DWiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Djurova nie ma wątpliwości co do tego, co myśli o porozumieniu z polskim rządem. Zapytany przez zielonego eurodeputowanego Daniela Freunda, czy ustawa uchwalona przez polski parlament nazywa kamieniami milowymi planu ratunkowego, Jourova odpowiedziała w czwartek w parlamencie UE: „Nie, tak nie jest”.
Polska musi dokonać przeglądu warunków i „kamieni milowych”, „nie zapłacimy”, jeśli polscy sędziowie nie będą mieli odpowiedniej odpowiedzi w postaci prawnie wiążących przepisów – wyjaśnił odpowiedzialny Czech jako komisarz. Dla wartości portfela i przejrzystości. Według agencji informacyjnej DPA przedstawiciele Komisji we wcześniejszej analizie podczas rozprawy przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości (ETS) wyjaśnili, że nie zostały spełnione warunki wypłaty dla Polski miliardów koron.
To był poważny cios dla nacjonalistycznych konserwatystów w Warszawie – czego w czerwcu nikt się nie spodziewał. Po wizycie w stolicy Polski przewodniczącej Komisji Ursuli van der Leyen sprawa stała się jasna: polski rząd ostatecznie otrzyma 35 mld euro z Funduszu Rozwoju Korony. Kraj pilnie potrzebuje pieniędzy.
Sytuacja gospodarcza jest napięta: według GUS inflacja w maju wyniosła 13,9 proc. – jedna z najwyższych wartości w Europie. Do tego dochodzą cztery miliony uchodźców, którzy przekroczyli polską granicę z rosyjskiej okupacji Ukrainy. Polska do tej pory przyjmowała Ukraińców, którzy uciekli ze swojej ojczyzny od 24 lutego. Ich integracja jest kosztowna.
Bruksela była więc przekonana, że nie można odmówić Polsce wypłaty pomocy. Rząd pierwszej linii wyłonił się wreszcie jako najważniejszy partner Ukrainy i nadaje tempo europejskiej polityce wobec Ukrainy. Ale teraz zwrot – dlaczego?
Warszawa przedłożyła do komisji swój plan rozwoju w maju 2021 roku. W takim planie członkowie UE musieliby wyjaśnić, jakie inwestycje dokonują i jakie reformy zamierzają przeprowadzić, aby otrzymać finansowanie z tzw. Recovery and Resilience Facility (RRF) na uporanie się ze skutkami pandemii. Komisja wstrzymała jednak miliardy dla Polski, ponieważ nie widziała w kraju spełnienia standardów konstytucyjnych.
UE przeżywa kryzys praworządności
Rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) już od sześciu lat restrukturyzuje system sądownictwa: odwołano sędziów i utworzono nowe izby. Zdaniem ekspertów polskie sądy przestały być niezależne. W 2021 r. Sąd Konstytucyjny, w którego skład wchodzą partyjni lojaliści, uznał za niezgodne z polskim prawem znaczne części traktatów europejskich, w tym art. 19, który ustanawia jurysdykcję ETS. Od tego czasu nie tylko Polska, ale cała UE pogrążyła się w kryzysie praworządności. Warszawa nie wykonuje tymczasowych zarządzeń ETS. Dlatego nakładane są grzywny w wysokości miliona euro dziennie.
W tych okolicznościach Komisja nie jest w stanie zapłacić Polsce. Wszyscy rządzący w Warszawie o tym wiedzieli. Z inicjatywy prezydenta RP Andrzeja Dudy przed czerwcową wizytą Van der Leyena Sejm uchwalił ustawę („Lex Duda”), zgodnie z którą miały zostać zastąpione części sądownictwa. W planach jest m.in. rozwiązanie kontrowersyjnej Izby Dyscyplinarnej przy Sądzie Najwyższym.
W Brukseli odebrano to jako znak dobrej woli. Wtedy było jasne: Polska chciała pieniędzy, a Bruksela chciała je zapłacić. Van der Leyen jest zwolennikiem takiego porozumienia z polskim rządem.
Jednak czołowi eksperci, tacy jak londyński konstytucjonalista Laurent Bech, ostrzegali komisję, że zmiany w nowej ustawie mają charakter kosmetyczny. W rzeczywistości obracają się one wokół wielu spraw między Komisją a Polską. Na przykład pokój dyscyplinarny powinien być zastąpiony tylko „Pokój odpowiedzialności zawodowej”. 11 sędziów tej izby ma powołać prezydent Duda. Założenie jest takie, że po prostu zmieni się nazwę pokoju.
Komisja jest podzielona
„Badamy nowe prawo dotyczące reżimu regulacyjnego” – napisała Jourova na Twitterze w czwartek. „Ale ta nowa ustawa nie gwarantuje, że sędziowie mogą kwestionować stanowisko innych sędziów bez narażania się na postępowanie dyscyplinarne”. W szczególności nie dotyczy Krajowej Rady Sądownictwa (KRS).
Eksperci kwestionują, czy ci, którzy awansują w systemie, mogą pełnić funkcję sędziów. Od 2017 roku parlament większości BIS może zajmować radę, dając jej kontrolę nad sądownictwem. Krytycy mówią o „upolitycznieniu sądownictwa”.
„Sytuacja jest absurdalna” – powiedział w rozmowie z WELT eurodeputowany Daniel Freund. „Przed ETS Komisja krytykuje sądownictwo państwowe – czyli sposób powoływania sędziów. Ale to nie powinno nagle stanowić problemu dla umowy dotyczącej finansowania odbudowy.
Rzeczywiście, w tym tygodniu przed ETS wszczęto nowe sprawy przeciwko Polsce. Ważne są wstępne decyzje sędziów Christiana Markiewicza i Waldemara Jurka z Sądów Okręgowych w Katowicach i Krakowie z 2021 roku. Pozornie chodzi o prawo konsumenckie, ale wypowiadali się sędziowie zatwierdzeni przez KRS. Czy więc wyroki są ważne? W przeciwnym razie około 2000 sędziów w Polsce zostanie oficjalnie powołanych nielegalnie, a tysiące, dziesiątki tysięcy orzeczeń zostanie unieważnionych.
Stanowisko Komisji w tej sprawie jest niejasne. Daniel Freund uważa jednak, że słowa są jasne: „Prezydent podważa rządy prawa w Polsce i wysiłki własnego narodu” – mówi.
„Widzę, że w sprawie Polski komisja jest podzielona: prezydent dąży do porozumienia z Polską, chce uwolnić fundusze, ale niektórzy wpływowi komisarze chcą pozostać stabilni w kwestii praworządności i nalegają, aby Polska spełniała warunki – powiedział w rozmowie z WELT Jakub Jarakszewski, ekspert prawa z Uniwersytetu Poznańskiego. „Wśród tych komisarzy znaleźli się Jourova, Reinders, Vestager i Timmermans”, wymienia. Nic się teraz nie dzieje. To jest znaczące. – Bo po podróży van der Leyena do Warszawy wydawało się, że pieniądze zostaną wkrótce uwolnione – powiedział ekspert.
Jednak ci, którzy nie chcieli płacić Polsce, nie musieli nic płacić Polsce – jak Daniel Freund. – Solidarność z Polską jest potrzebna teraz, ale nie kosztem ustawodawstwa – mówi. Wspomina o pomocy dla uchodźców, ale Polska przekazała Ukrainie 240 czołgów i innego ciężkiego sprzętu. W tym momencie, zgodnie z suplementem, można pomóc. Zapasy można uzupełniać. „Mówię: czołgi dla Polski zamiast niszczenia sądownictwa” – powiedział Freund.