Top News
Właściciele domów w Polsce mogą odroczyć płatności
Wiedeń Polski rząd reaguje na wysoką inflację nowymi środkami – ale nie wszędzie zostały one dobrze przyjęte. Od początku sierpnia obowiązują tzw. „wakacje od zadłużeń”, podczas których właściciele domów i mieszkań finansowanych z kredytu w Polsce mogą ośmiokrotnie zawiesić spłatę miesięcznych rat do końca 2023 r. – czterokrotnie w tym roku i czterokrotnie w przyszłym.
To, co robi rząd, jest absurdalne – mówi Piotr Kuczyński, ekonomista warszawskiej firmy inwestycyjnej Xelion. Ponieważ spłaty odsetek są odroczone, banki nie powinny tracić pieniędzy w średnim okresie. Ale ekonomiści narzekają, że tracą duże ilości płynności. Premier Mateusz Morawiecki szacuje 20 mld zł, czyli ok. 4,19 mld euro.
Ekonomista Kuczyński nie jest jednak jedynym, który martwi się „urlopem zadłużenia”: jego zdaniem rząd stosuje zasadę rozwadniania: kredytobiorcy korzystają z zawieszenia spłaty odsetek, niezależnie od ich sytuacji finansowej. Ponadto wielu właścicieli nieruchomości odniosło do tej pory ogromne korzyści z wyjątkowo niskich stóp procentowych.
Inflacja w Polsce wzrosła w czerwcu do 15,6 proc. Bank centralny stara się zwalczać inflację, przyjmując nieco ostrzejsze stanowisko w polityce pieniężnej niż Europejski Bank Centralny (EBC).
Główne zadania dnia
Znajdź najlepsze oferty pracy teraz
Zostanie powiadomiony e-mailem.
Główna stopa procentowa w Polsce wynosi obecnie 6,5 proc., co jest najwyższą od 17 lat. Dla Polaków ten gwałtowny wzrost jest zaskakujący. Prezes Rezerwy Federalnej Adam Klapiński zapowiedział, że w 2020 roku nie widać wyższych stóp procentowych. Jak wszyscy bankierzy centralni, mylił się.
Trend inflacyjny rządu staje się coraz bardziej problematyczny
Dla Polaków o relatywnie niskich dochodach inflacja banku centralnego staje się coraz bardziej problematyczna. Według Kuczyńskiego około 90 proc. kredytów hipotecznych ma zmienne oprocentowanie, więc wielu kredytobiorców nagle musi płacić wyższe miesięczne raty z powodu wysokiej inflacji.
Instytucje finansowe jako podstawę naliczania odsetek stosują krótkoterminową stopę procentową Vybor („warszawska stopa międzybankowa”). Od października ubiegłego roku Wibor wzrósł z 0,2 proc. do ponad 7 proc. Tak więc posiadanie domu w Polsce stało się bardzo drogie.
Wynikające z tego zakłócenia gospodarcze i społeczne są oczywiście problemami dla rządu. Ekonomista Piotr Arak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego zwraca uwagę, że pożyczkodawcy w kraju obecnie mocno promują krótkoterminowe kredyty konsumpcyjne. – Kredytobiorcy hipoteczni ryzykują zaciągnięciem dodatkowego zadłużenia od tych dostawców, aby spłacić odsetki od kredytu hipotecznego – mówi.
Dla rządu problemem jest wysoka inflacja, ponieważ jesienią 2023 roku odbywają się wybory. Wszystko już wskazuje na kiepską kampanię wyborczą między rządzącym Prawo i Sprawiedliwość (PiS) a liberalno-konserwatywną Platformą Obywatelską (PO) Donalda Tuska.
>> Przeczytaj tutaj: Commerzbank spodziewa się opłat w wysokości trzycyfrowych milionów ze względu na nowe przepisy w Polsce
Były przewodniczący Rady Europejskiej wolał wspierać wierzycieli niż premiera Morawieckiego. Zasugerował zamrożenie oprocentowania kredytów hipotecznych na poziomie z grudnia 2021 r., nie mówiąc, czy rząd lub banki będą musiały wkroczyć w lukę między stopą rynkową a pułapem. Przy takim pomyśle Tusk wziął za wzór premiera Węgier Viktora Orbána. Oprocentowanie kredytów hipotecznych na Węgrzech zostało ograniczone od początku roku.
Najwyraźniej jednak zdaniem Arak polski rząd nie chce posuwać się tak daleko, ponieważ średniej wielkości kredytobiorcy hipoteczni są postrzegani jako swing elektors, którzy chcą przeciągnąć oba obozy polityczne po swojej stronie.
Jednak Morawiecki zajmuje twarde stanowisko w sprawie finansów. Jakakolwiek próba spowolnienia działań rządu przez banki będzie karana – zagroził w tym tygodniu premier. „Patrzę na wyniki banków z pierwszej połowy i są bardzo dobre, więc nie musimy ich żałować”.
