Kiedy Susanna Pecho i jej mąż przeprowadzili się do Uhlnego z czwórką dzieci, czeska wieś na pograniczu Czech, Polski i Niemiec wydała im się odważnym głupcem: stare drzewa w pięknym pagórkowatym krajobrazie, połowa domu, który mieli pięknie odrestaurowany od 1774 roku. Rodzina nie spodziewała się tylko jednego: mogła wydostać wodę pitną.
Jasne, studnia w ogrodzie wyschła od dziesięcioleci, ale dom jest połączony wodociągiem z publiczną studnią głębinową. Ale teraz i tam opada poziom wody. „W lecie nie mieliśmy wody od dwóch lub trzech lat” – mówi Susanna Bechov. „Wtedy administracja miasta Hirtech, do którego należymy, wysyła cysterny do wioski. Jeśli będzie gorzej, wkrótce zostaniemy na suchym lądzie”.
Przyczyna spadania wody znajduje się w odległości dobrego kilometra: taśmociągi polskiego państwowego koncernu energetycznego PGI zjadają nawet 300 metrów nad ziemią. Na 26-kilometrowej kopalni węgla brunatnego Turv prowadzone są głębokie wykopy, a w miarę zbliżania się kopalni do granicy coraz więcej wody wpływa na stronę polską. Według czeskiego rządu poziom wód gruntowych spadł o dziewięć metrów w ciągu dziesięciu miesięcy. Tak więc każdego dnia przepływa około 4,5 miliona litrów, 170 cystern. Węgiel wytwarza 4,5 proc. energii elektrycznej w Polsce.
Górnictwo odkrywkowe Darrow od dawna stanowi problem w Europie, aż do Komisji Europejskiej i Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS). Konflikt ten pokazuje, jak trudno Polsce radzić sobie z ochroną klimatu – a jeśli endeckie rządy są sprzeczne z własnymi interesami, to nie dbają o interesy sąsiadów, europejskie przepisy i orzecznictwo sądowe.
Przyjaciele Polski tradycyjnie byli bardzo wpływowi
Międzynarodowa Agencja Energii, wiodąca na świecie organizacja zawodowa Ostrzegany w majuMiędzy innymi świat musi jak najszybciej zaprzestać spalania węgla, jeśli chce ograniczyć zmiany klimatyczne. UE chce zredukować emisję gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 r. w porównaniu z poziomami z 1990 r. – i całkowicie wykluczyć węgiel z produkcji energii. Ale Warszawa, która jest sceptycznie nastawiona do dostaw gazu ziemnego z Rosji, pozostaje w tyle pod względem odnawialnych źródeł energii i chce sporą część swojej energii wytwarzać z węgla. Przyjaciele Polski tradycyjnie mieli władzę polityczną, a rząd Baisa kontynuuje ten sojusz. Zanim dotacja Trov wygasła, prezydent Andrzej Duda obiecał górnikom, że będzie kontynuowana.
Tak się stało. – Zezwolenie zostało przedłużone, ponieważ nikt nie myślał o zamknięciu kopalni, dlatego nie ma pełnego planu alternatywy – powiedział Vojciech Toprosovich, burmistrz małego miasteczka Bogotinia, w którym mieszka z węglem. Według Toprosovicha Warszawa zatwierdziła wydobycie węgla w Turo tylko do 2026 roku, nawet do końca kwietnia 2044 roku: „Węgiel w kopalni Durov przetrwa do 2044 roku”. Przed ratuszem kandydat Piusa Toprosowicz prowadził kampanię z lokalnymi przywódcami związkowymi pod hasłem „Bronimy Troi” na dużym plakacie. W niedzielę wygrał wybory na burmistrza, zdobywając 63 procent głosów.
Przed rozbudową słupy muszą przejść kompleksową ocenę oddziaływania na środowisko zgodnie z prawem UE i rozważyć ewentualne szkody dla sąsiadów. Ale tak się nie stało, o czym przekonały się władze czeskie i niemieckie oraz Unia Europejska. Republika Czeska pozwała zatem Polskę przed ETS. Po raz pierwszy jeden członek UE wystąpił przeciwko drugiemu za zaniedbanie ochrony środowiska przed ETS, potwierdza rzecznik.
W Czechach woda we wsi Uhelne rzadko się kończyła. W sąsiedniej wiosce Veklavis rodzina Michaela Martina najpierw zobaczyła, jak wyschła studnia sąsiada, a potem coraz częściej ich. Martin, czasem wyszkolony maszynista, używa długich rur do czerpania wody z głębokiej studni oddalonej o 100 metrów. Ale nawet tutaj poziom wody spada.
