Connect with us

sport

Ćwierćfinał Pucharu Niemiec pomiędzy Gladbach i Saarbrücken: Kiedy jest termin nadrobienia zaległości?

Published

on

Ćwierćfinał Pucharu Niemiec pomiędzy Gladbach i Saarbrücken: Kiedy jest termin nadrobienia zaległości?
  1. Strona główna
  2. Sporty
  3. piłka nożna

Ćwierćfinał Pucharu Niemiec pomiędzy Saarbrücken a Borussią Mönchengladbach pada ofiarą deszczu. Mecz został odwołany na kilka minut przed jego rozpoczęciem. Wszystkie zmiany w pasku czytelni.

Aktualizacja od 7 lutego o 21:07 czasu wschodniego: Niemiecki Związek Piłki Nożnej musi teraz znaleźć datę obejrzenia meczu. Jedno jest pewne: półfinały zostaną rozegrane 2 i 3 kwietnia i wtedy powinien zostać wyłoniony zwycięzca. Losowanie odbędzie się zgodnie z planem w przyszłą sobotę, być może z pomocą dzikiej karty. W meczu rewanżowym drużyny będą wiedziały, z kim zmierzą się w potencjalnym półfinale.

Aktualizacja z 7 lutego, 20:50: Krótko po odwołaniu sędzia Florian Badstubner również rozmawiał ze Sky i wyjaśnił swoją decyzję: „To była naprawdę trudna decyzja, my też podróżujemy. Ale nie możesz grać na boisku. Ważna jest kwestia ryzyka kontuzji. ​​Saarbrücken próbowaliśmy oczyścić to miejsce z wody. Chcieliśmy „Dać im jak najwięcej czasu. W końcu jest kilka miejsc, w których można nimi grać, ale duże role nie. Najważniejsze jest to, że nie ktoś zostaje ranny.”

Aktualizacja z 7 lutego, 20:44: Krótko po ogłoszeniu odwołania obie drużyny wróciły do ​​kącika kibiców, aby pożegnać się z kibicami. Na razie nie jest jasne, kiedy mecz zostanie przełożony. Dyrektor zarządzający Mönchengladbach, Roland Ferkus, uważa jednak, że odwołanie jest nieuniknione. „Chcielibyśmy zagrać, ale jeśli spojrzysz na boisko, to była to absolutnie słuszna decyzja, aby nie dmuchać w gwizdki. Zdrowie zawodników jest najważniejsze. „

Mecz ćwierćfinałowy pucharu pomiędzy Saarbrücken i Gladbach został odwołany – ryzyko kontuzji jest zbyt duże

Aktualizacja z 7 lutego o 20:40: Mecz został odwołany! Wydaje się, że Niemiecki Związek Piłki Nożnej uważa, że ​​ryzyko kontuzji zawodników jest bardzo wysokie. Spiker stadionu właśnie ogłosił tę decyzję, ku wielkiemu przerażeniu fanów.

READ  Australijski rząd zaostrza ton Djokovica
Stadion przy Ludwigsparkstadion w Saarbrücken jest nasiąknięty wodą deszczową. © Jan Hübner/Imago Images

„Nie widzi już bezpieczeństwa zawodników” – powiedział rzecznik prasowy Saarbrückena o sędziemu przez mikrofon Sky, dodając: „Chcielibyśmy zagrać, ale Gladbach był przeciwko temu bardzo wcześnie. Najważniejsze jest to, że przez cały mecz będzie padać deszcz jeszcze dwie godziny.”

Aktualizacja z 7 lutego, 20:29: Jeszcze na około 15 minut przed rozpoczęciem nie było jeszcze ostatecznej decyzji, czy mecz się odbędzie, czy nie. Sędzia Florian wyraźnie tego chce Badstübner zwlekał z decyzją do ostatniej chwili. Po rozgrzewce drużyny wróciły do ​​szatni.

