10 dobrych powodów, aby śledzić Phoenix Suns w latach 2025–26

Nowy sezon NBA to nowy przegląd franczyz podczas 30 zapowiedzi w 30 dni. Nawet jeśli niektóre zespoły są na papierze bardziej wyczekiwane niż inne, wszystkie mają powody do naśladowania w tym roku. Kontynuujemy serię w wersji kaktusowej i słonecznej. Więc wsiadasz do samochodu?

#1: Devin Booker, który ma carte blanche do zdobycia gola

Osierocony przez Kevina Duranta, który wyjechał do Teksasu i Bradleya Beala, który wyjechał do Los Angeles, dla Devina Bookera wraca do punktu wyjścia. Obrońca All-Star ma zielone światło, aby opróżnić magazynki w każdej obronie w lidze. Przed przybyciem Kevina Duranta w sezonie 2022–2023 D-Book notował średnio 28 punktów, 4,5 zbiórki i 5,5 asyst. W tym sezonie odzyskuje pozycję napastnika nr 1 w swojej drużynie… Krótko mówiąc, rozumiesz, że w Arizonie będzie ciężko.

SŁOŃCE ☄️ pic.twitter.com/VQdOvCDkvB

— Phoenix Suns (@Suns) 24 września 2025 r

#2: Dillon Brooks, który walczy ze wszystkimi

Dillon Brooks walczy z ubezpieczeniem. Facet pojawia się na parkiecie z taką samą energią jak klubowy bramkarz o czwartej nad ranem, gotowy przycisnąć czoło do każdego. Po rozgrzaniu już LeBrona, Dončicia czy kogokolwiek chcesz, możemy się założyć, że w tym sezonie nadal znajdzie sposób na zrazienie całej NBA. Przeniesiony przez Houston Rockets w ramach umowy z Kevinem Durantem, nie ma wątpliwości, że włoży swoje serce w pracę, aby odzyskać swoją dawną franczyzę. Tu lekkie szturchnięcie, tam nieuzasadniona prowokacja: dzięki niemu Suns zawsze będą w powietrzu unosić się zapach wyrównania rachunków.

#3: Nigel Hayes-Davis próbuje włamać się do NBA

Czy bycie MVP Euroligi to automatyczny paszport pozwalający zabłysnąć w NBA? Nie jestem pewien. Wielu próbowało skoczyć, wielu złamało sobie zęby. Innym się udało, zapytaj Słoweńca, który zachwyca się fioletem i złotem. Nigel Hayes-Davis może nagle się rozgrzać. Na przykład przeciwko Albie Berlin zdobył 50 punktów, co stanowi rekord wszech czasów Euroligi, co było historycznym wieczorem.

#4: Najważniejsze wydarzenia Jalena Greena

Jalen Green jest główną atrakcją każdego wieczoru. Jeden drybling i obrońca ląduje na złym kodzie pocztowym. Krok w tył, a publiczność wstaje jeszcze przed oddaniem strzału. Kiedy wychodzi na wsad, często jest to brutalne, czasem nielegalne. Jego gra jest nadal nieregularna, ale jego działania porywają kibiców na boisko. W każdym meczu oferuje co najmniej jedną sekwencję dla sieci. Dzięki niemu League Pass jest fabryką popcornu.

fk to podkreśla Jalen Green, żeby oślepić cię przed tą klasą katastrofy pic.twitter.com/1jtdUs8XDs

— TR ₂ EY (@treyHTX_) 8 kwietnia 2025 r

#5: Obietnice Khamana Maluacha

Khaman Maluach to przyszłość, która już puka do drzwi. W wieku 19 lat wykazuje rzadką dojrzałość. Jego 2m16 daje mu rozpiętość skrzydeł mutanta. Potrafi chronić swój krąg jak doświadczony weteran z zaskakującą mobilnością. Wciąż surowy, ale każda sekwencja sugeruje potworny potencjał. W sezonie 2024–25 notował średnio 8,6 punktu, 6,6 zbiórki i 1,3 bloku na mecz z Dukem przez 21 minut gry. Wraz z nim słowo „obietnica” nabiera pełnego znaczenia. A co jeśli byłby kolejnym samorodkiem wyprodukowanym w Afryce?

