Stan na: 31 stycznia 2024 r. o 00:24
Fortuna Düsseldorf jest pierwszą uczestniczką tegorocznego półfinału Pucharu Niemiec. Nadrenia ledwo wygrała zacięty mecz w rzutach karnych.
To był mecz ćwierćfinałowy Pucharu Niemiec, który obfitował przede wszystkim w napięcie: ostatecznie Fortuna Düsseldorf po rzutach karnych pokonała FC St. Pauli 4:3 (2:2; 1:1) i tym samym znalazła się w gronie ostatnie drużyny. W tej rywalizacji cztery drużyny.
W kiepskim meczu piłkarskim, charakteryzującym się przede wszystkim kontrolą i unikaniem błędów po obu stronach, Vincent Vermeij (38) wyprowadził gości na prowadzenie po rzucie karnym. Marcel Hartel (60) wyrównał dla gospodarzy w regulaminowym czasie gry, także po rzucie karnym.
Zollis prowadzi Dusseldorf do zwycięstwa
Ao Tanaka (99.) ponownie objął prowadzenie dla drużyny trenera Daniela Theona w pierwszej połowie dogrywki. Carlo Boukhalfa (120) poprowadził drużynę Hamburga w rzutach karnych, zdobywając bramkę na 2:2 w ostatniej sekundzie. Christos Zoulis wykonał decydujący rzut karny dla Dusseldorfu. Bramkarz Florian Kastenmaier również został zwycięzcą meczu Fortuny po dwóch imponujących interwencjach w rzutach karnych.
„Ktokolwiek zginie w 120. minucie, tak naprawdę ginie w rzutach karnych. Bóg chciał dzisiaj dla nas dobra.”– powiedział trener Fortuny Theon.
„Pokazaliśmy zalety St. Pauli. Jednak w pierwszej połowie coś nam umknęło. Ale to nas nie przygnębia”.powiedział obrońca St. Pauli Hawke Wahl. To pierwsza porażka Hamburga w oficjalnym meczu w tym sezonie.
Gra wyglądała następująco
Obie drużyny rozpoczęły mecz z ograniczonymi siłami. Choć Hamburg miał więcej posiadania piłki, nie był w stanie stworzyć żadnych ofensywnych akcentów, ponieważ drużyna z Nadrenii skupiła się głównie na stabilności w defensywie i zdusiła wszelkie wysiłki w zarodku.
Po 15 minutach tempo gry uległo poprawie, jednak obu liniom ataku nadal brakowało świetnych pomysłów na sukces przed bramką przeciwnika. Ani St. Pauli, ani Düsseldorf nie chciały popełnić błędu i zostać w tyle. Przez długi czas mecz był spokojny, aż do 35. minuty.
Mara Tillman, pokaz sportowy, 31 stycznia 2024 r., 12:02
Rozczarowujący St. Pauli
Napastnik Fortuny Vermeij został następnie odesłany na linię środkową przez Yannicka Engelhardta, a bramkarz Pauliego Sascha Borchert próbował dostać się do piłki i powalił napastnika. Sam Holender pewnie wykorzystał rzut karny na 1:0 dla gości.
St. Pauli nie stworzył żadnych znaczących okazji do zdobycia gola w pierwszej połowie i nawet wtedy sprawiał wrażenie unieruchomionego i rozczarowanego. Zespół Fabiana Horzlera nieuchronnie musiał zwiększyć tempo i podjąć ryzyko w drugich 45 minutach.
Tanaka wykonuje rzut karny
Intensywność meczu Hamburga wzrosła, ale drużyna z Düsseldorfu początkowo okazała się silna i odporna. Jednak Fortuna również popełnił faul we własnym polu karnym. Tanaka pokonał Philippa Treu z Hamburga, a Hartl skutecznie wykorzystał rzut karny na 1:1.
Potem obie drużyny znów miały awersję do ryzyka. Okazji do zdobycia bramki znów było niewiele, podobnie jak udanych akcji. Dla wszystkich zawodników na boisku było jasne, że stawka jest wysoka, a to nie miało żadnego pozytywnego wpływu na ich wysiłki piłkarskie.
Ogromny błąd bramkarza Borcherta
W pierwszej połowie dogrywki Hamburg próbował przejąć inicjatywę i prawie skorzystał na nieudanej obronie obrońcy Dusseldorfu Joshuy Quarschiego, ale Hartl, który był zupełnie sam (97), stracił nerwy siedem metrów od bramki i kozłował . Piłka przelatuje nad poprzeczką.
Zaledwie dwie minuty później to Tanaka wykorzystał błąd bramkarza St. Pauli. Napastnik Fortuny Daverner próbował już wcześniej strzelać z 25 metrów, Borchert skierował piłkę do przodu, w miejsce, w którym stał Tanaka, i strzelił z bliskiej odległości na 2-1.
Hamburg dał z siebie wszystko do końca dogrywki i został nagrodzony. Boukhalfa posłał ostatnie dośrodkowanie w pole karne Düsseldorfu ostatnim strzałem z sześciu metrów w wewnętrzny słupek bramki Fortuny, gdzie piłka przetoczyła się przez linię bramkową i wyrównała.
W rzutach karnych Christoph Daverner nie trafił w mecz z Fortuną Düsseldorf, a Morris i Hartl nie trafili w meczu z Hamburgiem.