Connect with us

entertainment

„Wolałbym być głupi niż pesymistyczny!”

Published

on

Twój harmonogram jest wypełniony po brzegi. Verena Altenburger niedawno nakręciła film o polityce uchodźców, a teraz gra fanatyczkę w „Jedermannie” na tegorocznym Festiwalu w Salzburgu. W rozmowie z WOMAN wyjaśniła, dlaczego nie zawsze musi to być teatr prestiżowy i dlaczego aktorka gra także w mniejszych produkcjach.

Według biura prasowego Festiwalu w Salzburgu w tym roku jest ponad 500 próśb o wywiady z całego świata dla ekstremistów. 33-letnia Verena Altenburger zauważyła to po cichu. „Naprawdę?” Pyta na kobiecej sesji zdjęciowej iw dobrym humorze przebiera się w różne ciuchy. I dlatego Oczywiście aktorka mówi i wygląda
– Jeśli chodzi o przedstawianie się, to też jest prawdziwym profesjonalistą. Mieszkaniec Salzburga jest zadowolony z roli uczucia, a także z towarzyszącego mu hałasu. Cieszy się zainteresowaniem, ale na luzie, iz przyjemnością gra z Jedermannem Larsem Eidingerem. Obaj znają się dzięki filmowaniu „M – Miasto szuka zabójcy” Davida Schalko.

33-latka jest całkowicie wyczerpana w swoich rolach. Od debiutu w „The Best of All the World” może go wybrać. Tam zagrała matkę narkomankę, która próbowała ukryć swoje uzależnienie przed synem – ogromne osiągnięcie Wiele nagród
To było. Jest bardzo zabawna w serialu RTL „Magda Do It” jako polska pielęgniarka geriatryczna. Twardy także jako komisarz w „Polizeiruf 110”. Ale rzecz, która sympatyzuje z Vereną Altenburger, to to, że ona też z nią pracuje Najmniejsza produkcja, a nawet reżyseria po raz pierwszy
Udostępnij, jak „Pod skórą miasta”. Tam gra kobietę z rakiem. I w tym celu artystka niedawno ogoliła łysą głowę. Chętnie poświęciła włosy, nie zamierzała pracować z peruką, wszystko musiało być realistyczne. Jej matka zmarła na straszną chorobę pięć lat temu. Ona pierwsza obcięła włosy na krótko.

Najbardziej obecnie rozchwytywaną aktorkę poznaliśmy na Diagonale w Grazu, gdzie prezentowany był jej najnowszy film. Tragiczna komedia Davida Clay Diaza „Ja, Us” (z 23 lipca). Te dwa słowa to wiersz dla legendy boksu Muhammada Ali. Film o imigracji i lotach oraz o tym, jak my, Austriacy, sobie z tym radzimy. Verena Altenburger gra rolę ratownika morskiego i miała Bardzo niebezpieczne sceny na pełnym morzu
odwrócić się. Jak zawsze z pełnym zaangażowaniem i ryzykiem.

»Nie mogę się doczekać szumu.«

Kobieta: Wykonujesz wiele różnych prac, właśnie wychodzimy Ja, Us, a teraz robisz próby z fanatykami na Festiwalu w Salzburgu. Jak wybierasz kręcenie filmów lub granie w teatrze?
(Uwaga: wywiad miał miejsce przed premierą Jedermanna w ten weekend)

READ  Kościół polski pod presją – DW – 15 maja 2019

Altenburg:
Muszę pokochać tę książkę i zrozumieć, jaką rolę odgrywa dla mnie emocjonalnie. Emocjonalnie i intelektualnie, ponieważ postrzegam siebie jako orędownika postaci. Wtedy publiczność powinna być w stanie zrozumieć, dlaczego postać tak się czuje, niezależnie od tego, czy jest to dobre, czy złe. I po trzecie: z kim będę pracować? Czy to kierownik, czy wspaniali koledzy. Potem długo nic nie przychodzi, a potem: gdzie kręcony jest film i pozwala mi się nauczyć czegoś nowego i ciekawego.