Martin Garage ma już pięć dużych zbiorników na wodę. Kiedy Martin zamówił wodę cysterną latem 2019 r. – koszt: 130 euro za trzy metry sześcienne – drogi wodne początkowo prosiły o dwa tygodnie cierpliwości. „Powód: dla innych coraz bardziej brakuje wody. Jak to będzie, gdy Polacy zgodnie z planem będą dalej rozbudowywać odkryte tunele w naszym kierunku?” Według doniesień warszawskich do ETS, swego rodzaju podziemnej zapory, Polska chce ograniczyć przepływ, co stanie się rzeczywistością na początku 2023 roku.
Praga orzekła, że co najmniej 10 000 osób może wkrótce zabraknąć wody na granicy. Opisał Martin Putta, Prezydent Regionu Liberalnego Gazette Viborxa Puta powiedział, że wieloletnie spotkania, listy i prośby do operatora BGE, polskich władz i polskiego ambasadora w Pradze – wszystko bez konsekwencji.
Niemieccy sąsiedzi też są źli. „Dane z biegunów są niekompletne i niewiarygodne”, mówi Thomas Jenker, burmistrz Jitta, w pobliżu kopalni Trow Opencast na zachodzie. W liście do premiera Saksonii Michaela Gretchmera SZ Polska potwierdziła, że „dokumenty, dane i badania dotyczące skutków planowanej rozbudowy kopalni odkrywkowej są niekompletne, a śledztwa ze strony polskiej nie uzyskały należytej odpowiedzi”. W marcu 2020 r. Jitov w Polsce złożył skargę na kontynuację wydobycia odkrywkowego. „Do dziś nie mamy odpowiedzi” – mówi burmistrz.
Wielu naukowców domagało się: „Podejmij działanie!”
Mieszkańcy Jitta początkowo zajmowali się głównie hałasem i cząsteczkami. W maju 2020 r. burmistrz Jenker był zszokowany, gdy geolog Ralph Grupp ostrzegł w raporcie eksperta o rosnących zniszczeniach gór, zakwaszeniu wody, możliwym poślizgu i pęknięciu węgla Troy, w tym pęknięciu rzeki granicznej Nicei. Mój. Jenker zlecił innym naukowcom. „Potwierdzili ustalenia i poprosili nas: Podejmijcie działania!”
Do tej pory jednak aktywne były tylko warcaby. Pod koniec września 2020 r. Czechy złożyły skargę do Komisji Europejskiej na rozbudowę kopalni węgla: działania Polski kilkakrotnie naruszały unijne prawo. Komisja wysłuchała obu stron – głównie w połowie grudnia zgadzając się na seks. Pod koniec lutego 2021 r. Brock pozwał Warszawę przed ETS. 21 maja 2021 r. sąd nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w powiecie Trov ze względu na duże zagrożenie dla zaopatrzenia w wodę pitną do czasu prawomocnego wyroku.
Ale polski premier Matos Moraveki powiedział, że Polska zignoruje ten rozkaz. Tak więc przenośniki taśmowe w Drew nadal działają. „Kopalnia odkrywkowa i elektrownia zatrudniają 5000 osób, a dostawcy mają inne miejsca pracy. Razem płacą połowę wszystkich podatków w naszym mieście”, mówi burmistrz Toprosovich. „Jeśli zamkniemy odkrywkę, będzie to poważny kryzys dla naszego miasta i regionu”.
Orzeczenie ETS z pewnością doprowadziło do rozpoczęcia negocjacji z Polską Czechami. Dokładna treść i poprzedni kurs nie są znane. W międzyczasie Brock zwiększył presję na Warszawę i wystąpił do ETS o nałożenie dziennej grzywny w wysokości pięciu milionów euro za zignorowanie dofinansowania.
„Najtrudniejszy krok”
W połowie czerwca do sprawy włączyła się Komisja Europejska. Jeśli to zależy od OP Jenkera Zity, Republika Federalna zrobi to samo. W połowie maja Zenger wezwał do sprawy prezydent Angelę Merkel i unijną minister środowiska Svenzę Schulz. Ale rząd federalny to odrzuca. Pozew przeciwko sąsiadowi był „bardzo trudną akcją”; Ponadto sekretarz stanu w Federalnym Ministerstwie Środowiska Jochen Blaspart napisał do Zengera, że Praga i Warszawa negocjują teraz pokojowe porozumienie.
W rzeczywistości Polacy i Czesi mogą się zgodzić, że Brock wycofuje swoją sprawę. Jednak szczegółowe skargi do Komisji Europejskiej z czeskiego regionu Liberec i miasta Ćottogram nie opuszczają stołu. Komisja, szczególnie krytykowana przez Parlament Europejski za swoją nieskuteczność po zniesieniu praworządności w Polsce i na Węgrzech, mogłaby pozwać Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości za kopalnię odkrywkową Troy. Wątpliwe jest jednak, w jakim stopniu Warszawa nadal będzie przestrzegać prawa unijnego: szef polskiego rządu zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego, który jest kontrolowany przez jego partię, a w razie wątpliwości sąd musi orzec, że Polska jest ponad UE prawo.