Narodowo-populistyczny rządzący PiS grozi teraz usunięciem szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen z powodu 35,4 miliarda euro płatności z brukselskiej kasy i rządów prawa w polskich sądach. I cała Komisja Europejska została odwołana.
Wcześniej latem pojawiło się wiele sygnałów, że prezydent Polski Andrzej Duda z PiS zawarł kompromis z Van der Leyenem. W związku z tym Polska musi pójść na ustępstwa w sprawie kontrowersyjnej reformy sądownictwa, a Bruksela musi uwolnić 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek z europejskiego funduszu ratunkowego.
[Wenn Sie aktuelle Nachrichten aus Berlin, Deutschland und der Welt live auf Ihr Handy haben wollen, empfehlen wir Ihnen unsere App, die Sie hier für Apple- und Android-Geräte herunterladen können.]
Ale teraz PiS eskaluje konflikt na bezprecedensowy poziom. Lider partii Jarosław Kaczyński rzucił van der Leyen na początku tygodnia Portal prorządowego tygodnika „Sieci”. Oskarżyła go o „złamanie stawu”. Z drugiej strony Warszawa wykonała swoją część.
„Wykazaliśmy się maksymalnie dobrą wolą, ale nie złożyliśmy żadnej z naszych ofert”. Kaczyński powiedział. „Czas wyciągnąć wnioski. Jeśli Komisja nie wywiąże się ze swoich zobowiązań wobec Polski w tym zakresie, nie mamy powodu, aby wypełniać nasze zobowiązania wobec UE.
Sekretarz generalny PiS publikuje hasło „Ząb za ząb”
Po jakimś czasie Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski zaznaczył: Komisja „Jeśli przyciśniemy Polskę do muru, nie pozostaje nam nic innego, jak wyciągnąć całą artylerię”. Wspomniał motto „Ząb za ząb”. Polska może wykorzystać swoje weto do blokowania unijnych decyzji.
Polska utworzy koalicję z innymi krajami UE, aby usunąć Der Leyen i całą jego komisję. „Niczego nie wykluczam. Nasz wachlarz możliwości jest bardzo szeroki.
[Mehr zum Konflikt der EU mit Polen und Ungarn bei Tagesspiegel Plus: Europapolitik der Ampelkoalition: Hart zu Ungarn, mehr Verständnis für Polen?]
Spór o reformę sądownictwa trwa od lat, a pytanie, które ma pierwszeństwo: prawo unijne czy prawo krajowe? Według analiz znanych prawników, Narodowo-Populistyczny Rząd chce znieść autonomię sądownictwa i dać ministrowi sprawiedliwości wolną rękę w dyscyplinowaniu lub odwoływaniu sędziów i przypisywaniu odpowiedzialności za postępowanie. według ich upodobań.
Takie bezpośrednie represje polityczne zagrażają niezależności sądownictwa. Jest filarem traktatów UE.
Trzy warunki wypłaty środków rozwojowych
Z drugiej strony Polska twierdzi, że sądownictwo to odpowiedzialność krajowa. Nie należy do regionów zsocjalizowanych, w których państwa narodowe zrezygnowały z prawa do członkostwa w UE.
W kompromisie z Dudą van der Leyen postawił trzy warunki: rozwiązać Izbę Dyscyplinarną dla polskich sędziów, przywrócić do pracy już odwołanych sędziów oraz umożliwić polskim sędziom odwołanie się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS). UE uwolni wtedy środki z funduszu restrukturyzacyjnego.
Wypłata stypendium związana jest z przepisami prawa. Ich interpretacja jest z pewnością kolejnym punktem spornym.
Ściśle mówiąc, dotyczy tylko prawa budżetowego i ma na celu zapewnienie, że właściwe wykorzystanie środków unijnych jest weryfikowane przez krajowe procedury oparte na prawie. Z drugiej strony postępowe siły w Parlamencie Europejskim domagają się uwzględnienia wszystkich obszarów ustawodawstwa, w tym prawa rodzinnego i pozycji mniejszości seksualnych.
Kontrowersje wokół wykładni przepisów dotyczących praworządności”
W lipcu polski parlament ustalił części reformy sądownictwa. W jednym Wywiad z polską gazetą prawniczą „Dzinik Gazeta Prawna”. Dwa tygodnie temu van der Leyen uznał poprawki za niewystarczające.
Kolejny wątek długotrwałego konfliktu to podsycanie goryczy: kary za nieprzestrzeganie prawa unijnego i pytanie, czy UE może odliczyć nagromadzone w Polsce długi z funduszy budowlanych w tym zakresie.
Pożyczki te wynoszą teraz 280 milionów euro. Koncentruje się na karze w wysokości miliona euro za każdy dzień, w którym Polska nie zastosuje się do orzeczenia ETS o rozwiązaniu Izby Dyscyplinarnej.
Groźba utworzenia koalicji w celu obalenia Komisji i jej przewodniczącego van der Leyena wydaje się nierealna. Groźbę weta wobec decyzji UE należy traktować bardzo poważnie. Z powodu wojny na Ukrainie zewnętrzny wizerunek jedności UE stał się wartością.
W Polsce wybory parlamentarne mają się odbyć w 2023 roku. 35,4 mld euro BIS i programy, które można z nich sfinansować, można wykorzystać w kampanii wyborczej.