Przychodzi taki moment, że statystyki stają się drugorzędne. Gdzie LeBron James nie jest już tylko zawodnikiem, ale znacznikiem czasu. Gdzie Stephen Curry przekształca strzelanie w sztukę współczesną. Gdzie Nikola Jokić czyni geometrię filozofią. I gdzie Kevin Durant wciąż bez potu podpala sieci. Sezon 2025–26 nie będzie rekordowy. Będzie to ślad tych, którzy wciąż oddychają, i chłopaków, którzy nie chcą ruszyć dalej. Koszykówka jako akt oporu.
LeBron James zostaje zawodnikiem z największą liczbą udanych strzałów w historii
-
Kareem Abdul-Jabbar: 15 837 udanych strzałów
-
LeBron James: 15 488 (-349 z Kareema)
Więc tak, to imię, które czytacie już od dwóch dekad, ale spoiler, nie chce rezygnować ze starego. Przez dziesięć lat nie miał nic do udowodnienia, ale wciąż na nowo wyznacza granice. LeBron James, będący już najlepszym strzelcem w historii, tym razem może zostać zawodnikiem z największą liczbą strzałów w historii NBA. 350 koszy do zdobycia, to formalność (pomijając kontuzje) dla gościa, który w ciągu ostatnich dziesięciu sezonów strzelił ponad dwukrotnie więcej. Ten rekord to nie tylko liczba: to linia dziedzictwa. LeBron, 40 lat, 23. sezon, wciąż zdobywający średnio 25 punktów. Człowiek nie cofa już czasu: zaanektował go.
LEBRON ROBI KOLEJNY SPEKTAKL W OGRODZIE 🤩
👑 33 pkt
👑 12 AST
👑 11 REBów@Lakers (28-19) wygrali 6 z ostatnich 7! pic.twitter.com/aNVCLvVU83
— NBA (@NBA) 2 lutego 2025 r
23 sezony później LeBron James, ten, który nie chciał odejść
Aktualny rekord: 22 sezony (Vince Carter)
LeBron James: rozpoczyna swój 23. sezon
Zaczęło się, gdy Nokia 3310 była klasykiem. Zmierzył się z Allenem Iversonem, następnie Timem Duncanem, a teraz gra u boku Bronny’ego Jamesa (jego syna). W sezonie 2025–26 LeBron rozpoczyna swój 23. sezon w NBA, co stanowi absolutny rekord długowieczności. To już nie jest gracz, to oś czasu. Objęła pięć epok gry, przetrwała trzy rewolucje taktyczne i dwie główne zmiany zasad. W tym momencie jego kariera jest rodzajem żywego dokumentu, hołdem dla dyscypliny, pielęgnacji ciała i czystej pasji. Vince Carter przetrwał 22 lata. LeBron wkracza w 23. miejsce, jakby to była nowa strona, a nie epilog.
LEBRON JAMES W LUTY 2025: @statmuse
– 29,3 PPG
– 10,5 RPG
– 6,9 APG
– 1,2 GSP
– 56/44/74%
– 66% ZT
– Rekord 10-2
– 40 lat
GRACZ MIESIĄCA ROKU 22 pic.twitter.com/OzE20N3RyL
— BronMuse (@BronMuse) 17 października 2025 r
LeBron James, jedyny zawodnik, który rozegrał tak wiele meczów w historii
-
Parafia Roberta: 1611
-
LeBron James: 1562 (-49 od rekordu)
49 meczów, a LeBron stanie się zawodnikiem z największą liczbą występów w historii. 23 sezony w nogach, 40 lat w paszporcie i wciąż ta sama obsesja: gra. Wyprzedził już Kareema Abdul-Jabbara, teraz jego celem jest Robert Parish, którego wyprzedzi, jeśli jego ciało będzie na to pozwalało. Za kilka miesięcy każde wejście do gry będzie marszem w stronę wieczności, dowodem na to, że trwając, ostatecznie wymazujemy wszystkich.
