Connect with us

Economy

Strategia bez alternatywy The Budapest Gazette

Published

on

Intensywna akcja szczepień to pierwsze, pierwsze kroki. Węgry chcą wrócić do normalności szybciej niż inne kraje europejskie.

W Europie Środkowo-Wschodniej Węgry są być może jednym z krajów najbardziej odpornych na kryzysy. Kiedy minister finansów Mihaly Varga odważył się wygłosić to oświadczenie przed Wielkanocą, wydawało się, że ma ono ostrożną wiarygodność. Zwłaszcza, że ​​sam dodał, że pierwsza kwarta nadal będzie przynosić dołek i niestety długo wyczekiwany rajd zacznie się dopiero latem ze względu na trzecią falę Corony. Ale teraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) przedstawił wiosenną prognozę, której Varga nie ujawnił jako optymistycznej. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego, po Rumunii i Bułgarii, Węgry są jedynym krajem w Europie Środkowo-Wschodniej, którego perspektywy wzrostu są lepsze niż jesienią.

Dla Węgier oznacza to korektę prognozowanego wzrostu gospodarczego na 2021 r. W Międzynarodowym Funduszu Walutowym z 3,9 proc. Do 4,3 proc. W zaktualizowanym raporcie eksperci MFW spodziewają się, że Rumunia zajmie pierwsze miejsce w regionie ze wzrostem o 6,0%. (Tylko 4,6 procent przypisane Rumunom jesienią wystarczyło, aby zająć piąte miejsce). Jesienią Węgry i Bułgaria były dwoma krajami regionu, ponieważ Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewał się trudniejszej fazy ożywienia. W zrewidowanej wiosennej prognozie nadal nie wracają do poziomu wyrafinowania z 2019 r., Ale ich względna pozycja w regionie została ponownie oceniona. Jest to szczególnie wyraźne, gdy przypomni się dane liczbowe MFW z października ubiegłego roku.

Na szczyt regionu do 2022 roku

W tamtym czasie prognoza wzrostu dla czołowego kandydata regionu, Słowacji, wynosiła 6,9%! Chorwacja powinna wzrosnąć w tym roku o 6,0 proc., A Serbia o 5,5 proc. Gospodarki Słowenii i Czech zwiększyłyby swoje emisje o dobre pięć procent, a Rumunii i Polski o cztery i pół procent. Te pozycje, które stanowią około czterech i pół procent prognoz wzrostu, zajmują obecnie Węgry i Bułgaria, podczas gdy Polska i Słowenia zostały obniżone do trzech i pół procent. Oprócz Bułgarów, Czechów, Słowaków i Chorwatów na równi z Węgrami, tylko Serbowie i Rumuni uważają, że MFW będzie miał większą dynamikę w wznowieniu gospodarki po kryzysie koronacyjnym.

Nawet prognoza Międzynarodowego Funduszu Walutowego na 2022 r. Przewiduje, że Węgry zajmują pierwsze miejsce w Europie Środkowo-Wschodniej: przy wzroście gospodarczym na poziomie 5,9%, spychają Rumunię (4,8%) na trzecie miejsce po Chorwacji (5,0%). Analitycy Międzynarodowego Funduszu Walutowego znakomicie pokazali, jak wartościowe mogą być te długoterminowe prognozy, ponieważ zostały one zredukowane nawet o 2 punkty procentowe w poszczególnych krajach w ciągu sześciu miesięcy. Zwłaszcza, że ​​Węgry stoją przed wieloma wyzwaniami, chcą zająć jak najlepsze miejsce startowe w rywalizacji po kryzysie koronowym.

Kiedy inflacja staje się ciężarem

Problem inflacji może stać się jawnym obciążeniem. MFW ustala obecnie średnią roczną stawkę podatkową na 3,6 procent w tym roku i nadal 3,5 procent na przyszły rok. Odpowiada to korekcie o pół punktu procentowego w górę w ciągu sześciu miesięcy.

READ  Raport rynkowy: DAX podąża w górę Dow

Nie wróży też dobrze utrzymujące się wysokie tempo spadków cen. Prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego są nadal pewne, podobnie jak prognozy Narodowego Banku Węgier (MNB). Ich personel techniczny podniósł roczną inflację w marcowej aktualizacji inflacji o trzy dziesiąte do 3,8-3,9 procent, ale spodziewają się również, że proces ten szybko ustąpi.

