drKonfiguracja była naprawdę świetna, jeśli chodzi o powrót starego człowieka do trenerów: plan gry zakładał tradycyjny pojedynek w 1. FC Norymberga, przygotowany na Friedhelma Wankla jako nowego wybawiciela 1. FC Kaiserslautern. Jednak w niedzielne popołudnie powrót 70-latka szybko zniknął w tle.
Na meczu we Frankonii trwały protesty kibiców przeciwko planowanemu wejściu inwestora do Niemieckiej Ligi Piłki Nożnej (DFL). Początkowo rozpoczęcie meczu zostało opóźnione z powodu rzucenia na kort kilku piłek tenisowych. Następnie kibice Norymbergi unieśli nad trybunami duży baner. Wreszcie do środka weszła część kibiców gospodarzy, by zaprotestować, dlatego kapitan klubu Jan Giamera musiał namawiać gości, aby ponownie zajęli swoje zwykłe miejsca. Na stanowiskach zabezpieczających sytuację objęło także kilkudziesięciu funkcjonariuszy policji.
DFL liczy na otrzymanie 1 miliarda euro
Po siedmiominutowym opóźnieniu przed rozpoczęciem meczu, gracze musieli czekać dodatkowe piętnaście minut, zanim mogli wrócić do swoich zajęć. Podobnie jak w przypadku innych niemieckich stadionów, i w Norymberdze groziła wyburzenie. Sędzia Michael Basher rozmawiał z policją na marginesie meczu, zanim mecz został wznowiony.
Niemiecka Liga Piłkarska chce pozyskać od inwestora finansowego 1 miliard euro w zamian za procentowy udział w przychodach telewizyjnych. Kiedy 36 zawodowych klubów głosowało nad umową, ledwo osiągnięto niezbędną większość dwóch trzecich. Wielu kibiców od tygodni protestuje na stadionach, głównie rzucając przedmiotami uniemożliwiającymi wejście, a mecze były wielokrotnie przerywane.
W okolicach powrotu Funkla w końcu rozegrano piłkę nożną: mecz zakończył się wynikiem 1:1 (0:1). Richmond Tachi dał gościom prowadzenie w 34. minucie meczu. Po zmianie młody 18-letni gwiazdor Norymbergi Can Uzun wyrównał wynik swoim 11. golem w sezonie (64).
FC St. Pauli – Eintracht Braunschweig 1:0 (1:0)
FC St. Pauli dobrze otrząsnął się po pierwszej porażce w sezonie w drugiej lidze. Osiem dni po remisie 0:1 z 1. FC Magdeburg liderzy ligi pokonali w niedzielę Eintracht Braunschweig 1:0 (1:0). Jednocześnie Hamburg zahamował natarcie Dolnej Saksonii, której groziła degradacja. Niedawno zanotowali pięć zwycięstw w sześciu meczach.
Decydującego gola zdobył Oladapo Afolayan (32). Od 67. minuty Hamburg miał jednego zawodnika na boisku po tym, jak Ilyas Saad otrzymał żółtą i czerwoną kartkę. W najbliższy piątek (18:30/niebo) Liga Hanzeatycka zmierzy się z liderem ligi na drugim w tabeli Holstein Kiel. Po 22 dniach meczowych Kilonia ma trzy punkty mniej od FC St. Pauli.
Co uderza: mecz w Millerntor przebiegł bez zakłóceń. Protesty kibiców przeciwko przystąpieniu inwestora do Niemieckiej Ligi Piłki Nożnej trwały kilka minut i odbywały się wyłącznie na trybunach.
Gospodarze od początku kontrolowali mecz na oczach 29 546 widzów. Braunschweigers byli w dobrej sytuacji w defensywie. W pierwszej połowie Hamburgowi rzadko udawało się przekraść się za linię obrony Eintrachtu. Od pierwszej realnej okazji St. Pauli objął prowadzenie po Afolayanie. Osiem minut później bramkarz Nikola Vasilj dobrą reakcją na strzał Roberta Iwanowa z Braunschweigu wyrównał. Po zmianie St. Pauli pozostał przełożonym. Hawk Vale (65) trafił w poprzeczkę po rzucie rożnym. Po wyrzuceniu Saada, St. Pauli zdołał nieznacznie obronić prowadzenie.
SV Elversberg – VfL Osnabrück 3:1 (3:0)
SV Elversberg wyraźnie wygrał pojedynek o awans z VfL Osnabrück i pogłębił sportowy kryzys na dole tabeli. Osnabrokers, dla których strzelił Maxwell Gyamfi (52. minuta), po stanie 1:3 (0:3) i piętnastym meczu bez zwycięstwa z rzędu muszą powoli planować wejście do trzeciej ligi.
Dzięki golom Manuela Feila (36. minuta), Hugo Vandermeerscha (38. minuta) i Paula Wannara (45+5) drużyna Saary łatwo zwyciężyła w niedzielę. Oczywiste jest, że Osnabrück pozostaje na dole tabeli, mając dziesięć punktów przewagi nad przedostatnią Hansą Rostock.
Mecz rozpoczął się kwadrans później, po tym jak kibice Osnabrück zdemontowali siatkę zabezpieczającą przed swoją posesją, aby móc wywiesić plakat protestacyjny przeciwko przystąpieniu inwestora do Niemieckiej Ligi Piłki Nożnej. Około 40 sekund po rozpoczęciu mecz został ponownie przerwany, ponieważ z tego samego powodu piłki tenisowe poleciały z budynku gości na trawę.
Kiedy w końcu wszystko się ułożyło, pod obu bramkami niewiele się działo. Po około pół godzinie gospodarze podkręcili tempo i rozstrzygnęli mecz przed końcem pierwszej połowy. Po słabej pierwszej połowie Osnabrück przynajmniej wrócił lepiej w drugiej połowie i strzelił gola.