Connect with us

entertainment

und-Leben.de – Kiedy fałszywy ksiądz spowiada się ze smartfonem

Published

on

und-Leben.de – Kiedy fałszywy ksiądz spowiada się ze smartfonem

Po „Idzie” Pawła Pawlikowskiego (2013) i „Zimnej wojnie” (2018) wokół polskiego filmu zrobiło się ostatnio głośno: dramat „Ciało Chrystusa” w reżyserii Jana Komasy. Brak nagród na Polskich Nagrodach Filmowych w postaci dziesięciu z piętnastu możliwych nagród był tylko uwieńczeniem jego sukcesu.

Od premiery na Festiwalu Filmowym w Wenecji w 2019 roku monografia była pokazywana na ponad 60 festiwalach na całym świecie, nominowana do Nagrody Akademii Zagranicznej i sprzedawana w ponad 50 krajach. Rzeczywiście, wśród ponad 70 polskich produkcji fabularnych w 2019 roku nie było dzieła, które pod względem wymagań intelektualnych i mistrzostwa formalnego choćby mogło dorównać „Ciału Chrystusa”.

Kto może przemawiać w imieniu Boga?

Komasa i jego współpracownicy poruszyli polską publiczność i być może pomogli wyleczyć otwarte rany. Główny bohater Daniel to „fałszywy” ksiądz, a nie jeden z głównych bohaterów, którzy jak w hitowym filmie „Kler” (2018) reżysera Wojciecha Smerzowskiego są alkoholikami lub sprawcami przemocy wobec dzieci. Wręcz przeciwnie: Daniel pełni swoją „posługę” w sposób niekonwencjonalny i odpowiedzialny, blisko tych, którzy potrzebują jego zachęty i pocieszenia.

Zwiastun filmu na YouTube.

Film zadaje pytanie: Komu wolno przemawiać w imieniu Boga? Przedstawiciele tradycyjnego, choć krytykowanego kościoła? A może ktoś, kto nie przeszedł odpowiedniego szkolenia, a mimo to czuje się powołany do czynienia dobra poprzez słowa i gesty? Czy Daniel ponosi winę za noszenie szaty kapłańskiej? Czy jego czyny również wymagają przebaczenia?

Banici nie mają szans zostać duchownymi

Daniel ma 20 lat i na początku filmu przebywa za kratkami. Nie wiemy dokładnie dlaczego, być może były to zamieszki. Wewnątrz pracuje jako ministrant u charyzmatycznego księdza więziennego, lubi kazania, a po więzieniu sam chce wstąpić do seminarium. Mówią jednak, że tacy banici jak on nie mają szans zostać duchownymi. Kiedy zostaje wysłany na okres próbny do prowincjonalnego miasteczka we wschodniej Polsce do pracy w tartaku, ma przy sobie skradzioną szatę. Udaje nowego księdza i zastępuje starego księdza, który nagle zachorował.

READ  Sylt: dlaczego wielu Polaków ucieka z wyspy

Aktor Bartosz Bilinja bynajmniej nie obdarza Daniela aurą postaci świętej, wręcz przeciwnie: wyrzeźbiona czaszka i żylaste ciało określają go jako kogoś, kto był świadkiem wszelkiego zła i sam potrafi sobie z nim okrutnie poradzić. Jego niebieskie oczy wyglądają na zimne i przeszywające.

Między czułością a przemocą, ciszą i krzykiem

Ta sprzeczność, balansowanie na granicy pomiędzy oswajaniem uczuć a ich eksplozją, pomiędzy czułością a przemocą, ciszą a krzykiem, czyni bohaterkę bogatą, a jej historię nieprzewidywalną. W ten sposób Boże Ciało staje się filmem pełnym tajemnic, który przenosi widza w wir emocji.

Film nie boi się sięgać po kinowe konwencje. We wsi Daniel spotyka młodą kobietę, w której się zakochuje i odwrotnie – miłość, która nie powinna istnieć. Aby udowodnić zdolności Daniela do uzdrawiania psychicznego, dochodzi do tragicznego wypadku, który rzuca cień na społeczność: sześć osób w tym samym wieku ginie w wypadku samochodowym spowodowanym przez młodego mężczyznę z wioski.

Wniosek, który rodzi więcej pytań niż odpowiedzi

Daniel swoimi niezwykłymi metodami stara się uspokoić powstałą atmosferę pełną gniewu, nienawiści, wykluczenia i zemsty. Fakt, że kiedy słyszy spowiedź, cały czas patrzy na swojego iPhone’a, aby znaleźć słowa pasujące do instrukcji, czasami powoduje momenty humorystyczne.

„Ciało Chrystusa” kończy się publicznie: Comasa przelewa krew i łzy. Po powrocie do starego środowiska ponownie pojawiają się wyparte wzorce; Daniel również nie jest odporny na wpadnięcie w ciemność. Wniosek, który rodzi więcej pytań niż odpowiedzi.

„Boże Ciało” to trzeci pełnometrażowy film Comasa. Dzięki tej pracy udało mu się stworzyć odrębną wizję epoki, która podnosi do dyskusji aktualne problemy etyczne i moralne.

Oświadczenie katolickich krytyków filmowych:
Młody mężczyzna nawrócony w więzieniu zostaje wysłany na wiejskie tereny wschodniej Polski, gdzie ma sprawdzić się w tartaku. W dziwnej wiosce udaje księdza i zastępuje chorego księdza, co okazuje się łutem szczęścia, gdyż po tragicznym zdarzeniu próbuje w niekonwencjonalny sposób uspokoić gniewną atmosferę. Dramat ten, przedstawiony z dużym obiektywizmem, przywodzi na myśl filmy Roberta Bressona i kreuje inny obraz polskiego społeczeństwa zmagającego się z wyzwaniami moralnymi i etycznymi. – Warto oglądać od 14.

READ  Ogłoszenie środków izolacyjnych Cuomo - Radio Kolonia
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

entertainment

Królowe rzeczywistości: Danny Bochner i jego córka Julina Karabas u boku

Published

on

Królowe rzeczywistości: Danny Bochner i jego córka Julina Karabas u boku

„Królowa rzeczywistości” Danny Bochner kipi z wściekłości

„Mam nadzieję, że moja córka mocno skopie wam tyłki”.