Phoenix Suns, wielka zapowiedź sezonu 2025–26

Sezon NBA rozpoczyna się 21 października, a początek sezonu NBA koniecznie oznacza 30 zapowiedzi w 30 dni. Jak co roku analizujemy wszystkie drużyny Wielkiej Ligi: letni rynek, skład, prognozy i oczywiście prognozy, krótko mówiąc, nie zmieniamy działającej formuły. W dzisiejszym menu? Prezentacja Phoenix Suns.

Co się wydarzyło w zeszłym sezonie

  • Rekord Phoenix Suns na sezon 2024–25

Totalne fiasko. Tak można by podsumować drugi i ostatni sezon wersji Suns Devin Booker – Kevin Durant – Bradley Beal. Tylko 36 zwycięstw dla drużyny, która powinna grać na szczycie tabeli, bez play-offów i nawet play-inów, a dodatkowym bonusem jest bardzo zgniła atmosfera. Krótko mówiąc, strać to.

Wszystko zaczęło się jednak całkiem nieźle: dziewięć zwycięstw w pierwszych jedenastu meczach, KD w trybie MVP, zwycięstwa po dobrym sprzęgle i Mike Budenholzer, który już pokazuje swoje uderzenie. Ale promień słońca w Arizonie świecił tylko przez trzy tygodnie. Pierwsza kontuzja Duranta szybko pokazała granice Suns, które zakończyły się upadkiem w bezlitosnej Konferencji Zachodniej.

Wielka Trójka z Phoenix stała się smutnym symbolem projektu bez ogona i głowy. Devin Booker nie nadawał na tych samych falach co trener Bud, Kevin Durant dowiedział się w mediach, że Phoenix chce go przenieść w ostatecznym terminie, natomiast Bradley Beal – zepchnięty na ławkę rezerwowych – stał się niekochany ze względu na swój uciążliwy kontrakt. Pozwólmy Ci wyobrazić sobie atmosferę w szatni, przez niektórych wtajemniczonych uważaną za „toksyczną”.

W środku tego wielkiego bałaganu niektórym młodym zawodnikom udało się jednak pokazać dobre rzeczy: myślimy o Ryanie Dunnie, któremu udało się znaleźć miejsce w pierwszej piątce, czy Oso Iguodaro, który wykorzystał pustynię w rakietach i koniec doświadczenia Jusufa Nurkicia (opuszczony z rotacji, a następnie przeniesiony), aby zabłysnąć. Wspomnij także o Collinie Gillespie i jego nieograniczonej energii.

Na koniec pamiętamy również, że Devin Booker został w zeszłym sezonie najlepszym strzelcem w historii Suns, co jest niewielkim pocieszeniem dla twarzy franczyzy.

Letni targ

  • Wychodzą: Kevin Durant, Bradley Beal, Cody Martin, Bol Bol, Tyus Jones, Mason Plumlee, Damion Lee, Monte Morris, Vasilije Micic, Jalen Bridges, TyTy Washington Jr., Mike Budenholzer (trener), James Jones (dyrektor generalny)
  • Rozszerzają się: Devina Bookera i Collina Gillespiego
  • Przybywają: Jalen Green, Dillon Brooks, Mark Williams, Khaman Maluach, Jordan Goodwin, Rasheer Fleming, Nigel Hayes-Davis, Koby Brea (w dwie strony), CJ Huntley (w dwie strony), Isaiah Livers (w dwie strony), Jordan Ott (trener), Brian Gregory (dyrektor generalny)

TO. Duży. Gospodarstwo domowe.

Spodziewaliśmy się tego, zapowiadano, nie brakowało. Odejście Kevina Duranta wydawało się nieuniknione i KD ostatecznie został przeniesiony do Houston w dniu 7. meczu finałów NBA, w ramach transferu do… siedmiu drużyn (!!). Oszczędzimy Wam szczegółów, ale wiemy, że Phoenix odzyskał siły w zamian za Jalena Greena, Dillona Brooksa i 10. wybór w drafcie 2025, czyli Khamana Maluacha.

Bradley Beal, który nie pachniał już świętością w Phoenix, został ostatecznie odcięty przez Suns po wykupie. Wystarczająco, aby poczynić duże oszczędności (175 mln podatku od luksusu), aby wydostać się z drugiego i pierwszego fartucha, a tym samym znaleźć w końcu odrobinę elastyczności. Franczyza z Arizony będzie jednak nadal płacić Bealowi 20 milionów dolarów rocznie przez następne pięć sezonów. Tak właśnie się dzieje, gdy rekrutujesz przypadkowo, prawda Mat Ishbia?

Kolejna ważna kwestia poza sezonem: przedłużenie kontraktu Devina Bookera. Ishbia, właścicielka, ogłosiła, że ​​projekt Suns skupi się na tylnej części All-Star i to już gotowe. Booker przedłużony o dwa lata i 145 milionów dolarów. To 72,5 miliona rocznie, co stanowi nowy rekord NBA!

Wielkie sprzątanie odbyło się w zakładzie pracy i nie tylko. Tak też było za kulisami. Zeszłorocznego fiaska nie przeżył zarówno trener Mike Budenholzer, jak i James Jones. Nowym trenerem został Jordan Ott, były asystent Cavs, który będzie miał swoje pierwsze doświadczenie w roli głównego trenera. Nowy menadżer – Brian Gregory – to przyjaciel Ishbii, który figurował już w schemacie organizacyjnym Suns, ale nie ma doświadczenia jako dyrektor generalny.

