Meble drewniane również oszczędzają dwutlenek węgla2
w poście „Więcej lasów powinno łagodzić skutki globalnego ocieplenia” (FAZ od 1 września) Katja Jelinsky z prelekcją na temat „Programu działań na rzecz ochrony klimatu naturalnego” przedstawionego przez federalnego ministra środowiska Lemke. Wyniki programu prac muszą być w dużym stopniu monitorowane. Pewne jest, że lasy lądowe odpowiadają za największą ilość dwutlenku węgla2 wiązać, wiązać. Niepokojące jest jednak stwierdzenie: „Nawet jednostronne zarządzanie ukierunkowane na produkcję drewna ma negatywny wpływ na dwutlenek węgla”2Możliwości przechowywania są niedostępne. – Minister myli się tutaj. Przeciwieństwo jest prawdą. Las pozostawiony sam sobie przechowuje pewną ilość dwutlenku węgla2. Należy przyjąć, że po osiągnięciu fazy szczytowej taka sama ilość CO2 Jest ponownie uwalniany przez naturalny rozkład, gdy jest przechowywany. Inaczej przedstawia się sytuacja w lasach gospodarczych. Użyte drewno to dwutlenek węgla2-magazynowanie. Produkty z drewna przechowują węgiel, który został usunięty z atmosfery oryginalnego drzewa, z którego zostały wykonane. Kiedy drewno jest używane w budynkach lub meblach, używany jest tlenek węgla2 Przechowywane przez długi czas. Każdy metr sześcienny drewna przechowuje jedną tonę dwutlenku węgla2. Jednocześnie w okolicy rośnie nowy las, który również wytwarza dwutlenek węgla2 Zaczerpnięte z atmosfery. Dr Berthold Riedsel Freiherr zu Eisenbach, Lauterbach
Konto jest bez znaczenia
Odnośnie przewodniej glosy „Żądania nie do zniesienia” (FAZ, 2 września): Główny artykuł odrzuca żądania odszkodowawcze PiS, ale wyraża zrozumienie dla uczuć tych Polaków, którzy uważają to za niesprawiedliwe, że ich kraj powinni otrzymać po wojnie mniejsze odszkodowania niż sąsiedzi Niemiec”. To zdanie jest niespodzianką. Bo w rzeczywistości Polska otrzymała więcej niż wszystkie inne kraje napadnięte przez hitlerowskie Niemcy: czyli około jednej piątej terytorium państwa niemieckiego, Śląska, Pomorza, wschodniej Brandenburgii i południowo-wschodnich Prus, miejsca, w którym miliony Niemców musiały opuścili swoje domy, a na ich miejsce zajęli się inni obywatele polscy. Czy strata lub zysk w wysokości 1,3 biliona euro będzie wystarczająco wysoki? Nie ma sensu zadawać tego pytania. Wszystko to obliczone – 77 lat po wojnie! – To nie ma sensu i nie pasuje do relacji, jakie Polska i Niemcy, jako sąsiedzi i członkowie Unii Europejskiej i NATO, mają od dziesięcioleci. Co jest rażąco niewłaściwe, biorąc pod uwagę ogromne wyzwania, przed którymi stoi nasz kraj jako członek obu społeczeństw. Fakt, że spór między Polską a Niemcami, o którym mówiono z politycznych powodów partyzanckich, ostatecznie przynosi korzyść tylko jednej osobie, „zbrodnikowi wojennemu Putinowi” – z takim wnioskiem artykułu należy się kategorycznie zgodzić. Angela Windeburg, Monachium
Recesja nie jest winą Putina
Nawet jeśli piszesz to dużo, jak Reinhard Weser ponownie w swoim komentarzu „Niedopuszczalna prośba” (FAZ od 2 września): Ukraińcy bronią swojej wolności i nic więcej. Naszą wolność, wolność Polski i wolność innych członków NATO, chroni tarcza nuklearna Stanów Zjednoczonych i nic więcej. Być może strach przed atakiem Putina na kraje poza Ukrainą wynika z chęci raportów o katastrofach. Zakłada, że Putin zaryzykuje wymianę nuklearną ze Stanami Zjednoczonymi. Czy ktoś uważa, że to realistyczne? Przypominamy, że kilka lat temu Afgańczycy bronili