Jak ogłosiła we wtorek NASA, Lądownik Marsa NASA InSighKończy swoją misję naukową tego lata i do końca roku jest całkowicie nieczynny, ponieważ utracił źródło zasilania. Gdy misja zbliża się do końca, dziedzictwo modułu księżycowego dopiero zaczyna nabierać kształtu, ponieważ naukowcy badają bezprecedensowe dane zebrane przez InSight na temat głębokości wewnętrznej Marsa, pogody i pola magnetycznego.
„Przed Insight wnętrze Marsa było dużym znakiem zapytania” – powiedział dziennikarzom Bruce Banerdt, główny badacz InSight z NASA Jet Propulsion Laboratory. „Właśnie mieliśmy bardzo niejasny obraz tego, co dzieje się na Marsie. Teraz możemy namalować dokładny obraz ilościowo”.
I chociaż InSight zostanie wycofany w tym roku, ponieważ traci grunt pod nogami, nadal gromadzi cenne dane. 4 maja InSight wykrył trzęsienie ziemi o sile 5 – najsilniejsze w historii, o sile 10.
Dzięki danym zebranym przez InSight naukowcy mogą oszacować grubość skorupy marsjańskiej w promieniu 10 kilometrów, a rozmiar jądra Marsa w promieniu 50 kilometrów.
Te informacje „pozwalają nam teraz zweryfikować nasze modele formowania się planet i zbadać, w jaki sposób planety ewoluowały z chmury pyłu krążącej wokół Słońca” – mówi Banerdt.
Dzięki nowym danym, jak mówi Bannerdt, „byliśmy już w stanie wykluczyć dwie trzecie istniejących modeli formowania się planet, po prostu patrząc na rozmiar i gęstość jądra oraz grubość skorupy”.
Od czasu lądowania na Marsie w listopadzie 2018 r. InSight — skrót od Inland Exploration Using Seismic Investigations, Geodesy and Thermal Transport — używa sejsmometru do pomiaru fal poruszających się we wnętrzu planety. InSight przywiózł również na Marsa sondę zaprojektowaną do pomiaru temperatury i przepływu ciepła wewnątrz planety. Jednak przyrząd o pseudonimie Kret natrafił na nieoczekiwaną warstwę skorupy w marsjańskiej glebie, co uniemożliwiło jej penetrację na tyle, aby dokonać planowanych pomiarów.
Problemy z kretem, powiedział Bannerdt, „były prawdopodobnie największym rozczarowaniem misji”. Jednak według Bannerdta wszystkie główne cele, które jego zespół wyznaczył dla InSight, zostały osiągnięte. W rzeczywistości podstawowe cele naukowe misji zostały już osiągnięte w pierwszym roku marsjańskim (prawie dwa lata na Ziemi), a lądownik znajduje się teraz w rozszerzonej misji.
Dane zebrane w ciągu ostatnich trzech i pół roku, a także dane, które InSight nadal gromadzi, są archiwizowane i dostępne dla całej społeczności naukowej. Według Banerdta powinna być „wartościowa przez kolejne dziesięciolecia”.
Podczas gdy InSight wciąż zbiera dane, sonda stała się bardzo zakurzona. Jest tak brudny, że jego dwa panele słoneczne o szerokości około jednego metra wytwarzają znacznie mniej energii elektrycznej niż pierwotnie. Na początku misji ogniwa słoneczne InSight wytwarzały około 5000 watogodzin na sol, czyli wystarczająco dużo, aby zasilić piec elektryczny przez 1 godzinę i 40 minut. Teraz produkują około 500 watogodzin na marsjański dzień – co wystarczy, aby zasilić tę samą kuchenkę elektryczną przez zaledwie 10 minut.
Ponadto sezonowe zmiany na Marsie utrudnią panelom słonecznym produkcję energii elektrycznej. W ciągu najbliższych kilku miesięcy w powietrzu będzie więcej pyłu, co zmniejszy promieniowanie słoneczne.
Dlatego NASA będzie operować sejsmometrem nieprzerwanie tej wiosny, dopóki nie wyłączy się pod koniec lata. Tymczasem ramię robota InSight wkrótce zostanie umieszczone w pozycji spoczynkowej, zwanej „odpoczynkiem”, co pozwoli mu robić zdjęcia. Działając przy bardzo niskim poborze mocy, InSight może nadal robić zdjęcia, dopóki nie zostanie całkowicie wyłączony pod koniec roku.