Polska we wtorek (5 kwietnia) zawetowała kompromisową propozycję unijnej dyrektywy, która nakładałaby minimalną stawkę podatku międzynarodowego na poziomie 15 proc. dla dużych międzynarodowych firm.
Stosując swoje weta, polski rząd udaremnił wyznaczony przez prezydencję francuską cel Rady Unii Europejskiej, jakim jest osiągnięcie porozumienia przed wyborami prezydenckimi we Francji w ten weekend.
Polska jest jedynym krajem, który utrzymał swój sprzeciw wobec osadnictwa. Francuski minister finansów Bruno Le Maire potwierdził przed spotkaniem, że wyjaśnione zostały wszystkie kwestie techniczne związane z realizacją umowy międzynarodowej.
w spotkanie w marcu Estonia, Malta i Szwecja były jednymi z ostatnich rządów, które sprzeciwiły się dyrektywie. Po dalszych modyfikacjach dołączyli później do większości.
Globalna minimalna stawka podatkowa w wysokości 15 procent jest częścią międzynarodowej umowy podatkowej określanej jako W październiku 2021 ponad 130 krajów Zgodzili się. Celem umowy jest ograniczenie międzynarodowej konkurencji podatkowej i uchylania się od opodatkowania przez przedsiębiorstwa.
Ponieważ wszystkie państwa członkowskie UE przystąpiły do traktatu podatkowego, Komisja Europejska przedstawiła propozycję. Dzięki dyrektywom UE minimalne podatki będą stosowane jednolicie w całej UE.
Weto Polski jest silniejsze niż jakikolwiek kompromis
W odpowiedzi na obawy niektórych państw członkowskich, zwłaszcza Malty i Estonii, francuska prezydencja Unii Europejskiej zaproponowała kompromis na wtorkowym posiedzeniu.
Jedna z poprawek polegała na tym, że stosowanie minimalnej efektywnej stawki podatkowej do krajów, w których znajduje się mniej niż 12 przedsiębiorstw wielonarodowych, pozostanie opcjonalne przez sześć lat.
„We współpracy z Komisją Europejską odpowiedzieliśmy na wszystkie poruszone kwestie techniczne” – powiedział Bruno Le Maire na początku spotkania.
W celu zwiększenia presji na Polskę Le Maire poprosił wszystkich przedstawicieli państw członkowskich o wyrażenie poparcia dla ugody. Dopiero wtedy oddał głos polskiej minister stanu Magdalenie Rzekowskiej, która sprzeciwiła się porozumieniu.
Jak każde inne państwo członkowskie, Polska ma prawo weta w sprawach podatkowych, o czym mogą decydować jednomyślnie tylko wszystkie państwa członkowskie UE.
Oficjalne uzasadnienie Polski…
Rzechkowska wyjaśniła polskie weto konieczność połączenia dyrektywy z innym aspektem międzynarodowego traktatu podatkowego, który został uchwalony w październiku ubiegłego roku.
Drugi filar umowy przewiduje alokację części podatków od dużych, wysoko rentownych firm, takich jak Apple czy Facebook, tam, gdzie tworzony jest wolumen biznesu. Do tej pory podatki płynęły do kraju, w którym znajduje się siedziba – często raje podatkowe.
Oba podłoża należy traktować jako jedno opakowanie. Musimy trzymać się naszego celu, celu międzynarodowego [Steuerabkommen] być w pełni wdrożona, aby sprostać wyzwaniom polityki fiskalnej wynikającym z cyfryzacji gospodarki” – powiedziała Rzechkovska.
Jednak szczegóły realizacji tego drugiego filaru są nadal w przygotowaniu. Powinny stać się częścią umowy międzynarodowej. Dlatego Le Maire i Komisja argumentują, że prawnie wiążące powiązanie między dwoma filarami obecnej dyrektywy UE nie może zostać wdrożone.
Aby stworzyć polityczny związek między dwoma filarami, Le Maire zaproponował podpisanie wspólnej deklaracji. Byłoby to jasne, że obie strony umowy międzynarodowej są ze sobą nierozerwalnie związane. Jednak ta propozycja nie przekonała polskiego rządu.
w jednym za jednego generalne spotkanie ministerialne Le Maire skrytykował wówczas stanowisko Polski, dobierając nietypowo klarowne słowa.
– Wcale mnie nie przekonują polskie argumenty – powiedział francuski minister finansów, otwarcie kwestionując polskie stanowisko.
… i nieoficjalna wersja
Istnieją jednak inne wytłumaczenia wykorzystania przez Polskę swojego weta wobec unijnej dyrektywy w sprawie podatku dochodowego od osób prawnych.
W grudniu 2021 r. minister sprawiedliwości Zbigniew Sziobro wyraził oburzenie decyzją Komisji o wstrzymaniu od Polski środków unijnych z powodu obaw o praworządność i niezawisłość sędziów.
Zyobro nazwał to „szantażem” i zagroził, że w zamian Polska może zawetować każdą z unijnych spraw wymagających jednomyślności.
Bruno Le Maire zapowiedział, że ponownie poruszy tę kwestię na nadchodzących spotkaniach ministrów finansów UE.
[Bearbeitet von Frédéric Simon]