Aktualizacja z 7 lutego, 20:15: Rozpoczęcie meczów ćwierćfinałowych pucharu zaplanowano za pół godziny. Wciąż nie jest jednak jasne, czy grę w ogóle uda się rozpocząć. „Pytanie brzmi, czy nie jest to zbyt niebezpieczne dla zawodników” – powiedział trener Gladbach Gerardo Siwani przed meczem w Sky, podając jako przykład zatrzymanie przy dużej prędkości. Nie ujawnił jednak żadnych wskazówek, w jaki sposób podejmie decyzję. Dyrektor sportowy „Fohlen” Nils Schmadtke wyraził się jaśniej w ZDF: „Gdybym mógł decydować, nie ogłaszałbym meczu. Ale suwerenność należy do Niemieckiego Związku Piłki Nożnej”.

Aktualizacja z 7 lutego, 19:47: Choć nadal nie jest jasne, czy dojdzie do ćwierćfinału, drużyny ogłosiły swoje składy. W porównaniu do weekendowej porażki z Bayernem Monachium 1:3, trener Gladbach Gerardo Siwani dokonał dwóch zmian w swoim zespole. Kone i Huck trafiają do wyjściowego składu Ritza i Ngomo. W Saarbrücken, co zaskakujące, Marcel Gaus siedzi tylko na ławce rezerwowych. Decydującego gola strzelił między innymi w doliczonym czasie gry w drugiej rundzie przeciwko Bayernowi Monachium.

Ulewny deszcz w Saarbrücken: zamieszanie w ćwierćfinale Pucharu

Aktualizacja z 7 lutego, 19:03: Mecz ćwierćfinałowy Pucharu pomiędzy 1. Saarbrücken a Borussią Mönchengladbach jest burzliwy zdjęcie I Kicker Wygląda na to, że na krawędzi. Ze względu na ulewny deszcz nie jest pewne, czy mecz się rozpocznie. Pomocnicy próbują obecnie usunąć wodę z tego obszaru za pomocą dmuchawy do liści. Po wstępnej inspekcji boiska początkowo planowano podjąć decyzję po rozgrzewce obu drużyn.

READ  Tak dzisiaj gra Borussia Dortmund

Gladbachers opublikowali krótki film z Ludwigsparkstadion na około dwie godziny przed rozpoczęciem meczu, pokazujący ogromne masy wody i pomocników na boisku. „Musimy poczekać i zobaczyć, co się stanie” – powiedział niemieckiej agencji prasowej Niels Schmadtke, dyrektor sportowy Mönchengladbach, dodając ze śmiechem: „Z pewnością nie mamy ze sobą gumiaków”.

Dla przypomnienia: pod koniec października ubiegłego roku Saarbrücken musiał odwołać mecz z Dreznem, ponieważ stadion nie nadawał się do gry. Mecz pucharowy z Bayernem Monachium również został na długi czas zawieszony z powodu ulewnych opadów deszczu.

Trawa na Ludwigsparkstadion w Saarbrücken, około dwóch godzin przed rozpoczęciem meczu ćwierćfinałowego Pucharu Niemiec z Gladbach.
Trawa na Ludwigsparkstadion w Saarbrücken, około dwóch godzin przed rozpoczęciem meczu ćwierćfinałowego Pucharu Niemiec z Gladbach. © Zrzuty ekranu Instagram.com @borussia

Pierwszy raport z 7 lutego o godzinie 16:55: Saarbrücken – Zespół Trzeciej Dywizji 1. W środowy wieczór (7 lutego) Saarbrücken chce kontynuować swoją imponującą passę w Pucharze Niemiec przeciwko niemieckiemu klubowi Borussia Mönchengladbach. Przestraszeni faworyci rewelacyjnie pokonali w drugiej rundzie rekordowych zdobywców pucharów Bayern Monachium i Eintracht Frankfurt w 1/8 finału. W walce o półfinał kolejna drużyna z najwyższej klasy rozgrywkowej musi teraz zostać wyeliminowana na własnym stadionie, Ludwigsparkstadion.