LeBron James na podium podań wszechczasów
-
Chris Paul: 12 499
-
Jasona Kidda: 12 091
-
LeBron James: 11584 (-507 od Kidda)
Nie jest liderem, ale mija się jak jeden z nich. Lepiej: w służbie przywództwa uczynił zdawanie egzaminów sztuką. LeBron nie tylko zdobył więcej punktów niż ktokolwiek inny, ale także przekształcił swoich kolegów z drużyny w przedłużenie samego siebie. Mając do rozdania w tym sezonie nieco ponad 500 podań, stałby się trzecim najlepszym podającym w historii (nawet jeśli kontuzja na początku sezonu sprawia wrażenie spiętej), a ranking zdominowany jest przez czystych liderów. John Stockton, Jason Kidd, Chris Paul… i LeBron. Dla skrzydłowego z rocznikiem 2:06 jest to statystyczna anomalia, ale wizualnie oczywista: nikt nie czyta gry tak jak on.
LeBron James flirtuje z piątką najlepszych trójek wszechczasów
-
Klay Thompson: 2697
-
Reggie Miller: 2560
-
LeBron James: 2559 (-1 od Millera)
Dwadzieścia lat temu pomysł umieszczenia LeBrona Jamesa w pierwszej piątce trójpunktów był science fiction. W 2025 roku jest o krok za Reggiem Millerem i znajduje się w zasięgu historycznego kręgu snajperów. Były spychacz Akron stał się bardzo szanowanym strzelcem. Klay Thompson nadal gromadzi bomby i z pewnością utrzyma prowadzenie, ale zobaczenie LeBrona w tym samym rankingu co najlepsi strzelcy w historii to metafora: ewolucja gry, ucieleśniona przez tę, która przetrwała wszystkie jej wersje.
Kevin Durant wyprzedza Wilta Chamberlaina i zajmuje 7. miejsce pod względem punktacji
-
Dirk Nowitzki: 31560
-
Wilta Chamberlaina: 31 419
-
Kevin Durant: 30571 (-848 z Wilta)
KD to zawsze ten sam wynik: sztuka, precyzja, wydajność. Nigdy nie był „nieporęcznym” strzelcem (w dosłownym sensie), po prostu regularnym, aż do wzniesienia się w przestworza. W ciągu kilku miesięcy mógłby wyprzedzić Wilta i flirtować z 32 000 punktów. Tylko to.
Nikola Jokic: w drodze na drugie miejsce w historii w triple-double
-
Oscar Robertson: 181 triple-double
-
Nikola Jokic: 164 (-17 od dużego O)
Nie skacze wysoko, nie biega szybko, czasem się złości, a mimo to wszystko dominuje. Nikola Jokić nie jest zawodnikiem, jest równaniem. Mając na swoim koncie zaledwie 18 triple-double, Serb może wyprzedzić Oscara Robertsona i stać się drugim najbardziej płodnym graczem w historii w tej dziedzinie. W rzeczywistości przekroczył już tę granicę w zbiorowym umyśle: Jokic uczynił triple-double narzędziem kolektywnej organizacji. Podczas gdy Russell Westbrook wykonał sprint, Jokic dał mu chwilę wytchnienia. A najdziwniejsze jest to, że on nawet nie zdaje sobie sprawy, że przepisuje księgi statystyczne.
Nikola Jokić zostaje pierwszym środkowym EVER, który osiąga średnią triple-double w sezonie 😱🃏
Joker dołącza do Russa i Oscara Robertsonów jako jedyni gracze, którym się to udało 🔥 pic.twitter.com/YWDez0oFeR
— Raport Bleachera (@BleacherReport) 12 kwietnia 2025 r
Stephen Curry, wspinaj się jeszcze wyżej w punktacji
13. Hakeem Olajuwon: 27 313
24. Stephen Curry: 25 386 (przy -1927)
Przez lata Curry był „facetem, który rzuca za trzy punkty z dowolnego miejsca”. Tyle że po wpisaniu setek może zostać jednym z 15 najlepszych strzelców wszechczasów. I na tym właśnie polega prawdziwa rewolucja w Curry: nie być już „specjalistą”, ale kompletnym architektem nowoczesnego ataku. Gracz, który na nowo zdefiniował strzelaninę, teraz na nowo definiuje samo pojęcie produkcji ofensywnej. W dniu, w którym minie Olajuwon, nie będziemy już rozmawiać o strzelcu. Porozmawiamy o dziedziczeniu.