Dla „ja, my” trzeba było nauczyć się grać na bębnie…

Altenburg:
Tak, brałem lekcje gry na perkusji i nauczyłem się jeździć motorówką. Kiedy kręciliśmy na Lesbos, poznałem też prawdziwych ratowników i wolontariuszy z obozów, którzy wiele mnie nauczyli. Na przykład istnieje tam organizacja ulga w latarni morskiej
Kto dzień i noc systematycznie przeszukuje morze w poszukiwaniu uchodźców w potrzebie. W ciemności często słychać krótkie sygnały dźwiękowe, ponieważ ludzie próbują uzyskać zasięg za pomocą swoich telefonów komórkowych. Nauczysz się zwracać uwagę na hałas i patrzeć: czy to piankowa głowa czy kamizelka ratunkowa? Byłem też w obozie dla uchodźców Moria z wolontariuszami z tej organizacji.

Verena Altenburger podczas kręcenia „Ja, nas”. To film, który dostaje się pod skórę. Reżyser David Clay Diaz podchodzi do kwestii uchodźców z czterech różnych punktów widzenia. Altenberger gra ratownika morskiego, który szuka ludzi, którzy utknęli na Morzu Egejskim.

Wybrałeś inicjatywę Witamy uchodźców
ogłosił. Jak to wygląda, kiedy faktycznie spotykasz tych ludzi?

Altenburg:
Na stronie dowiedziałem się, że nie mam pojęcia o cierpieniu, strachu i rozpaczy, mimo że zajmowałem się tematem polityki azylowej. Taki obóz jak Moria, w którym żyje 5000 osób w najtrudniejszych warunkach, nie powinien istnieć nigdzie na świecie. Ale jest w Unii Europejskiej! Na greckiej wakacyjnej wyspie! Garść toalet Dixie dla setek ludzi, więc niehigieniczne warunki, kobiety są tam w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Potem po latach oczekiwania na niepewną przyszłość, niezliczonych decyzjach władz, rozprawie tu co kilka miesięcy, rozprawie tam i między samym oczekiwaniem w tym obozie. Tutaj sieje rozpacz w ukierunkowany sposób.

Na filmie widać, że trzeba było kręcić niebezpieczne sceny na morzu.

Altenburg:
Tak, ja też byłam przerażona – pływanie na otwartym morzu w nocy. W tym samym czasie uczyłem się: ekipy filmowej na łodzi i nurków ratowniczych na otaczającym mnie morzu. Inni odczuwają ten strach, ponieważ ich życie jest w niebezpieczeństwie, a nie dlatego, że kręcą film i tylko udają, że są. Kiedy trochę bałem się przyspieszania w łodzi, instruktor łodzi motorowej powiedział do mnie: „Słuchaj, płyniemy przez otwarte morze, niewiele może się zdarzyć, jeśli nie przejedziesz nad kimś”. To jest gorzka prawda strony.

READ  Królowa Szwecji Sylwia kończy 80 lat: tak obchodzi dziś swoje urodziny | rozrywka

Jakbyś siebie opisał? optymistyczny?

Altenburg:
Może i jest idealnie, ale nic więcej nie jest możliwe. Jeśli będziesz kontynuować, oznacza to wiarę w coś pozytywnego. Jeśli podchodzisz do problemu pesymistycznie, przestajesz pracować nad jego poprawą.

Autorka Donna Lyon powiedziała niedawno, że w dzisiejszych czasach trzeba być głupim, żeby być optymistą!

Altenburg:
Wolałbym być głupi niż pesymistyczny.

Kiedy dużo kręcisz, wracasz wieczorem do domu, czy znów jesteś wyjątkowy?

Altenburg:
Nie. Kiedy gram, rola jest mi cały czas blisko. W moim ostatnim filmie „Pod skórą miasta” zagrałam kobietę z rakiem, dla którego przez dwa miesiące było to praktycznie niemożliwe. Nie spotkałem żadnych koleżanek, nawet nie włączyłem radia i telewizji. Jedyne, co nadal działa dla mnie, to bieganie wieczorem.