Pomimo wszystkich zagrożeń, MNB utrzymuje, że ceny konsumenckie nie są napędzane przede wszystkim przez czynniki trwałe. W rzeczywistości ta hipoteza potwierdza ich prognozy inflacji bazowej i bazowej, które są bardziej istotne dla urzędników banku centralnego i dostosowują je do skutków podatków pośrednich. W przypadku wskaźników, które są mniej podatne na przejściowe skutki, eksperci międzynarodowych banków musieli ostatnio skorygować swoje prognozy w kwartalnym raporcie o inflacji maksymalnie o jedną dziesiątą punktu.

Stopa inwestycji jest kluczem

Walcząc z inflacją, MNB będzie musiał zwrócić szczególną uwagę na skutki wtórne. Tymczasem uważa, że ​​w tym roku możliwe jest „przywrócenie” produkcji gospodarczej za 2019 r. Po tym, jak gospodarka Węgier skurczyła się o co najmniej pięć procent w wyniku kryzysu koronawczego, lokalny bank centralny uważa, że ​​w tym roku potencjał wzrostu wynosi od czterech do sześciu procent, a w przyszłym nawet o pięć do sześciu procent. Oczywiście duży wpływ na rozwój 2021 r. Będzie miało zachowanie koronawirusa oraz postępy w szczepieniach ludności.

Zdaniem rządu, MNB podkreśla, że ​​wysoka stopa inwestycji jest kluczem do skutecznego zarządzania kryzysem. Sprzyjające warunki finansowania powinny zapewniać istnienie nowych projektów rozwojowych, ponieważ aktywni inwestorzy zapewniają i tworzą miejsca pracy, jednocześnie stymulując zmiany w gospodarce.

Węgierski Bank Narodowy musi bardzo ostrożnie ograniczać inflację. Zdjęcie: BZT / Nóra Halász

Przywrócenie handlu światowego poprawia względną pozycję otwartej, zorientowanej na eksport gospodarki Węgier. Wpływa to pozytywnie na stan rachunku obrotów bieżących, którego oznaki nie staną się przecież ujemne – jak obawiano się jesienią. Mierząc produkt krajowy brutto (PKB), bankierzy centralni podnieśli swoje prognozy na bieżący i przyszły rok o pełny punkt procentowy, aw 2023 r. Dodatnie saldo może ponownie sięgnąć nawet 2% PKB. Jeśli chodzi o bilans płatniczy, oznacza to solidniejszą strukturę, z nadwyżką w tym roku na poziomie 3 proc. Biorąc pod uwagę trwające płatności transferowe z Funduszu Odbudowy i Wspólnotowych Ram Finansowych, pozytywna sytuacja finansowa będzie zmierzać do 5 procent do 2023 roku (tutaj oczywiście ignoruje się polityczne ryzyko zamrożenia płatności ze strony Brukseli). .

READ  Zahlen prsentiert: Snap-Aktie +58 Prozent: Snap macht berrachend Gewinn | Nachricht

Zachowaj spokój

Ale do tego czasu gospodarka będzie musiała przetrwać kilka innych wstrząsów. Nie tylko miary nastrojów dają rządowi i bankowi centralnemu obraz stagnacji produkcji gospodarczej. Dzieje się tak przynajmniej w pierwszym kwartale. Winę za kłopoty w łańcuchach dostaw lub awarie słów kluczowych należy do półprzewodnika lub zablokowanego Kanału Sueskiego. I oczywiście trzecia fala, której rząd Orbána nie brał pod uwagę przez długi czas. Jeśli wreszcie pozwoli się gospodarce i społeczeństwu otworzyć się po miesiącu lub dwóch, inflacja może spowodować kolejną nieprzyjemną niespodziankę.

Same ceny paliw i podwyżki podatków są odpowiedzialne za połowę wzrostu cen, którego oczekuje MNB, na sprawy, na które rząd węgierski nie ma specjalnego wpływu. (Korekta podatku konsumpcyjnego od wyrobów tytoniowych i tak została przesunięta na ostatnią chwilę przez Budapeszt. Ponieważ Węgry nie chciały nawet spełnić minimalnych standardów UE, w wyniku tych wydarzeń właśnie rozpoczęło się postępowanie przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości pięć procent dotkniętych wczesnym latem węgierska inflacja ostatnio zmieniła się w tych wymiarach w 2012 r. – w tym czasie również w trakcie szoku dostosowawczego i niewielkiego kryzysu wywołanego tarciami związanymi z całkowicie odwróconą polityką gospodarczą.