Klay Thompson: Top 3 goli za trzy punkty wszechczasów
-
Ray Allen: 2973
-
Damian Lillard: 2804
-
Klay Thompson: 2697 (-277 za Rayem)
Klay pozostaje Klayem. Seria meczów, w których robi się gorąco na nadgarstku i wyprzedzi Damiana Lillarda (poddany w tym sezonie), aby zbliżyć się do Raya Allena, posiadacza brązowego medalu w rzutach za trzy punkty. „Game 6 Klay” wciąż ma jaja do przekazania legendzie.
Anthony Davis: 2000 liczników i wieczna debata na temat zdrowia/dominacji
Aktualna suma: 1815 bloków (-185 od limitu)
Anthony Davis to trwała dwoistość: pomiędzy szklanym odtwarzaczem a betonową ścianą. Kiedy leży na parkiecie, nie ma dyskusji: jest jednym z najlepszych obrońców kosza swojego pokolenia. Jeśli pozostanie w formie – Jeśli najsłynniejszy w Teksasie – w tym sezonie zostanie 21. graczem w historii, który przekroczy 2000 bloków.
Symboliczny znak, który umieściłby go obok Dikembe Mutombo, Alonzo Mourninga i Davida Robinsona, krótko mówiąc, prawdziwych szefów rakiety.
Ale to nie wszystko: Davis może również przekroczyć granicę 20 000 punktów w karierze, co stanowi kombinację „atak + obrona”, którą udało się niewielu.
Więc tak, zbyt często doznaje kontuzji, ale kiedy gra, jest to oszustwo. 2000 bloków, 20 000 punktów… Jeśli to nie jest definicja talentu pokoleniowego.
ANTHONY DAVIS CO za postawa defensywna 😤
DWA BLOKI I WALKA O ODBICIE!! pic.twitter.com/tsAW4grIfa
— NBA (@NBA) 3 kwietnia 2025 r
Rudy Gobert, sponsor Dysona
Aktualna suma: 9700 zbiórek (-300 z limitu)
Cocorico! Niewiele mówi, ale pozostawia po sobie trochę hałasu. Rudy Gobert może zostać w tym sezonie 45. zawodnikiem w historii, który przekroczy granicę 10 000 zbiórek, a to bardzo prywatny klub, w którym tylko potwory z szachownicy mają swoją kartę.
Przez ponad dekadę Francuz uosabiał obronę i zbiórki w najbardziej surowym wydaniu: dyscyplina, wyczucie czasu i dawka dumy XXL.
Ten kamień milowy jest nagrodą za konsekwentność rzadko spotykaną w epoce nowożytnej. Niewiele obrotów trwało tak długo na tym poziomie intensywności.
A jeśli jego przeciwnicy nadal będą mówić o ograniczonym ataku, liczby nie kłamią: 10 000 zbiórek, cztery tytuły DPOY (najlepszy obrońca roku) i wpływ na defensywę, o którym długo nie zapomnimy.
RUDY GOBERT DOMINUJE WEWNĄTRZ, BY PODNIEŚĆ @Timberwolves NA ZACHÓD SIEWU!
🐺 27 pkt
🐺 24 REB (9 OREB)
🐺 2 BLK
🐺 80,0 FG% (12-15 FGM)
Gobert jest dopiero CZWARTYM zawodnikiem, który w meczu play-off zanotował 25/20 na 80+ FG%… i pierwszym od 1996 roku 🤯 pic.twitter.com/UFAgmqZQE0
— NBA (@NBA) 1 maja 2025 r
Nic w życiu nie jest wieczne, może z wyjątkiem nich. LeBron James, Stephen Curry, Kevin Durant, a teraz Nikola Jokic. Wciąż tam, wciąż stojąc, wciąż zdecydowanie. Ich zapisy upadną, ich ciała pójdą w ich ślady, ale na razie obserwujemy. Ponieważ wiemy, że pewnego dnia tego wszystkiego będzie brakować.