bNatomiast minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer (CSU) planuje budowę bariery granicznej na granicy białorusko-polskiej. „Głęboko wierzę, że zgodnie z europejską ideą musimy wiedzieć, kto do nas przychodzi” – powiedział. Seehofer z „Bild am Sonntag” powiedział.
„Zgodnie z prawem chronimy zewnętrzną granicę, aby zapobiec niewykrytym przekroczeniom na zielonej granicy. Każdy, kto chce wjechać do kraju, musi spełnić wymagania i musi to zostać zweryfikowane” – dodał minister.
Seehofer ogłosił, że zwiększy kontrole na granicy polsko-niemieckiej. Wysłał tam już ośmiuset policjantów wspierających Komendę Główną Policji. W razie potrzeby nadal chętnie tam pojadę. Będziemy ściśle kontrolować obszar przygraniczny i zieloną granicę z Polską.
Jednak zgodnie z obecnymi ramami prawnymi rządu federalnego nie należy odmawiać tam wjazdu osobom nieuprawnionym ubiegającym się o azyl.
Minister spraw wewnętrznych Unii rozważa również regularne kontrole graniczne na granicy niemiecko-austriackiej. „W zeszłym tygodniu w Brukseli ogłosiliśmy przedłużenie ograniczeń na granicy niemiecko-austriackiej o kolejne sześć miesięcy” – powiedział Sehofer. „Jeżeli sytuacja na granicy niemiecko-polskiej nie ulegnie poprawie, należy również zastanowić się, czy to działanie powinno być podejmowane wspólnie z państwem polskim i Brandenburgią”.
Według Niemieckiej Sieci Redakcyjnej (RND), miejskie organizacje patronackie również opowiadają się za zwiększeniem ograniczeń granicznych. „Gminy oczekują, że rząd federalny i Unia Europejska podejmą niezbędne kroki, aby zapobiec nielegalnemu wjazdowi”, powiedział Gert Landsberg, dyrektor naczelny Niemieckiego Związku Miast i Gmin, RND.
Landsberg opowiedział się za „przypadkowymi najazdami na granice lub na granice” oraz „niemiecko-polską współpracą w zakresie bezpieczeństwa granic”. Niemieckie Stowarzyszenie Okręgowe (DLT) wezwało do lepszego zabezpieczenia zewnętrznych granic UE. Burkert Jung (SPD), prezes Niemieckiego Związku Miast, wezwał Unię Europejską do zwiększenia presji na rząd w Mińsku.
Od sierpnia tysiące migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki próbowało przekroczyć granicę Polski z Białorusi. Unia Europejska (UE) mści się na białoruskim władcy Aleksandrze Łukaszence za sankcje wobec Brukseli. Uważa się, że władze białoruskie biorą na cel imigrantów i przemycają ich przez granicę do wschodnich krajów UE.
Polska stacjonowała na granicy tysiące żołnierzy z powodu napływu migrantów z Białorusi. Rząd zapowiedział również budowę wzmocnionego obiektu granicznego o wartości 353 mln euro.