214 miejsc siedzących i pomieścić 21 rowerów oraz dwa wózki inwalidzkie, jest wyposażony w Internet, klimatyzację i ekrany TFT. Jego maksymalna prędkość wynosi 160 kilometrów na godzinę, a napędzane są silnikami elektrycznymi zasilanymi akumulatorami litowo-jonowymi. Czas dostawy wg Siemens – 18 miesięcy. Oczywiście Tesla dostanie to wcześniej.
Tak jak poprzednio, fabryczny autobus nie będzie obsługiwany przez samą Teslę, ale przez Niederbarnem Railway (NEB) w imieniu Tesli. Dzierżawi kolej jednoszynową od dostawcy leasingu Smart Train Lease, którego operatorem jest Siemens.
Firma z siedzibą w Monachium założyła spółkę zależną dopiero w lutym tego roku, aby w niskoprogowy sposób wprowadzać na rynek nowe akumulatory, pociągi wodorowe i elektryczne. Zapewnia operatorom regionalnych stowarzyszeń transportowych, często pozbawionym środków pieniężnych, możliwość osiągnięcia celów w zakresie zrównoważonego rozwoju przy niskich inwestycjach początkowych.
Potrzeby Tesli w zakresie mobilności w Grünheide mogą być przydatne dla firmy Siemens jako prezentacja nowej oferty – podobnie jak pociąg Tesla.