Morawiecki sam był kiedyś bankierem, mówi Kuczyński o Chelyonie. „Dlatego doskonale wie, że banki nie są ulubieńcami ludzi”.
Dalej: Deutsche Bank – Spadek cen nieruchomości jest tymczasowy
„Miłośnik kawy-amatora. Guru podróży. Subtelnie czarujący miłośnik zombie. Nieuleczalny czytelnik. Fanatyk sieci”.
Top News
Ruch we Frankfurcie nad Odrą: Przed Wielkanocą utrudnienia w ruchu w centrum miasta i na autostradzie A12 w kierunku Polski
W czwartek (28 marca) przed Wielkanocą i długim weekendem ulice Frankfurtu nad Odrą będą zamknięte. Wiele samochodów na tablicach rejestracyjnych ze Słubicera i innych krajów z Polski jeździ z Frankfurtu i okolic przez Karl-Marx-Strasse, oba pasy Rosa-Luxembourg-Straße i oczywiście przez Słubicer Strasse w kierunku mostu miejskiego.
Obwodnice Kleine i Große Oderstrasse, Halbe Stadt i inne ulice są czasami zapełnione samochodami. Wielu mieszkańców Frankfurtu przed Wielkanocą ponownie wybiera się na zakupy, a wielu Polaków pracujących w Niemczech wraca do domu na święta.
Utrudnienia w ruchu na A12 w kierunku Frankfurtu nad Odrą i Polski
Systemy nawigacyjne zalecają start w Bryson – korki ciągną się co najmniej 18 km w stronę granicy – najpóźniej w Mulrose, lub od początku wskazują alternatywne trasy na drogach wiejskich.
„Miłośnik kawy-amatora. Guru podróży. Subtelnie czarujący miłośnik zombie. Nieuleczalny czytelnik. Fanatyk sieci”.
Top News
Spotkanie | Prawnicy nie przeprowadzili dokładnego dochodzenia
Po doniesieniach o spotkaniu prawicowych ekstremistów z udziałem polityków AfD kilka mediów opublikowało korygujące informacje. Prokuratura Krajowa wstrzymuje obecnie śledztwo.
Poczdamska prokuratura nie będzie prowadzić dochodzeń w sprawie pracowników internetowego magazynu Correctiv i innych oskarżonych w związku z doniesieniami o zgromadzeniu skrajnie prawicowym. W czwartek prokuratura poinformowała, że nie przedstawiono mu żadnych zarzutów.
Na magazyn i jego pracowników wniesiono skargi karne za naruszenie tajemnicy słowa, najbardziej prywatnej sfery życia i dóbr osobistych poprzez nagrania zdjęć. W dniu 10 stycznia 2024 r. gazeta doniosła o tajnym spotkaniu w willi w Poczdamie zatytułowanym „Tajny plan przeciwko Niemcom”.
Zapisy nie naruszają „najbardziej prywatnej części życia”.
Poseł AfD do Bundestagu Gerrit Huy umieścił jedno z ogłoszeń ze względu na obrazy i możliwe nagrania dźwiękowe. Huey powiedział wówczas dpa, że chce dostępu do wszelkich nagrań audio i wideo, więc jeśli sprawa będzie pozytywna, będzie chciał wystąpić z pozwem o ich uwolnienie, a w szczególności o upublicznienie taśm.
Prokuratura w Poczdamie stwierdziła, że nie ma dowodów na to, że dokonano nieautoryzowanych nagrań audio spotkania. „Chociaż z indywidualnych doniesień prasowych jasno wynika, że nagrania mogły zostać dokonane w tajemnicy, dochodzenie nie zostało tego potwierdzone”.
Rzecznik władz powiedział, że zdjęcia nie naruszają „sfery wysoce prywatnej”. Nie odnaleziono żadnych obrazów powstałych w pomieszczeniach chronionych w sensie „ostatniego prywatnego odosobnienia”. Zdaniem Prokuratury rozpowszechnianie tych obrazów również wpisuje się w pojęcie historii współczesnej i dlatego jest dopuszczalne.
Osadzać
Według Correctiv reklamy stanowią „strategię zniesławienia”.
Reklamy „w sposób oczywisty stanowiły część strategii zniesławienia” – stwierdził w czwartek rzecznik Corrective w odpowiedzi na zapytanie DPA. „Cieszymy się, że możemy teraz kontynuować naszą pracę i nie musimy już zajmować się tak absurdalnymi zarzutami”.
Oprócz byłego lidera Ruchu Tożsamości w Austrii Martina Zellnera, 25 listopada w spotkaniu skrajnej prawicy w Poczdamie wzięli udział politycy AfD oraz indywidualni członkowie CDU i bardziej konserwatywnej Unii Wartości. Zellner mówił na wiecu w Poczdamie o „imigracji” – kiedy prawicowi ekstremiści używają tego terminu, zwykle oznacza to dużą liczbę osób urodzonych za granicą opuszczających kraj.