Ćwierćfinał DFB-Pokal: Saarbrücken ma nadzieję na kolejny kamień milowy

Podobnie jak w poprzednich rundach, słabsi chcą „znowu dojść do granic możliwości”, jak mówił przed meczem trener Rüdiger Zell. Role są jasno przydzielone, faworytami są „kucyki”. „Jeśli będą mieli dobry dzień, będzie to bardzo trudne” – przyznał Zell. „To znowu do nas należy, czy odebrać im zabawę i zastosować w nich akupunkturę”.

Jednak wśród Saary pokładana jest wielka nadzieja na kolejną sensację, wszak zespół udowodnił, że „z kibicami za sobą wszystko jest możliwe. Dlatego z całym szacunkiem możemy przystąpić do meczu pewni siebie” – powiedział bramkarz Tim Schreiber Saarbrücken z radością przyjmuje rolę outsidera: „Jesteśmy outsiderami, nie mamy nic do stracenia, ale dużo do zyskania” – powiedział Schreiber.

Saarbrücken ma nadzieję na awans do półfinału Pucharu Niemiec przeciwko Gladbach.
Saarbrücken ma nadzieję na awans do półfinału Pucharu Niemiec przeciwko Gladbach. © Jan Hübner/Imago Images

W obliczu strachu kandydatów: Borussia Mönchengladbach chce zachować pucharowe marzenie

Z kolei przed Mönchengladbach mają dużą szansę na dotarcie po raz pierwszy od 2017 roku do półfinału Pucharu Niemiec przeciwko słabszej drużynie. „Stawka jest duża. Ważne będzie, abyśmy potrafili dostosować się do tych warunków podczas meczu „- wyjaśnił trener Vols Gerardo Siwani. Ważne jest, aby znaleźć „równowagę emocjonalną”. Jeśli wygrają, Gladbach będzie jedyną drużyną z najwyższej klasy rozgrywkowej, aby zakwalifikować się do półfinału u boku Bayeru Leverkusen, więc tytuł będzie w zasięgu ręki.

READ  Bayern: Po wyznaniu trenera: Ile miejsca Mullerowi zostało w drużynie Tuchela? | Sporty

Ważne jest, aby w jak największym stopniu dostosować się do trudnych warunków na polu golfowym. „Stoimy przed przeciwnikiem, który zasługuje, aby zajść tak daleko. Jeśli boisko nie ma najlepszych warunków, musimy dostosować nasz sposób gry. Musimy też bardzo dobrze bronić i zwracać uwagę na grę przejściową” – wyjaśnił Siwani . (Loha / Niemiecka Agencja Informacyjna)

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sport

Mocna drużyna Bochum wygrywa walkę o utrzymanie z Hoffenheim

Published

on

Mocna drużyna Bochum wygrywa walkę o utrzymanie z Hoffenheim

Stan na: 26 kwietnia 2024 o 23:43

Również dzięki genialnemu rzutowi wolnemu drużyna VfL Bochum pokonała TSG 1899 Hoffenheim i zapewniła sobie chwilę wytchnienia na dole tabeli Bundesligi, ale nadal musi się odbić.

Zespół z Bochum w piątkowy wieczór (26 kwietnia 2024 r.) awansował na czternaste miejsce po zwycięstwie 3:2 (2:0) nad TSG, wyprzedzając przynajmniej chwilowo Mainz i Union Berlin. Gole Stögera (34 i 64) oraz Felixa Passlacka (45 + 2) zapewniły zasłużone zwycięstwo. Andrej Kramarić (73./84) po raz kolejny wywołał ogromne emocje strzelając dwa gole, jednak z czasem drużynie z Bochum udało się zwyciężyć.

  • Oglądaj transmisję na żywo z meczu VfL Bochum – TSG Hoffenheim
    Prawa strzałka

  • Runda 31
    Prawa strzałka

„Po ostatnim gwizdku odczułem ulgę, ponieważ dramatyzm meczu był szalony”. Trener Bochum Heiko Butcher powiedział Sportschau. „Zagraliśmy świetny mecz pod presją, pod którą byliśmy, prowadziliśmy 3:0 i byliśmy bliżej czwartej bramki niż bramki…”

Andreas Kramer, Program sportowy, 26 kwietnia 2024 o 23:00

Bochum kończy negatywną serię

Trener Hoffenheim Pellegrino Materrazzo przyznał, że Bochum było lepszym zespołem przez 70 minut. „W każdym momencie meczu wywierali na nas dużą presję. Nie mieliśmy zasobów ani rozwiązań, aby tego uniknąć”.