naszej wolności. Czy teraz to straciliśmy? To, że niemiecka gospodarka pogrąża się obecnie w recesji, nie jest główną winą Putina. Nasz rząd zapowiedział, że nie będzie już importował węgla z Rosji od sierpnia tego roku, nasz rząd przestanie importować ropę z Rosji pod koniec tego roku, a nasz rząd, jeśli się nie mylę, chce być niezależny od Dostawy rosyjskiego gazu. Do końca 2023 r. będzie. Minister, który pisze inteligentne książki i jest prawdopodobnie jedną z najmądrzejszych postaci w tym rządzie, żywił infantylne przekonanie, że Putin będzie nadal dostarczał gaz w ilościach gwarantowanych umową, dopóki Niemcy nie otrzymają odpowiednich alternatywnych dostaw. Naprawdę nie możesz być aż tak naiwny. Niektórzy czytelnicy będą teraz kibicować. Wiem, że z takimi wypowiedziami myślisz AfDler. Nie jestem członkiem tej partii, nie głosowałem na nią i nigdy nie będę. Ale fakty są faktami, a ich ważność jest niezależna od tego, kto je wypowiada. Dr Dietrich Hoelzel, Monachium
konflikt
Odnośnie „Kodu Zagrożonego Kraju” (FAZ, 25 sierpnia): Uwolnię się, dolewając trochę wody do wina. Rem Koolhaas jest również odpowiedzialny za budowę przyszłej siedziby Rządowego Monitoringu i Nadzoru w Chińskiej Republice Ludowej. Moim zdaniem ta sprzeczność powinna być przynajmniej pokrótce poruszona w wystąpieniu Jenny Thomas. „Podstawowe kształty kuli, kołka i sześcianu” można również produktywnie wykorzystać w następstwie dyktatur. Katerinka Delatre, Hamburg
żadnych roszczeń
Odnośnie artykułu „Kaczyński wzywa do reparacji za II wojnę światową dla Polski” z 2 września: Co może przemawiać przeciwko pytaniu Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości z Polską w sprawie jakichkolwiek roszczeń o odszkodowanie dla tych, którzy w Polsce wystąpili o ekspertyzę w sprawie szkód wyrządzonych w czasie wojny światowej II? Jeśli jest jasne, że nie ma już żadnych roszczeń, Niemcy nie powinny unikać takiego kroku. Dr Will Frank, Bon
Harmonia i czyste piękno
Odnośnie „Auf dem Holzweg am Frauenplan” (FAZ 31 sierpnia): Cóż za wesoły mały tekst o skrzypiących deskach podłogowych Weimar Goethehaus na Frauenplan! Jakby przy okazji, rozproszony jest cały świat o życiu, społeczeństwie, przeszłości i teraźniejszości. Dodatkowo obraz pokoju Juno z widokiem przez pokoje wszystkich następujących pomieszczeń: czysta harmonia i piękno. Plus mały gwizdek w podpisie na cześć utalentowanej tłumaczki Disneya Erici Fox i jej tekstów wymyślających ciche wydarzenia. Prasowe arcydzieło. Zawsze czułem się dobrze pośród złych wiadomości. Eleonora Zima, Boone
Nie przez Heideggera
Przeczytaj artykuł o Eleanor Otte, kochanki Martina Heideggera, na stronie „Humanistyka” w FAZ od 7 września Zdumiewa mnie, że wiersz miłosny przypisywany filozofowi Gunterowi Sioboldowi jest, o ile mi wiadomo, autorstwa chilijskiej poetki Gabrieli Mistral. Przynajmniej do tej pory jest znany pod jej imieniem. Wydaje się mało prawdopodobne, że skopiowała go od Heideggera. Seobold podejrzewa, że dwie kreski między sylabami są w rzeczywistości elipsami większej liczby sylab, chociaż nie tylko dwóch, ale trzech. Ostatnia sekcja podzielona jest na dwie linie. Na przykład wiersz ten znajduje się w nr 40 „Nobelpreis für Literatur Collection”, Zurych, Dz. nie został napisany przez filozofa, ale pochodził z Chile, noblisty, który przecież tę nagrodę otrzymał już w 1945 roku. Nie ma więc powodu oskarżać go o plagiat. Dr Klaus Wagner Labitzky, Bad Aibling