MNB chce zapewnić spokój, kiedy oczekuje, że latem inflacja powróci do przedziału tolerancji 2–4%. Czas pokaże, czy to zadziała. Ponieważ rząd i bank centralny chcą, według doniesień, otworzyć wszystkie drzwi, aby poprowadzić gospodarkę do bezprecedensowego boomu poprzez swoją cykliczną postawę. Premier Viktor Orban chce wygrać wybory parlamentarne w 2022 r. Inflacja i słabość forinta sprawiają, że ofiary stają się pionkiem. Koncentruje się na ponownym uruchomieniu gospodarki, która powinna odnieść sukces możliwie najpełniej i najszybciej niż w innych krajach Unii Europejskiej. Ważnym narzędziem jest intensywna kampania szczepień.

Szczepionki nie są już wąskim gardłem

Właśnie wyprodukowano dwa i pół miliona szczepionek. Dekret rządowy określił pierwsze kroki w kierunku otwarcia tego punktu orientacyjnego. Godzina nocna obowiązuje dopiero późnym wieczorem (od 22:00 zamiast 20:00), więc czas zamknięcia sklepu można wydłużyć do 21:30. Ta elastyczność ma na celu przede wszystkim dostosowanie się do usługodawców, ponieważ nowe przepisy, które mają zastosowanie równolegle, ograniczają przepływ klientów do jednej osoby na dziesięć metrów kwadratowych.

Prawie cztery miliony Węgrów jest obecnie zarejestrowanych na szczepienia. Władze ds. Zdrowia obiecały przynajmniej pierwsze szczepienie tych 4 milionów ludzi do maja. Kampania szczepień została rozłożona na barki lekarzy ogólnych i ośrodków szczepień klinicznych, ale opozycja zawsze wzywała do otwarcia większej liczby punktów kontaktowych. Powód był oszałamiający: nawet jeśli zwlekanie kosztowało życie ludzkie każdego dnia, ilość dostępnych szczepionek była krytyczną przeszkodą.

READ  Przywołanie ciasteczek: odkrywanie obrzydliwej pleśni w cukierku

Jednak ta sytuacja zmieni się drastycznie w ciągu kilku tygodni. Obecnie szczepień jest więcej niż tych, którzy chcą się zaszczepić. Dlatego bęben reklamowy musi zostać przesunięty, aby podnieść chęć populacji do szczepień na nowy poziom. Rząd formułuje „groźbę”, że powrót do normalnego życia będzie powiązany z dowodem szczepienia w coraz bardziej zaskakujący sposób. Orbán łączy możliwe korzyści osób, które zostały zaszczepione, ze szczepieniem co najmniej trzech i pół miliona osób.

Ponieważ obecnie podaje się do stu tysięcy szczepionek dziennie, oczekuje się, że ten kamień milowy zostanie osiągnięty w drugiej połowie kwietnia. Następnie szkoły również muszą zostać ponownie otwarte. To pokazuje największą sprzeczność w strategii otwarcia między rządem a ekspertami. Ten ostatni, odwołując się do istniejącej od dawna brytyjskiej alternatywy, ostrzega, że ​​nowe łańcuchy infekcji mogą pochodzić od dzieci i nastolatków, które mogą zostać przeniesione z powrotem na rodziny. Zwłaszcza, że ​​młodsi ludzie nie są już tak odporni na mutacje, jak w przypadku oryginalnego wirusa Wuhan.

Koniec impasu

Każda próba jej otwarcia również wydaje się niebezpieczna, ponieważ najbardziej aktywne sektory populacji są najmniej ufortyfikowane. Wreszcie kampania szczepień na całym świecie skupiała się na ochronie najbardziej narażonych osób starszych. Ponadto w tym kraju nacisk położono na grupy wrażliwe i zagrożone, zwłaszcza na pracowników służby zdrowia.

Różne badania w tych segmentach społeczeństwa wykazały, że szczepienia są skuteczne. W ten sposób rozprzestrzenianie się wirusa można zatrzymać w domach osób starszych, a lekarze i pielęgniarki bohatersko znoszą presję rekordowej liczby pacjentów z Coroną. Oprócz ich przełomowych wysiłków na rzecz wielu ofiar wirusów, jest to wyraźnie spowodowane faktem, że udało im się uzyskać szczepienia. W pierwszej fali do jednej czwartej personelu szpitala była nieobecna, a obecnie wskaźnik rezygnacji jest minimalny, co wiąże się ze zwiększonym obciążeniem pacjentów oddziału intensywnej terapii.