TSG popełniło błąd w wyścigu o siódme miejsce, co prawdopodobnie będzie skutkowało startem w lidze konferencyjnej. Bochum zakończyło passę ośmiu meczów bez zwycięstwa i zwiększyło przewagę nad bezpośrednią strefą spadkową z 17 do ośmiu punktów. Umieszczony tam 1. FC Köln zmierzy się w niedzielę z Mainz 05.

Andreas Kramer, Program sportowy, 26 kwietnia 2024 o 23:00

Bramkarz Hoffenheim Baumann na początku robił wrażenie

VfL rozpoczęło już odważnie, a przede wszystkim niebezpiecznie przed wrzaskliwą publicznością. „To była dzisiaj wspaniała interakcja między fanami a zespołem. Naciskaliśmy na fanów, a oni na nas”. powiedział podwójny król strzelców Bochum, Stöger. Myślę, że Hoffenheim nie mógł sobie z tym poradzić i bardzo na tym skorzystaliśmy.

Najpierw Bochum ugryzł bramkarza Hoffenheim Olivera Baumanna. Szczególnie imponująca była jego obrona w szóstej minucie, gdy głową skierował strzał Philippa Hofmanna z bliskiej odległości w poprzeczkę.

W 24. minucie wydawało się, że Bochum szuka zemsty za zmarnowanie szans, jakie stworzyło. Hoffmann uderzył stopą Wouta Weghorsta w twarz we własnym polu karnym, a sędzia Tobias Stiller podyktował rzut karny dla Hoffenheim. Jednak po długiej analizie sędzia wideo Robert Kampka stwierdził, że Weghorst jest na spalonym, co było bardzo proste.

Stoger z Bochum uderza rzutem rożnym

Po tym meczu Bochum również było lepszym zespołem i zostało nagrodzone błyskotliwą bramką z rzutu wolnego strzeloną przez Stögera. Z 18 metrów rozgrywający posłał piłkę ponad murem w róg.

Niedługo potem Hoffenheim dał się odczuć niebezpiecznie, gdy Drexler trafił w poprzeczkę, ale drugi gol Bochuma również był wyrównany. Napastnik Hoffenheim Kramaric popełnił faul techniczny w polu karnym swojej drużyny. Passlack wykorzystał okazję i strzelił gola z bliskiej odległości.

VfL Bochum świętuje zwycięstwo 2:0 nad TSG 1899 Hoffenheim

Bochum z wieloma możliwościami

Po przerwie obraz był taki sam jak wcześniej: Bochum walczył, dobrze współpracował i miał wiele okazji. Hoffenheim natomiast był mało obecny na meczu, rzadko strzelał gole i daleko mu było do występu potencjalnego zawodnika Pucharu Europy.

Trzeci gol Bochuma był w pełni zasłużony. Moritz Broszyński strzelił z ostrego kąta, piłka spadła z klatki piersiowej Baumanna pod nogi Stogera, a Austriak musiał wdrapać się do bramki.

Kramaric to zawodnik Hoffenheim z golem na światowym poziomie

Kiedy wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty, Kramaric podkręcił temperaturę. Najpierw skierował strzał Davida Juracka na bramkę Bochum, po czym strzelił gola w światowym stylu. Zatrzymał długą piłkę na pełnych obrotach i strzelił nią z 15 metrów nad bramkarzem Manuelem Riemannem w prawy górny róg.

Nagle Bochum musiał zadrżeć i cofnąć się. Hoffenheim zaczął uciekać, ale nie miał szczęścia, gdy sędzia Stiller odgwizdał faul, zapowiadając obiecujący kontratak.

Hoffenheim vs. Lipsk, Bochum w Berlinie

W 32. rundzie TSG podejmie w piątkowy wieczór RB Lipsk (20:30), a dwa dni później Bochum zmierzy się z wciąż zagrożonym spadkiem 1. FC Union Berlin (niedziela, 15:30). Kapitan Anthony Lucilla będzie nieobecny ze względu na swoją dziesiątą żółtą kartkę w meczu z Hoffenheim.

