Stan na: 21 czerwca 2024 o 17:16
Po półtora meczu dotarła do Mistrzostw Europy, a teraz jest w ich środku: Ukraina może mieć nadzieję na ponowne zakwalifikowanie się po zwrotnej akcji przeciwko Słowacji.
Ivan Schranz (17) dał prowadzenie Słowakom, którzy początkowo oszukali Belgię (1:0). W drugiej połowie Ukraina wróciła z wyraźnym występem i golami. Mykoła Szaparenko (54) i Roman Jaremczuk (80) zapewnili sobie w piątek (21 czerwca 2024 r.) zwycięstwo 2:1 (0:1) i szansę na zdobycie punktu z Belgią, być może i wreszcie zapewnienie sobie zwycięstwa w tym ruchu. W rundzie 16. Mimo porażki Słowacja również ma nadal dobre szanse.
„Jestem po prostu szczęśliwy z powodu zawodników. Wykonaliśmy dobrą robotę. Dobrze zareagowaliśmy po stracie gola, co jest oczywiście dla nas, Ukraińców, ważne emocjonalnie– powiedział trener Ukrainy Serhij Rebrow.Najważniejsze jest to, że pokazaliśmy odpowiedniego ducha i ducha zespołowego. Moim zdaniem zwycięstwo było zasłużone.”
Po dwóch kolorach Tropin też nie wygląda dobrze
Po bardzo rozczarowującym początku z Rumunią (0:3) Rebro odpowiedział i zmienił kilka pozycji. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Andriej Łunin, który miał fatalny dzień w pierwszym meczu, musiał zejść na ławkę rezerwowych, a jego miejsce zajął Anatolij Trubin. Ale problem ukraiński nie skończył się na 22-latku.
Bo kiedy w 17. minucie Schranz dał Słowacji prowadzenie po strzale główki, Trubin nie był całkiem bez winy. Bramkarz Benfiki Lizbona blokował wcześniej strzały Lukasa Haraslina (7), Juraja Kuki (10), Schranza (11) i Davida Hanko (16), ale po zdobyciu gola nie wyglądał dobrze. Główka chybiła i Turpin najwyraźniej miał przy niej ręce, ale piłka wpadła do własnej siatki.
Dubravka uniemożliwia Ukrainie wyrównanie
Zatem Ukraina znów rozczarowała i znów się spóźniła. Z drugiej strony Słowacja po zaskakującym zwycięstwie nad Belgią na początku skupiła się na pewności siebie. Osoba z zewnątrz jest już na dobrej drodze do zapewnienia postępu, a Ukraina jest już o krok od eliminacji, jeśli jej wyniki szybko się poprawią.
Przecież: po tym, jak został w tyle, Rebrow w końcu wrócił do ataku i grał lepiej. Bardzo obiecujący strzał Artema Duveka (27. minuta) i strzał Andreya Yarmolenki po błyskotliwym ruchu (34. minuta) zostały zablokowane w ostatniej minucie. Zaraz po szansie Jarmołenko precyzyjne uderzenie zakończył Oleksandr Timchik, ale słowacki bramkarz Martin Dubravka znakomicie skierował piłkę w słupek.
Dubravka także bezpiecznie zablokował rzut wolny Zinchenki (43′) i zapewnił swojemu zespołowi prowadzenie w pierwszej połowie. Następnie Tropin nie pozwolił, aby sytuacja stała się wyraźniejsza, gdy był na miejscu i musiał poradzić sobie z niskim strzałem Haraslina (44).
Shaparenko strzela pierwszego gola dla Ukrainy
Na początku drugiej połowy Ukraina nadal pracowała nad powrotem, ale początkowo znów nie udało jej się zdobyć bramki. Po doskonałym dośrodkowaniu Mychajło Modricia Dovpikowi nie udało się dostarczyć piłki do bramki przeciwnika (51). Ale wkrótce potem Shaparenko zaoferował zbawienie. Po raz kolejny piłka trafiła w pole karne z lewej strony i tym razem pomocnik wykorzystał ją w pełni i strzelił pierwszego gola swojej drużyny na turnieju (54).
Ukraina kontrolowała grę, natomiast Słowacja nie potrafiła poprowadzić gry w ataku. Im dłużej trwał mecz, tym lepiej słabszy był w stanie żyć przy remisie pomimo utraty prowadzenia. To była po prostu walka, aby nie stracić od razu drugiego gola.
Jaremczuk rozwesela Ukrainę
Modricia było od tego zaledwie kilka centymetrów. Po kontrataku zawodnik Chelsea zakończył atak, trafiając jednak jedynie w słupek zewnętrzny (74′). A potem na Ukrainie eksplodowały wiwaty. Roman Yaremchuk pod doskonałą kontrolą podał wysokie podanie i posłał piłkę obok Dubravki w bramkę (80. minuta). Postęp dla Ukrainy i brama do postępu nagle stają się szeroko otwarte. Ponieważ potem nic się nie wydarzyło, Słowacja w przeciwieństwie do swoich rywali nie mogła już wrócić.
W wyniku tego zwycięstwa sytuacja na Ukrainie nagle się poprawiła. Zwycięstwo ostatniego dnia meczów grupowych z Belgią (26 czerwca 2024 r., godz. 18.00) byłoby pewnym postępem, a w przypadku remisu nadal byłaby bardzo duża szansa na zakwalifikowanie się przynajmniej do jednej z czterech drużyn . Najlepsze strony trzecie. To samo dotyczy Słowacji w równoległym meczu z Rumunią.