Rząd Orbana mówi jasno: szczepienia to jedyny sposób, aby gospodarka stanęła na nogi. Tymczasem świat nie wydaje się być bliski odporności stadnej. Z jednej strony bardziej agresywne warianty wymagają większej liczby szczepień, z drugiej strony infekcje przechodzące nieco w połowie drogi nie są już uważane za darmowy bilet. Jednak sztywność życia publicznego nie mogła być przedłużana w nieskończoność. Zbliża się otwarcie, więc wydaje się, że dana osoba jest dobrze zaszczepiona.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Economy

Prezes UBS Sergio Ermotti: 9 miesięcy pracy z pensją 14 mln euro | pieniądze

Published

on

Prezes UBS Sergio Ermotti: 9 miesięcy pracy z pensją 14 mln euro |  pieniądze

Bei dieser Summe müssen selbst die finanzfreundlichen Schweizer schlucken. UBS-Chef Sergio Ermotti (63) bekommt für neun Monate Arbeit im vergangenen Jahr insgesamt 14,4 Millionen Franken (umgerechnet 14,7 Millionen Euro) ausbezahlt. Das berichtet der „Blick“.

Das Geld teilt sich auf in ein Fixgehalt von 2,1 Millionen Franken, plus Bonus in Höhe von 12,3 Millionen Franken. Hinzukommen 300 000 Franken für Ermottis Pensionskasse.

Viel Unverständnis für das XXL-Gehalt

Hintergrund des XXL-Gehalts: Sergio Ermotti hatte 2020 bei der Großbank eigentlich aufgehört. Im Zuge der Übernahme der taumelnden Credit Suisse durch die UBS wurde der heute 63-Jährige im April 2023 wieder an die Spitze des Kreditinstituts berufen.

Die fürstliche Bezahlung stößt nicht überall auf Verständnis.

▶ Der Präsident der Schweizer Liberalen, Thierry Burkhart (48, FDP), pestet bei X/Twitter: „Die anmaßenden Boni-Exzesse einiger Top-Manager zerstören das Vertrauen der Bevölkerung in die Wirtschaft als Ganzes. Gerade bei Banken, deren Geschäftsrisiken faktisch die Bevölkerung trägt, wäre mehr Bescheidenheit angebracht.“

+++ App-Nutzer kommen hier zu unserer Umfrage: Sollten Managergehälter gedeckelt werden? +++

[–>Mark Balsiger (57), Analyst und Autor, schreibt in dem Netzwerk: „Ich zweifle nicht an seinen Fähigkeiten, aber weiterhin an der Boni-Kultur bei den Großbanken. Nichts rechtfertigt solche Gehälter.“ Stefan Müller-Altermatt (47, Die Mitte): „Mein Kopf schmerzt vom vielen Schütteln.“

UBS mit 28 Mrd. Dollar Gewinn

Sergio Ermottis Vorgänger Ralph Hamers (58) verdiente in zwölf Monaten des Jahres 2022 „nur“ 12,6 Millionen Franken.

Immerhin: Für das Geschäftsjahr 2023, das Ermotti zu neun Zwölfteln zu verantworten hat, weist die UBS einen Reingewinn von 27,8 Milliarden US-Dollar aus (entspricht 25,7 Milliarden Euro). Dafür schüttet sich die gesamte Geschäftsleitung um den 63-Jährigen insgesamt 140,3 Millionen Franken aus. Ein Plus von mehr als 33 Millionen im Vergleich zum Vorjahr.

READ  W Aldi, Rewe and Co: Olej słonecznikowy i rzepakowy są coraz rzadsze – i droższe

Continue Reading

Economy

Telewizja kablowa wkrótce stanie się droższa: oto alternatywy

Published

on

Telewizja kablowa wkrótce stanie się droższa: oto alternatywy
  1. Strona główna
  2. Praca

Naciska

Podłączenie kabla do ściany © IMAGO/Piero Nigro

Czy kiedykolwiek płaciłeś za połączenie kablowe dodatkowymi kosztami? Nie dłużej niż do lipca 2024 r. O czym powinieneś pomyśleć już teraz.

Od lipca 2024 r. przekroczenia kosztów telewizji kablowej nie będą już dozwolone Dodatkowe koszty Jest pociągnięty do odpowiedzialności. Powód: Przywilej kosztów dodatkowych zostanie anulowany. Do tej pory właściciele domów i zarządcy nieruchomości zawierali układy zbiorowe z operatorami sieci kablowych. Koszty zostały następnie rozdzielone pomiędzy wszystkich najemców i zafakturowane jako koszty dodatkowe.