Najważniejsze momenty Khamana Maluacha w meczu z Miami 😈🌴 pic.twitter.com/Jd2nSO6UQG

— DukeLights 𝕏 (@DukeLightsX) 16 stycznia 2025 r

#6: Mark Williams w trybie zemsty, gdy tylko spotka Lakers

Mark Williams nigdy nie będzie twarzą marki. Jest graczem ról, przydatnym w kręgu, nie robiącym hałasu. Ale w meczu przeciwko Lakers widzi kolor czerwony. Zlekceważony podczas przerwanej transakcji, niczego nie zapomniał. Chroń obręcz, zbieraj zbiórki i pokaż, że się mylili, prostymi akcjami. Żadnych wielkich deklaracji, tylko cicha zemsta w każdym pojedynku.

#7: Debiut Jordana Otta na ławce rezerwowych

Jordan Ott przybywa z ławką bez brokatu. Żadnego KD, żadnego Beala, tylko Booker w oknie. Reszta to układanka złożona z graczy, którą trzeba będzie ułożyć w całość przy pomocy potu i systemów. Dla początkującego trenera jest to idealna okazja: nie trzeba zarządzać superego, ale też nie ma siatki bezpieczeństwa. Do niego należy nadanie tożsamości postgwiazdowej wersji Suns i pokazanie, że kolektyw może być wart więcej niż nazwy.

#8: Księżycowe deklamacje Matta Ishbii

Widzisz ten moment, kiedy próbujesz zasnąć w środku lata, a w uszach ciągle brzęczy ci komar? Proszę bardzo, dla fanów Suns Mat Ishbia jest taki sam… gdy tylko podchodzi do mikrofonu. Dzięki niemu każdy punkt prasowy staje się zagrożeniem nuklearnym. Właściciel Suns uwielbia rozmawiać, czasami trochę za dużo. Pomiędzy nieprawdopodobnymi pointami a ryzykownymi porównaniami jego występy w mediach stały się już równoległą operą mydlaną. Raz obiecuje księżyc, innym razem rzuca zdanie, które podnosi brwi w NBA. W Phoenix wiemy, że Booker jest twarzą na boisku… ale Ishbia wyróżnia się ciągłym hałasem w tle.

#9: Postęp Ryana Dunna

W zeszłym roku Ryan Dunn wyrobił sobie markę, nigdy nie szukając światła reflektorów. Solidny w obronie, potrafiący już dokuczać weteranom, pokazał, że może odegrać prawdziwą rolę w NBA. Z drugiej strony jego strzelanie było zbyt ograniczone, aby pozostawić go na podłodze na długo. W tym sezonie oczekiwania są jasne: potwierdzić swój status psa stróżującego i nieco rozszerzyć swój ofensywny arsenał. Nie musisz stać się Currym, wystarczy, że jest na tyle niebezpieczny, że jego obrony nie da się zignorować. Jeśli osiągnie ten kamień milowy, Phoenix może mieć prawdziwego specjalistę 3&D… wersję przybliżoną.

#10: Grayson Allen strzela z 3 punktów

Grayson Allen nie jest przygodą na jedną noc. Już niezawodny w Milwaukee, flirtował z 40% z daleka. W Suns naprawdę się zapalił: w ubiegłym roku 46%, najlepszy snajper w całej NBA. W tym sezonie nie będzie już dla niego zaskoczeniem. Jego zadaniem jest pokazanie, że jego prawa ręka nie była tylko płonącym nawiasem. Jeśli spust pozostanie tak precyzyjny, Phoenix ma swojego oficjalnego pirotechnika.