READ  Hertha BSC: Bramkarz Ttjarke Ernst był zadowolony z numeru 1 w wygranym 5:0 meczu z Fürth | Sporty
Continue Reading

sport

2:0 w Bremerhaven: Izbaren Berlin po raz dziesiąty mistrzem Niemiec w hokeju na lodzie

Published

on

2:0 w Bremerhaven: Izbaren Berlin po raz dziesiąty mistrzem Niemiec w hokeju na lodzie

2:0 w Bremerhaven

Eisbären Berlin Mistrz Niemiec w hokeju na lodzie po raz dziesiąty


Imago / Matthias Koch

Reporter: Carsten Steinmetz (rbb); Heiko Neugebauer (RB) | zdjęcie: Imago / Matthias Koch

Dużo przewagi, żadnych bramek: tak można długo podsumować piąty mecz ostatniej serii pomiędzy Eisbarn Berlin a Fishtown Penguins Bremerhaven. Ale potem Pfoderle i Federer strzelili dwa gole, dając obrońcom tytułu kolejny tytuł.

Dwóch genialnych bramkarzy

„Czwarte zwycięstwo jest zawsze najtrudniejsze” – powiedział przed meczem trener Izbarren Serge Aubin. To, co wydawało się banałem, zostało początkowo potwierdzone na lodzie Bremerhaven. Fischtown Penguins wywierają na nich presję.

Eisbären strzelił pierwszego gola we wszystkich czterech meczach ostatniej serii. Teraz, wiedząc, że muszą wygrać, to gospodarze podjęli ryzyko na początku. Bramkarz Eisbären Jake Hildebrand był w centrum uwagi od początku meczu po kilku niebezpiecznych strzałach. Gościom Berlina rzadko udawało się odciążyć drużynę: np. w czwartej minucie, kiedy Tai Ronning wpadł na trzecią bramkę przeciwnika, ale Zak Boychuk nie trafił w dośrodkowanie.

W połowie pierwszej tercji Berlińczycy odważyli się na bardziej ofensywne ataki. Poruszał się w górę i w dół z dużą prędkością. Chwile na oddech? Całkowicie nieistniejący. Był to hokejowy szczyt godny finału, który mógł zakończyć się bramkami, gdyby szczególnie Hildebrand – wspierany przez obronę Berlina – i jego odpowiednik bramkarz Christers Godlewskis nie zachowali się znakomicie. Łotysz wystąpił w meczu przeciwko Fischtown Pinguins w 19. minucie, kiedy potężnie obronił strzał napastnika Eisbären Fredrika Tiefelsa. „Przejście z obrony do ataku było niewiarygodnie szybkie. Zgodnie z oczekiwaniami Bremerhaven spisał się bardzo dobrze. (…) Jake jest tam, aby dokonać wielkich interwencji” – powiedział dyrektor sportowy Isbaren Stefan Reichers podczas trzeciej przerwy w „Magenta Sport”. „ ”. .

Wyróżnienie za podkreśleniem za podkreśleniem – ale nie ma celu

Scena trwała nieprzerwanie. Światło reflektorów podąża za światłem reflektorów – tak intensywne, że (prawie) wszyscy zgubili się w tłumie. Otwarte wymiany są często używane jako określenie, ale w przypadku tej gry było to idealne określenie. Chęć zdobycia pierwszego gola była wśród obu drużyn wyjątkowo duża. Statystyki strzeleckie nieco na korzyść gospodarzy (10:7 po 15 minutach drugiej tercji), ale na lodzie celność była imponująca. Słupki, poprzeczka i bramkarze sprawili, że wynik utrzymał się na poziomie 0:0.

Niezależnie od tego, czy będzie to podwójna interwencja Hildebranda w meczu z Jake’em Virtanenem (30.). A może to była najlepsza szansa Eisbärena na festiwalu wielkich szans – choć klasyfikacja była prawie niemożliwa: Ty Ronning, który w czwartym meczu strzelił trzy gole, nie dorównał na swojej żaglówce Gudlevskisowi (37).