Od lipca będziesz mieć swobodę wyboru odbioru telewizji i nie będziesz już musiał ponosić tych kosztów. Następnie masz następujące opcje:

1. Podłącz kabel

Jeśli jesteś zadowolony z obecnego dostawcy telewizji kablowej, możesz zachować sieć kablową i po prostu podpisać umowę z jednym użytkownikiem. Rozliczeniami nie będzie już wówczas zajmował się właściciel nieruchomości. Umowa indywidualna będzie prawdopodobnie nieco droższa, ale według Centrum Doradztwa Konsumenckiego będzie to tylko około 2-3 euro miesięcznie. Wstępne doświadczenia pokazują, że po rozwiązaniu układów zbiorowych koszty indywidualnych połączeń kablowych ustabilizowały się na poziomie 8–10 euro miesięcznie.

2. Zachowujesz tylko część połączenia

Możesz także zachować połączenia internetowe i telefoniczne. W zależności od rodzaju i wieku mieszkania usługodawca zainstaluje na Twoim kablu odpowiednią skrzynkę filtrującą lub zorganizuje całość za pośrednictwem dystrybutora w piwnicy. Również w tym przypadku podpisujesz umowę z jednym użytkownikiem z operatorem sieci kablowej, która obejmuje wyłącznie telefon i Internet za pośrednictwem połączenia kablowego.

3. Wybierasz alternatywne połączenie

Jeśli nie chcesz już podłączać kabla, zostanie on zablokowany przez dystrybutora na dole lub otrzymasz skrzynkę blokującą na złączu w Twoim mieszkaniu. Następnie możesz samodzielnie znaleźć alternatywne połączenie z Internetem (np. Włókno szklane, w DSL). Podczas oglądania telewizji masz następujące możliwości:

READ  Przywołanie ciasteczek: odkrywanie obrzydliwej pleśni w cukierku

DVB-T2 HD: Telewizja poprzez małą antenę wewnętrzną, dzięki której można odbierać około 40 kanałów w jakości HD, szczególnie w dużych miastach. Możesz oglądać kanały telewizji publicznej za darmo. Za kanały prywatne płaci się około 8 euro miesięcznie.

transmisja IPTV (przepływ):L telewizja internetowaAby odbierać telewizję bezpośrednio przez Internet, potrzebne jest stabilne łącze internetowe o prędkości 16 Mbit/s lub większej oraz smart TV lub pendrive HDMI (np. Google Chromecast lub Amazon Fire TV Stick). Następnie możesz użyć aplikacji Smart TV lub pamięci HDMI, aby wybrać kanały telewizyjne na żywo i uzyskać dostęp do ich bibliotek multimediów. Koszty: Płacisz za połączenie internetowe co miesiąc, może jednorazową opłatę za urządzenie HDMI, ale nic za telewizor.

IPTV od dostawcy VDSL: Możesz także uzyskać odbiór telewizji od swojego dostawcy VDSL, a także połączenie internetowe. the dostawca usług internetowych Zapewnia nie tylko modem lub router do połączenia z Internetem, ale także odbiornik, który można podłączyć do telewizora. Wybór programu odpowiada klasycznemu połączeniu telewizji kablowej. Koszt: około 5 euro miesięcznie.

Telewizja satelitarna: Ponieważ sygnał telewizyjny pochodzi z anteny satelitarnej, ta alternatywa jest odpowiednia tylko w ograniczonym zakresie. Antenę satelitarną na elewacji domu można zainstalować tylko za pozwoleniem. Koszt montażu i konfiguracji również waha się od 550 do 1100 euro.

Uważaj na sprzedaż obwoźną

Tylko nie daj się zaskoczyć tzw. konsultantom medialnym. Obecnie działają w imieniu operatorów sieci kablowych i sieją panikę. Nikt nie straci połączenia z telewizją z dnia na dzień. Jest wystarczająco dużo czasu, aby dowiedzieć się więcej o swoich możliwościach – i lepiej to mieć Przewodnik po poradach finansowych dotyczących odbioru telewizji.

Podpisałeś już coś? Następnie użyj własnego, jeśli to konieczne Anulowanie 14 dni.