Co mówią o tym przyjaciele i rodzina?

Altenburg:
Odpowiadają ze zrozumieniem. Na szczęście mam wiele dobrych przyjaźni, w których obowiązuje obopólna zgoda: kiedy kapelusz płonie, można oczywiście do mnie dotrzeć. W przeciwnym razie skontaktuję się z Tobą w ciągu miesiąca.

»Dziś bycie kobietą oznacza: możesz być kimkolwiek! To również określa moją kobiecość.«

Następnie skrócimy temat tutaj i zmienimy temat: Nie możesz się doczekać gry Buhlschaft na Festiwalu w Salzburgu. Od lokalnego ogólnokrajowego? W: Co myślisz przed rozpoczęciem prób?

Altenburg:
Dorastałem w Salzburgu i nie mogę ignorować wagi tego utworu. „Jedermann” jest oznaczony w moim DNA. Dla mnie pasja jest ekscytująca, asertywna, a jednocześnie niepewna i w pewien sposób zależna. Chcę spróbować wystawić na scenę współczesną kobietę. Bycie dziś kobietą oznacza, że ​​możesz być kimkolwiek! To również określa moją kobiecość. Nie będę bronił się przed uwodzeniem, ale nie uważam tego za jedyną cechę pasji.

Verena Altenberger i Lars Eidinger na premierze Jedermanna 17 lipca.

Lars Edinger czasami wydaje się być całkowicie roztargniony. Czy wszyscy się zawahają? Czy macie ze sobą kontakt?

Altenburg:
Napiszemy do siebie na Instagramie i zgodzimy się, że naprawdę nie możemy się doczekać czasu na próby. Nie mamy ani gos, ani bezwarunków i chcemy wszystkiego doświadczyć. Po prostu zobacz, co się stanie.

READ  Tak słabo opłacane są polskie pielęgniarki w Niemczech

Czy śmierć i śmierć będą w tym roku inaczej rejestrowane w „Jedermannie” ze względu na Covida?

Altenburg:
Zdecydowanie tak myślę. Po raz pierwszy u wielu ludzi śmierć była większa niż zwykle. Tak będzie w grupie i na widowni.

Od kiedy wiesz, że będziesz grał „Jedermanna” i nie możesz o tym mówić?

Altenburg:
Telefon przyszedł pod koniec sierpnia 2020 r. i nie mogłem o nim rozmawiać do 4 grudnia. Powiedziałem ojcu i siostrze, ale nikomu innemu. Mój najlepszy przyjaciel był trochę zły i powiedział: „Co, musimy dowiedzieć się z gazety!” Nie odważyłam się nikomu powiedzieć, bo w to nie wierzyłam. Na początku grudnia mieliśmy coś w rodzaju wideokonferencji prasowej i nawet wtedy bałem się, że ktoś przyjdzie i powie: „Przepraszam, to był błąd, zagmatwanie. Co ty tu robisz?”

Ale pasja jest również obecna w każdym wydarzeniu społecznym. Pozwoli pan?

Altenburg:
Szczerze mówiąc, naprawdę nie mogę się doczekać szumu. Wiem, co wydarzy się w Salzburgu. A przyciąganie uwagi to dla mnie miła rzecz. To także przywilej. Ale mam też ograniczenia, nie muszę być wszędzie, z niektórymi rzeczami będę poza strefą komfortu. Ale to jest takie zabawne, że mam wrażenie – co nie jest obraźliwe – jakbym była panującą Królową Wina.

Jeśli tak, to królowa szampana! Zawsze określałeś siebie jako nieszczęśliwy kraj, czy to uczucie zniknęło?

Altenburg:
Ulepszono Wiejski Kompleks Jaj. To, czego jeszcze nie flirtuje, to moja niepewność. Trudno mi mówić publicznie. W rzeczywistości często boję się omdlenia.