„Obydwie drużyny grają bardzo dobrze w obronie, jeden gol może zrobić różnicę” – powiedział krótko po przerwie drugiej połowy zawodowiec Izbarena, Len Bergman: „Obydwaj bramkarze grali świetnie przez całą serię”. To niesamowicie zabawne. W tej intensywnej grze widać, że stają się ciężkie nogi, „ale myślę, że w kilku ostatnich finałach dostałem kolejny zastrzyk energii. Na pewno jest tam mnóstwo adrenaliny” – powiedział Bergman.

Strajk Pföderla otwiera drogę do tytułu

Ostatnia trzecia część była kontynuowana z energią i adrenaliną. Bergman zawsze o tym wie: w tak zaciętym meczu o mistrzostwie może zadecydować jeden gol. Eisbären strzelił tego gola. Po 44 minutach 30-latek trafił z prawego punktu wznowieniowego. Piłka mocno uderzyła w lewy górny róg i to pozornie niepokonany Godlewski nie wyglądał najlepiej. Bramka ta oznaczała piątą bramkę dla Berlina 1:0 w piątym finale.

Trasa dała Berlińczykom zauważalnie więcej pewności siebie (i nie tylko). Berlińscy kibice świętowali w Bremerhaven Ice Arena i szturmowali stołeczny klub. Zaledwie pięć minut po zdobyciu pierwszego gola, podopieczni Izbarena ponownie skierowali piłkę nad linię bramkową Manuela Federera (49. minuta). Sędziowie szczegółowo sprawdzili bramkę, zanim ostatecznie zdecydowali: Godlewscy nie interweniowali, normalny gol. Obie drużyny miały więcej okazji, ale to one zadecydowały o wyniku. Dziesięć minut później berlińczycy świętowali dziesiąte mistrzostwo Niemiec.

Aubin: „Jestem dumny, naprawdę dumny z zespołu”

„To była ciężka walka. Niektórzy chłopcy krwawią, ale wszystko jest w porządku” – powiedział odnoszący sukcesy trener Serge Aubin w „Magenta Sport” i: „Jestem dumny, naprawdę dumny z zespołu. Wszyscy to wiemy sezon był trudny, ale w tym roku „Moje dzieci wróciły od pierwszego dnia i chciały pokazać, kim naprawdę jesteśmy”.

Kai Vismann, który zdobył już z klubem swój trzeci tytuł mistrzowski, powiedział: „To niesamowite uczucie szczęścia. W każdej serii drużyny dużo od nas wymagały” – powiedział kapitan Izbaren. Przede wszystkim znalazł też słowa uznania dla pokonanego Fischtown Pinguins: „Wielki szacunek dla Bremerhaven Atmosfera tutaj jest szalona. Zasługują teraz na świętowanie wicemistrza. To była ostatnia seria na bardzo wysokim poziomie szczęśliwi, nigdy się nie poddajemy i zawsze walczymy, a teraz nadszedł czas świętowania.”

Mecz jest w transmisji na żywo

Transmisja: rbb24, 26 kwietnia 2024 o godzinie 22:00

READ  Erling Haaland z przykrością żegna się z Jadonem Sancho
Continue Reading

sport

Khalifa Klopp: Arne Slott „chciałby przejść do Liverpoolu”

Published

on

Khalifa Klopp: Arne Slott „chciałby przejść do Liverpoolu”

Stan na: 26 kwietnia 2024 o 13:56

Poszukiwani następcy trenera Jurgena Kloppa Liverpool FC Wydaje się, że wiele zależy od Holendra Arne Slotta z Feyenoordu Rotterdam.

Mogę tylko powiedzieć, że kluby negocjują. Mogę tylko poczekać i zobaczyć, co się wydarzy.Trener Rotterdamu powiedział przed meczem ligowym No dalej, Orły Deventer w „szczególnie„Dla niego było jasne, „Chcę jechać do Liverpoolu”– powiedziała Fata.