Skład The Suns na sezon 2025/26

  • Liderzy: Collina Gillespiego i Jordana Goodwina
  • Obrońcy: Devin Booker, Jalen GreenGrayson Allen, Koby Brea (dwukierunkowy)
  • Skrzydłowi: Dillon Brooks, Ryan Dunn
  • Silni skrzydłowi: Royce O’Neale, Nigel Hayes-Davis, Rasheer Fleming, Isaiah Livers (dwustronny), CJ Huntley (dwukierunkowy)
  • Osie: Mark WilliamsNick Richards, Oso Ighodaro, Khaman Maluach

Po tak wielu transferach tego lata i przybyciu nowego trenera trudno na 100% powiedzieć, która piątka Suns będzie w tym sezonie. Możemy jednak sobie wyobrazić kombinację Devina Bookera i Jalena Greena na linii obrony, przy czym pierwszy z nich przejmie obowiązki lidera, a drugi w trybie punktacji. Głębokość na polu obrony jest bardzo ograniczona, nawet jeśli wydaje się, że Collin Gillespie przykuł już uwagę Jordana Otta. Grayson Allen, jak zawsze, przyniesie ze sobą strzelaninę i występki.

Na polu ataku powinniśmy znaleźć Dillona Brooksa, który wniesie trochę paskudnej obrony do drużyny Suns, której bardzo brakowało w zeszłym sezonie. Z nim na skrzydłach powinniśmy znaleźć Ryana Dunna, studenta drugiego roku, świetnego obrońcę, ale ograniczającego się do strzelań z zewnątrz. Jeśli Ott chce dodać trochę umiejętności i doświadczenia, może potencjalnie umieścić na jego miejscu Royce’a O’Neale’a. Jeśli chce grać wysoko, może postawić Oso Ighodaro (2m13). Będziemy także monitorować rolę Nigela Hayes-Davisa, mistrza (i MVP) Euroligi, który przybył tego lata z Fenerbahçe, a także debiutanta Rasheera Fleminga.

Na pozycji kluczowej Suns pozyskali transfer Marka Williamsa i pobór Khamana Maluacha, co wzmacnia rotację, w której znajdziemy także Nicka Richardsa i Oso Ighodaro (nawet jeśli ten ostatni ma więcej 4 w bazie). Williams wydaje się faworytem na początek, ale będzie musiał udowodnić, że potrafi uniknąć kontuzji. W przeciwnym razie mogłoby to otworzyć możliwości dla Maluacha, młodego Sudańczyka z Południowego Sudanu (19 lat), który imponuje swoimi walorami fizycznymi.

Mały filmik mimochodem?

TTFL: Suns graczy do naśladowania

Devin Booker (i Jalen Green?).

Devin Booker dostał kluczyki do ciężarówki i powinno to znaleźć odzwierciedlenie w jego występach w TTFL. Potrafi bez problemu zdobyć 25 punktów i 7 asyst, przy dobrych procentach, pozostaje bardzo niezawodną opcją. Oprócz Booka nie powinniśmy wybierać innych zawodników Phoenix, chyba że Jalen Green wykorzysta nowy start w Suns do zmiany wymiaru. Wiemy, że były Rockets może eksplodować w dobry wieczór, okaże się, czy będzie konsekwentny i naprawdę odnajdzie swoje miejsce w Phoenix.

Czego można się spodziewać po Suns w tym sezonie?

Nowy skład, nowy trener, nowy sztab, nowa filozofia.

Jeśli nie mamy żadnych gwarancji co do nowego zespołu Phoenix, jedno jest pewne: tegoroczne Suns w niczym nie będą przypominały tych z poprzedniego sezonu. Era Wielkiej Trójki dobiegła końca i projekt wyraźnie skupił się na Devinie Bookerze. Ten ostatni będzie oczywiście rządził, ale nowy trener Jordan Ott ma na celu przede wszystkim budowanie prawdziwej tożsamości zbiorowej.

Według pierwszych plotek płynących z obozu przygotowawczego Ott chce wprowadzić w swojej grupie filozofię defensywną, obejmującą twardość, siłę fizyczną i ciągłą presję. Na razie to tylko słowa, ale z takimi zawodnikami jak Dillon Brooks i Ryan Dunn jest coś do zrobienia. Po drugiej stronie parkietu nie będzie to tylko „koszykówka Devina Bookera”. Jordan Ott chce grać bez piłki, ruchu i rytmu. Przypomnijmy, że nowy trener Suns grał w zeszłym roku pod wodzą Kenny’ego Atkinsona w Cleveland.

Na długo przed wynikami priorytetowym celem Suns na ten rok jest odnalezienie własnego stylu gry, wykazanie się minimum zbiorowej solidności po obu stronach boiska i pogodzenie się z fanami po zeszłorocznym fiasku. Wykopanie się z dołu, w który Mat Ishbia wrzucił Phoenixa od czasu jego przybycia, będzie wymagało czasu i cierpliwości.

Nie powinniśmy zatem oczekiwać, że te odmłodzone Cactusy zagrają w play-offach na bezlitosnej Konferencji Zachodniej. Oczywiście nie chodzi już o tytuł, a nawet play-in wydaje się trudny do osiągnięcia w tym roku. Ale najważniejsze jest gdzie indziej.

Przewidywania redaktora: 33 zwycięstwa – 49 porażek

Kilka przydatnych linków

  • Wynagrodzenia Phoenix Suns za sezon 2025-26
  • 10 dobrych powodów, aby śledzić Phoenix Suns w latach 2025–26
  • Zapowiedź Phoenix Suns z Alexem i Bibi