Wiele pokoleń kobiet narzeka, że ​​ich role są za małe i za małe. Czy nie dotyczy to już Twojego 30-letniego pokolenia?

Altenburg:
Tak! Osobiście opracowałem tryb, który daje mi teraz pewien stopień bezpieczeństwa. Mogę wybrać role i nie skończy się to pojutrze. Ale może w przyszłym roku. (Śmiech) Fundacja MaLisa
Maria Furtwängler opublikowała badanie pokazujące, że krzywa zatrudnienia opada w dół dla kobiet w wieku 35 lat i starszych. Nie dotyczy to mężczyzn. To są fakty. Kobiety nie zbliżają się nawet do 50% wśród reżyserek i autorek. Nawet biorąc pod uwagę ilość wspomnianego tekstu, czas ekranowy. Coś się zmienia, ale małymi krokami.

Gwiazda aktorka dużo się śmieje podczas robienia zdjęć w hotelu Schlossberghotel w Grazu i widać, że to jej się podoba. Verena Altenburger jest również szczera i otwarta podczas wywiadu. (c) Christian Jungwirth

Mówisz siedmioma językami i uprawiasz różne sporty, od kickboxingu po golfa. Czego chcesz się nauczyć dalej?

Altenburg:
Odłóż na bok niepewność i naucz się grać na instrumencie. Gitara byłaby taka piękna

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

entertainment

Anne-Katherine Bendiksen rozdziera swój kostium podczas występu na żywo

Published

on

Anne-Katherine Bendiksen rozdziera swój kostium podczas występu na żywo

W ostatnich tygodniach Anne-Katherine Bendiksen spotkała się z dużą krytyką.Zdjęcie: Imago/Panama Pictures

sławni ludzie

Jennifer Ulrich

Anne-Kathrin Bendixen często odpadała w Let's Dance, a fani spodziewali się, że co tydzień będzie eliminowana, a mimo to udało jej się dostać do siódmego występu programu. Oprócz maratonu Discofox w programie znalazł się także jej emocjonalny współczesny. Kandydatka pozbyła się strachu, że nie jest dość dobra.

Prawdę mówiąc, występ został tak dobrze przyjęty przez jury, że nawet surowy Joachim Lampe znalazł zaskakująco pozytywne słowa. Ann-Kathrin Bendixen miała pewne kłopoty na parkiecie wraz ze swoim partnerem tanecznym Valentinem Lusinem.

Kandydat „Let's Dance” nie ma wpływu na upadek

„Czy są odwrócone, czy tak powinno być?” – zapytał widz w programie X Live After the Contemporary. W rzeczywistości wydawało się, że Valentin Lucien na chwilę stracił kontrolę. Potwierdziło się to również, gdy tańcząca para stanęła przed jury.

Watson jest teraz na WhatsApp

Teraz na Whatsapp i Instagramie: zaktualizuj swojego Watsona! Zaopiekujemy się Tobą Tutaj na WhatsAppie Z dzisiejszymi atrakcjami Watsona. Tylko raz dziennie – bez spamu, bez bla, tylko siedem linków. obietnica! Czy wolisz być na bieżąco na Instagramie? Tutaj Znajdziesz nasz kanał streamingowy.

Ale to nie wszystko: górna część ciała Ann-Kathrin Bendixen została poważnie uszkodzona podczas występu. 24-latka nie dała się jednak zdenerwować i kontynuowała taniec, robiąc wrażenie na Joachimie Lambie, Motsi Mabuse i Jorge Gonzalezie.

Ta supremacja mocno kontrastowała z zachowaniem Anne-Catherine z ostatnich kilku tygodni; Często sprawiała wrażenie niestabilnej i płynęły jej łzy.

Anne Katherine Bendiksen zyskuje na popularności

„Myślę, że twoja sukienka jest w połowie rozpięta i wylądowałam na tyłku”., podsumował spokojnie Valentin Lucien. Może się to zdarzyć podczas występu na żywo. Motsi Mabusi wciąż jest zachwycony. „W moim przypadku dotarłam już do Let's Dance” – powiedziała, odnosząc się do Anne Katherine Bendixen.