Dyskutowane są wysokie opłaty za transfer

Slott (45 lat) nadal ma dwuletni kontrakt z Feyenoordem. Dyskutowana jest opłata za transfer w wysokości dziesięciu milionów euro. Według doniesień medialnych Slot już od kilku dni zaczyna odgrywać rolę najbardziej prawdopodobnego kandydata na następcę odnoszącego sukcesy niemieckiego trenera.

Klopp ogłosił w styczniu zeszłego roku, że pod koniec sezonu zrezygnuje z funkcji trenera Liverpoolu i zrobi sobie dłuższy okres odpoczynku. Trenuje Liverpool od 2015 roku, a w 2020 roku poprowadził klub do pierwszego od 30 lat mistrzostwa.

Wygląda na to, że Klopp mógłby dobrze żyć ze Slottem jako jego następcą. Zapytany o Holendra, Klopp powiedział, że podoba mu się sposób, w jaki drużyny hazardowe grają w piłkę nożną. „Jeśli to jest rozwiązanie, jestem szczęśliwy”.

Zdobywca Pucharu z Rotterdamem

Slott został trenerem zaraz po zakończeniu kariery piłkarskiej w 2013 roku. Początkowo był asystentem, a następnie głównym trenerem AZ Alkmaar na sezon 2019/20. Tam zbierał średnią punktów na mecz wynoszącą 2,11 – więcej niż jakikolwiek inny trener w historii klubu.

Jednak w grudniu 2020 roku współpraca nagle się zakończyła: Slott prowadził negocjacje z Feyenoordem, a AZ Alkmaar go zwolnił: „Chcemy trenera, który będzie w Arizonie całkowicie skupiony”.Klub stwierdził.

A Slott osiągnął to, czego chciał: od sezonu 2021/22 z sukcesem pracuje w Feyenoordzie, gdzie zastąpił Dicka Advocaata. W Rotterdamie zazwyczaj gra w ustawieniu 4-3-3, polegając na ofensywnym pressingu i atakujących bocznych obrońcach. Zewnętrzni pomocnicy następnie przechodzą na środek, aby stworzyć tam przewagę.

READ  Legenda piłki nożnej zmartwiona: rodzina Pele w szpitalu – „Dziękuję wszystkim”

Slott odniósł pewien sukces ze swoim pomysłem na piłkę nożną: w swoim pierwszym sezonie z Rotterdamem dotarł do finału Pucharu Ligi Europejskiej Konferencji, a rok później poprowadził klub do mistrzostwa. W ubiegłą niedzielę (21 kwietnia 2024) Rotterdam pod wodzą Slotta zwyciężył w finale Pucharu Krajowego.

„Był prawdziwym trenerem”.

Fakt, że Sloat jest dziś trenerem odnoszącym sukcesy, nie jest zaskoczeniem dla niektórych jego kolegów z drużyny. Na przykład Bram van Polen powiedział kiedyś w wywiadzie dla „NOS”, że Slott faktycznie szkolił swoich kolegów z drużyny jako graczy. „Był prawdziwym trenerem”.

Teraz może podążać za Jurgenem Kloppem w Liverpoolu. Sposób gry obu zawodników, w tym pressing i intensywność, pokrywają się. Nie byłoby to wielką niespodzianką – i w pewnym sensie byłoby – nie byłoby to następcą Kloppa.

W zeszłym roku firma Slot Company Voetbal International przeprowadziła dłuższy wywiad. Oczywiście mówił o piłce nożnej i misji w Rotterdamie. Ale mówił także o Pepie Guardioli. Slott dostrzegł podobieństwa w swojej pracy trenerskiej z Guardiolą, który regularnie sprawiał kłopoty drużynie Kloppa w Liverpoolu w meczach z Manchesterem City. Był, jak powiedział Slott, a „Maniak kontroli, jak Pep Guardiola”.

Następnie Slott powiedział kolejne zdanie, którego tak naprawdę nie używa się, starając się o pracę w Liverpoolu. Powiedział: „Nie ma drużyny, którą wolałbym oglądać niż Manchester City”.

Continue Reading

Trending