Korekta opublikowała m.in. zdjęcia zrobione spoza tłumu w hotelu oraz, według Korekty, zdjęcia wykonane wewnątrz hotelu z zegarem. Nagrania audio z posiedzeń nie są dostępne.
„Miłośnik kawy-amatora. Guru podróży. Subtelnie czarujący miłośnik zombie. Nieuleczalny czytelnik. Fanatyk sieci”.
Top News
Polsce grozi „eksplozja” długu publicznego – Euractive DE
Według najnowszego raportu Komisji Unii Europejskiej dług publiczny Polski do 2034 roku wzrośnie do niemal 80 proc. PKB. Ekonomista Jakub Soulki uważa tę ocenę za pesymistyczną, ostrzega jednak, że obecne trendy wskazują na eksplozję długu publicznego.
Komisja opublikowała niedawno swój Monitor stabilności kredytowej. Zawiera przegląd krótko-, średnio- i długoterminowych wyzwań dla stabilności budżetowej, przed którymi stoją kraje UE. Dla Polski trzeci co do wielkości wzrost długu publicznego wśród krajów członkowskich UE przewidywany jest na rok 2034.
Szałki ze swojej strony prognozuje, że dług publiczny Polski wzrośnie z obecnych 50 proc. PKB do 77 proc. w 2034 r. „Niski wzrost PKB i wysokie stopy procentowe, w połączeniu z wysokimi deficytami, wszystko to prowadzi do eksplozji długu publicznego” – stwierdził Saulsky w X.
Prognozy Soulkiego opierają się na założeniu niezmienionej polityki fiskalnej. Dla Polski oznacza to, że deficyt pozostaje wysoki, ale wzrost PKB jest umiarkowany, który po 2030 r. raczej nie przekroczy dwóch procent. Wyższe będą również stopy procentowe, które mogą wzrosnąć z obecnych dwóch procent do czterech procent po 2030 roku.
Choć Sawulki przyznaje, że doszło do „eksplozji” długu publicznego, prognozę komisji uważa za szczególnie pesymistyczną i mało prawdopodobną. Trudno przewidzieć, czy zostaną spełnione wszystkie wymienione warunki w zakresie deficytu, stóp procentowych i wzrostu PKB.
Dlatego prognozę należy postrzegać jako „najgorszy scenariusz” – powiedział Saulsky.
Nie oznacza to jednak, że Polska powinna zignorować przewidywania Komisji. Bo w nowych zasadach budżetowych UE będą one podstawą oceny wysiłków Polski na rzecz ograniczenia deficytu. Oczekuje się zatem, że w średnim okresie Polska utrzyma deficyt poniżej 60 proc. – wyjaśnił Załowski.
Pomóc Polsce mogłoby specjalne potraktowanie wydatków na obronność, co wpłynęłoby na niezbędną redukcję deficytu. Nie jest jednak znana skala jego skutków – dodał.
Polska musi jednak przygotować się na konsolidację fiskalną, szukać nowych źródeł finansowania rosnących kosztów i pamiętać, że zasady budżetowe UE stają się coraz bardziej złożone, a nie prostsze – dodał Zawlski.
Ze sprawozdania Komisji wynika, że po spowolnieniu wzrostu w 2023 r. UE wkracza w 2024 r. z gorszymi niż oczekiwano wynikami gospodarczymi. Z raportu wynika, że do 2025 r. poziom zadłużenia sześciu państw członkowskich przekroczy 90%.
W średnim terminie, do 2034 r., dziewięć państw członkowskich, w tym Polska, jest zagrożonych gwałtownym wzrostem długu publicznego. W dłuższej perspektywie, do 2070 roku, Polska będzie jednym z 14 krajów średniego ryzyka pod względem stabilności finansowej.
[Bearbeitet von Kjeld Neubert]
„Miłośnik kawy-amatora. Guru podróży. Subtelnie czarujący miłośnik zombie. Nieuleczalny czytelnik. Fanatyk sieci”.
-
Tech3 lata ago
Te oferty Apple nadal istnieją
-
Top News2 lata ago
Najlepsze strategie i wskazówki dotyczące zakładów na NBA
-
Tech3 lata ago
Kup PS5: Expert bez nowych konsol – kiedy nadejdą dostawy?
-
Tech3 lata ago
Windows 11 dla programistów: aplikacje na Androida, zestaw gier i pakiet Windows SDK
-
Economy3 lata ago
Huobi Global rozpoczął kampanię zerowej opłaty dla użytkowników kart bankowych w Europejskim Obszarze Gospodarczym i Wielkiej Brytanii
-
entertainment3 lata ago
Dieter Bohlen ogłosił nową pracę w telewizji – to zaskakujące
-
entertainment3 lata ago
„Helene Fischer Show”: Nagłe zakończenie bożonarodzeniowego show – ostre słowa ZDF
-
Tech3 miesiące ago
Ubóstwo CO2 może ujawnić łatwość życia – Wissenschaft.de