READ  „wesoły syn to prezent” - BZ Berlin

Juror szczególnie pochwalił, mówiąc: „Kontynuowałeś autentyczną i piękną ekspresję”. Jej kolega Joachim Lampe zgodził się z tym i doszedł do wniosku:

„To był twój najlepszy taniec w sezonie!”

Tym razem kandydatka poczuła się bardziej swobodnie, gdy tańce standardowe i latynoamerykańskie zmusiły ją do „założenia gorsetu”. Ann-Kathrin Bendixen również będzie musiała pochwalić się nowo nabytym spokojem w kolejnych występach (zakładając, że ponownie zrobi postępy). Ostatecznie Jorge Gonzalez dał sześć punktów, Motsi Mabuse siedem, a Joachim Lambie sześć punktów.

Ciekawostka: w pudełku niektórzy celebryci i profesjonaliści rozpoczęli już naprawę koszuli Ann-Kathrin Bendixen. Następnie otrzymała pochwałę od nadawcy Victorii Swarovskiego. Na koniec kandydatka przyznała, że ​​kiedy Valentin upadł, przez chwilę pomyślała: „Co robić?”

Continue Reading

entertainment

Let's Dance 2024: Gwiazdy narzekają po kampanii powrotu RTL

Published

on

Let's Dance 2024: Gwiazdy narzekają po kampanii powrotu RTL

Er ist wieder da und sorgt schon vorab für zittrige Knie. Dabei sollten die Promis von „Let’s Dance“ eben jene doch eigentlich erst am Ende des berüchtigten Discofox-Marathons haben.

[–>

In der vergangenen Show am 12. April 2024 machte RTL die Rückholaktion offiziell: Nach einem Jahr Pause ist der Dauertanz zu Schlager- und Mallorca-Musik in Show 7 zurück. Eingeführt worden war er einst in Staffel vier (2011).

[–>

„Let’s Dance“: Promis meckern nach Rückholaktion von RTL

[–>

Zwei, die in der aktuellen Staffel zu den Favoriten zählen, sind vom Comeback alles andere als begeistert.

[–>

Alles zum Thema RTL

Die Reaktion von Detlef Soost, der zuvor noch sein morgendliches Ritual mit Ekaterina Leonova verriet, erfolgte spürbar genervt: „Ich fühle nix bei Diskofox-Marathon, weil ich Discofox nicht kann und mich auch noch nie damit beschäftigt habe. Insofern war das Gefühl gleich null.“ 

[–>[–>

Auch Gabriel Kelly zeigte sich wenig begeistert: „Discofox an sich ist ja ok. Aber die Musik dazu? Das wird ein hartes Training. Du hörst ja dann die Mucke wirklich jeden Tag durchgehend. Und ich bin nicht so der Typ Schlager und Ballermann.“

[–>

Die Ablehnung der Favoriten ist gleichzeitig die Chance für die übrigen Kandidatinnen und Kandidaten, einen wichtigen Schritt zum Weiterkommen zu machen. Denn wer beim Discofox-Marathon nicht von der Jury rausgenommen wird und die vollen sieben Minuten durchtanzen darf, erhält als Belohnung zusätzliche zehn Punkte für die Gesamtwertung. 

[–>

Wenn es für Soost und Kelly ähnlich gut läuft, wie in den vorherigen Shows, sind sie nicht unbedingt auf diese Extra-Punkte angewiesen. 

READ  Love Storm: Maja konfrontuje się z Shireen po kontrowersyjnym pocałunku

[–>

Auch für Mark Keller lief es bei „Let’s Dance“ zuletzt super, er hat dank der Jury in der kommenden Show einen riesigen Vorteil.

[–>

Discofox-Marathon: Fans üben Kritik an Song-Auswahl

[–>

Im Gegensatz zu so manchem Promi freuen sich viele Zuschauerinnen und Zuschauer über die Rückkehr des Discofox-Marathons. Auf Instagram drückten eine Menge Anhängerinnen und Anhänger ihre Freude darüber aus, dass die Challenge nun wieder stattfindet. Kritik gab es allerdings – wie von Gabriel Kelly – an der Musik-Auswahl.