READ  Znacznie więcej dawek niż potrzeba: mieszkańcy Europy Wschodniej chcą renegocjować umowy dotyczące szczepień

Bądź na bieżąco z tematami finansowymi dzięki biuletynowi Finanztip

Ten artykuł został udostępniony IPPEN.MEDIA w ramach współpracy z przewodnikiem finansowym non-profit Finanztip – oryginalny tekst tego artykułu »Telewizja kablowa wkrótce stanie się droższa: oto dostępne alternatywyPobrane z cotygodniowego biuletynu Finanztip z 15 marca 2024 r.

Ponad milion czytelników: Subskrybuj za darmo Biuletyn porad finansowych W każdy piątek otrzymuj najlepsze wskazówki od naszego „Edytora biznesowego roku 2021” — porady podatkowe, oferty, szablony i rekomendacje produktów, na których możesz polegać.

Continue Reading

Economy

Mniej Polaków chce euro

Published

on

Mniej Polaków chce euro

Jak wynika z badań, poparcie dla przystąpienia do strefy euro wśród polskiego społeczeństwa systematycznie maleje. Rząd kraju nie chce też ustalać daty wprowadzenia jednolitej waluty.

Polska straciła entuzjazm wobec przystąpienia do wspólnej europejskiej waluty – euro. Według opublikowanego w czwartek sondażu Central Bank of Sudan, 68% obywateli sprzeciwia się przejściu na wspólną walutę, a 24% je popiera. Instytut Badania Opinii podał, że od lutego 2013 r. wskaźnik poparcia spadł o pięć punktów procentowych. To „jedna z najniższych wartości w historii naszych sondaży”.

Z informacji wynika, że ​​64% Polaków spodziewa się wzrostu cen po wprowadzeniu euro. Rząd w Warszawie przygotowuje się do wejścia do strefy euro, ale nie ustalił daty. Eksperci, z którymi rozmawiała agencja Reuters, wątpią, czy stanie się to w ciągu obecnej dekady.

Badanie przeprowadzone przez firmę badawczą GfK w październiku wykazało, że 38% Polaków „zdecydowanie sprzeciwiało się” przyjęciu wspólnej waluty, a kolejne 38% było „w pewnym stopniu przeciwne”.

Rząd kraju dał jednak jasno do zrozumienia, że ​​nie oznacza to, że życzenia Polski dotyczące członkostwa nie są uwzględniane. Minister spraw zagranicznych powiedział, że kraj podjął podstawową decyzję o przystąpieniu do strefy euro dziesięć lat temu i nie zamierza się od niej odsunąć Grzegorza Szytina W czwartek podczas prezentacji w polskim parlamencie koncepcji polityki zagranicznej na przyszły rok. Ale jest za wcześnie, aby ustalać datę. „Musimy najpierw dokończyć reformowanie naszej gospodarki i zadbać o to, aby unia gospodarcza i walutowa była stabilna i bezpieczna” – stwierdziła Chetina.

Rząd odkłada przyłączenie

Nastroje panujące wśród polskiego społeczeństwa korespondowały z postępowaniem wielu przedstawicieli polskiego rządu. Wicepremier i Minister Gospodarki Janusz Piechociński W październiku powiedział na przykład w wywiadzie radiowym: „Do strefy euro wejdziemy najwcześniej po 2020 roku”. Podobne odczucia miał nowy premier. Ewy Kobach wyraziłem. A także jej poprzedniczka, która przeniosła się do Brukseli Donalda Tuska Nie chciała się zobowiązywać do konkretnej daty przystąpienia do euro.

READ  Zahlen prsentiert: Snap-Aktie +58 Prozent: Snap macht berrachend Gewinn | Nachricht

Kopacz ogłosił niedawno rygorystyczne warunki zastąpienia krajowej waluty złotym. Kilka tygodni temu dałem jasno do zrozumienia, że ​​nie można sobie wyobrazić, że Polska będzie wykluczona na dłuższą metę. Aby jednak tak się stało, muszą zostać spełnione dwa warunki: bezpieczna i wolna od kryzysu strefa euro oraz stabilna polska gospodarka w dobrej kondycji.

Polska jest jednym z młodszych krajów członkowskich UE, które musi podjąć długoterminową decyzję o przystąpieniu. Traktaty UE zobowiązują je do ostatecznego przystąpienia do unii walutowej. Do krajów tych należą także Estonia, Łotwa, Słowenia i Słowacja, które są już w strefie euro. W przyszłym roku sąsiad Polski, Litwa, jako 19. kraj przystąpi do wspólnej europejskiej waluty.

Continue Reading

Trending