[–>

Unter dem Instagram-Beitrag des offiziellen „Let’s Dance“-Kanals ließen sich die Fans über die Song-Auswahl aus:

[–>[–>

So schreibt ein Fan etwa: „Der Discofox-Marathon ist toll, aber was ist das bitte für eine Songauswahl? Es gibt auch tanzbare Musik abseits des Ballermanns – lasst euch beim nächsten Mal besser beraten.“

[–>

Ein weiterer hat eine noch drastischere Meinung: „Naja gut, dann nächste Woche mit TV-Ton stumm! Das ist keine Discofox-Musik, sondern Körperverletzung.“

[–>

Daniel Hartwich feierte einen Ballermann-Song schon im Vorfeld. Hier die Szene aus der Show ansehen:

[–>[–>

„Wenn nur diese teilweise echt dämlichen Lieder nicht wären …“, sinniert eine Followerin. Ganz anderer Meinung ist dagegen Daniel Hartwich. Der feierte einen bestimmten Song schon in der vergangenen Sendung, nämlich „Victoria“ von Schmitty Extreme. 

[–>

Der Grund: Im Songtext wird auch seine Co-Moderatorin Victoria Swarovski namentlich genannt, allerdings in einem etwas fragwürdigen Kontext. 

Continue Reading

entertainment

Co wieczór pokaz: Tydzień Filmu Polskiego w Norymberdze

Published

on

Co wieczór pokaz: Tydzień Filmu Polskiego w Norymberdze

Migracje, samostanowienie, bohaterowie ludowi i musicale – podczas 19. Tygodnia Filmu Polskiego w Norymberdze chętni będą mogli zapoznać się z twórczością polskiego reżysera. Od 18 do 24 kwietnia w kinie Cinecitta w Norymberdze codziennie o godzinie 20:00 wyświetlany będzie film w języku polskim z niemieckimi napisami.

W czwartek premiera Zielonych granic w reżyserii Agnieszki Holland. Film opowiada historię uchodźców przepychanych tam i z powrotem w silnie chronionej strefie zamkniętej między Polską a Białorusią przez straż graniczną obu krajów – mówi miasto Norymberga, współorganizator Tygodnia Filmowego. Następnie Marysia Złonkiewicz będzie dostępna do dyskusji publiczności. Działa w organizacji „Granica” i brała udział w filmie.

Duma narodowa, fantazja i komedia

„Kos” opowiada o polskim bohaterze narodowym Tadeuszu Kościuszce i przygląda się historii powstania przeciwko zaborom Polski w XVIII wieku, a także współczesności z nieoczekiwanej perspektywy. „Niepokój” kręci się wokół pytań o samostanowienie śmierci i konsekwencje, jakie towarzyszą takiej decyzji. „Ultima Thule” zabiera widzów na koniec świata, aby opowiedzieć historię straty, poczucia winy i żalu przez dom, dwóch mężczyzn i stado owiec.

Velma nurkuje „Fin del Mundo?” a „It Came Out of the Water” rozgrywa się w humorystycznym, a czasem dziwacznym świecie fantasy. W „Vika!”, będącym połączeniem filmu dokumentalnego i musicalu, widzowie poznają historię 84-letniej matki i babci, która odkrywa siebie na nowo i zostaje gwiazdą warszawskich klubów.

Studenci uczelni filmowych przesyłają prace

Początkowy program obejmuje animację autorstwa studentów z Pracowni Filmu Animowanego Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Norymberdze, mieście partnerskim Polski. Organizatorem Tygodnia Filmu Polskiego jest Stowarzyszenie Fajny Film we współpracy z Biurem Współpracy Międzynarodowej Miasta Norymberga i Cinecitta.

READ  Tak słabo opłacane są polskie pielęgniarki w Niemczech
Continue Reading

Trending