Trener reprezentacji nominował 26 swoich zawodników do nadchodzącego turnieju EM. Ale czy to realistyczne, że mógłby zdobyć tytuł z tą drużyną?
W ciągu ostatnich kilku lat nawet ja – jako były trener reprezentacji – często musiałem się torturować, aby oglądać pełne mecze naszej reprezentacji Niemiec w telewizji. Oczywiście od razu przychodzą mi na myśl zgniłe mistrzostwa świata 2018 w Rosji, porażka 6: 0 w Hiszpanii lub hańba 2: 1 z Macedonią w marcu zeszłego roku. Muszę przyznać: nie tylko zdarzyło mi się, że w tym czasie mecz międzynarodowy zamknąłem po 75 minutach, bo wtedy spacer z psem był dla mnie bardziej ekscytujący.
Ale proszę, nie zrozumcie mnie źle: nie ma prawie nic na świecie, czego pragnę bardziej niż siedzenie przed telewizorem i kibicowanie naszym dzieciom w DFB. Pytanie brzmi, czy mogę to powtórzyć wkrótce.
Przynajmniej jest szansa. Z powodu Nominacja wykonawcza Jogi Löw Daje mi nadzieję – nawet jeśli na wtorkowej konferencji prasowej nie wszystko idzie gładko.
Ale może najpierw zaczniemy od tego, co mi się podobało.
Wróć kampanię do Mullera, Hummelsa i Volanda
Myślę, że to dobrze, że Löw jest z Mats Hummels, Thomas Muller Kevin Volland zwrócił trzech graczy do drużyny DFB.
Ponieważ potrzebujemy Mullera – tak przy okazji, jego postać to coś więcej niż cele. Jest liderem w Bayernie Monachium i na pewno będzie towarzyszył mu w reprezentacji na Mistrzostwach Europy. Ten typ zawodników jest bardzo cenny, ponieważ na świecie jest ich niewielu.
Muller i Hummels znów tam będą: Jogi Löw w środę ogłosił skład EM – z pewnymi niespodziankami. (Źródło: Reuters)
Spodziewam się, że Hummels wyda rozkazy obrony turnieju dzięki swojej wiedzy. Szczególnie w sytuacji pojedynczej – zwłaszcza przeciwko Francuzom z Kylianem Mbappe i Karimem Benzemą – musi iść do przodu i trenować swoich kolegów na boisku. Tylko wtedy można trzymać tych globalnych graczy w szachu.
Kevin Folland: Nagle zawodowy gracz Monako znów jest graczem narodowym. (Źródło: PanoramiC / imago images)
Z jednej strony kampania powrotowa Kevina Vollanda na początku mnie trochę zaskoczyła, ale im dłużej o tym myślałem, tym bardziej podobała mi się decyzja Joachima Löwa. Rozgrywa wspaniały sezon w Monako, strzelając 16 goli w 34 oficjalnych meczach i zapewniając osiem kolejnych. To najwyższa stawka! I być może w obecnej formie może wypełnić nawet jedną z największych luk, jakie mamy do tej pory w naszym składzie. Co prowadzi nas do następnego punktu.
Zagubione „nożyce”
Problem nie jest nowy. Zespół DFB nie ma w swoich szeregach prawdziwych „maszynek”. I nie myślę automatycznie o światowej klasy napastnikach, takich jak Robert Lewandowski czy Erling Haaland, nie. Chcę tylko gracza, którego lubię nazywać „klinowym napastnikiem”. Osoba, która znajduje się z przodu pudełka i której charyzma wywołuje strach i przerażenie wśród przeciwników. Brakuje nam napastnika takiego jak Oliver Bierhoff. Ktoś mocno trzymający piłki, ktoś, kto również zdobywa punkty za nagłówki, ktoś, kto wierzy, że zrobi wszystko.
Nie musimy nawet marzyć o wielkich ludziach, takich jak na przykład Francja. Nasza ofensywna dywizja kierowana przez Timo Wernera i Serge’a Gnabry’ego jest daleka od jakości Mbappe czy Benzemy – niestety.
Ale jeśli pomyślisz o czymś, nominując Volanda. Mógłby faktycznie odnieść sukces w zostaniu najlepszym strzelcem ligi w turnieju. Aby to zrobić, z pewnością musiałby jednak przekonać trenera reprezentacji w dwóch meczach testowych przed EM. W przeciwnym razie istnieje ryzyko zajęcia miejsca na ławce rezerwowych na początku turnieju.
Reus odmówił
Ktoś, kto mógł nakarmić Vollanda dobrymi kulkami złomowanymi kilka dni wcześniej dla EM: Marco Reyos. Naprawdę żałuję, że go straciłem. Po prostu mnie to zasmuca. Znam Reusa od dawna. Przez trzy lata robił różnicę w Gladbach, a także pokazał, jak dobry może być, wygrywając Puchar Dortmundu. Miałem nadzieję, że Rios będzie grał w mistrzostwach Europy, a nawet zaufałem mu, że poprowadzi atak DFB.
Marco Reus: Właśnie wygrał Puchar DFB z Borussią Dortmund. (Źródło: Team 2 Photos / Imago Pictures)
Ale rozumiem też całkowicie, że mając 31 lat, mówi teraz: Nie, muszę słuchać swojego ciała. Decyzja wymaga najwyższego szacunku. Ponieważ nie pozwalasz, aby taki wielki turniej zawiódł.
W ciągu ostatnich kilku lat bardzo doznał kontuzji, a potem przez kilka miesięcy musiał walczyć z powrotem na boisko. Nikt nie wie lepiej niż on, co jest dobre dla jego ciała. Löw musi to zaakceptować. I tak jest.
Jedno zdanie od trenera reprezentacji
Krótko mówiąc: trener reprezentacji podjął kilka trafnych decyzji, nominując go do drużyny. Jednak nie podobało mi się ani jedno zdanie na konferencji prasowej: „Nie jesteśmy wśród absolutnych kandydatów” – powiedział Löw. Ale nie powinien był tego mówić jako trener reprezentacji. To zły znak.
Ponieważ reprezentacja Niemiec jest zawsze jednym z najlepszych faworytów w głównych ligach, takich jak EM czy Mistrzostwa Świata! Jako drużyna DFB tytuł musi być celem. Nie bądźmy mniejsi niż jesteśmy! Każdy inny kraj darzy nasz zespół dużym szacunkiem – także w tym roku. Co najmniej trzy pierwsze mecze gramy też w Monachium, czyli u siebie. To ogromna zaleta!
Jesteśmy czterokrotnymi mistrzami świata, trzykrotnymi mistrzami Europy. Mamy wspaniały zespół EM, pełen zwycięzców Ligi Mistrzów i profesjonalistów, a prawie wszyscy z nich pokazali swoje umiejętności na najwyższym poziomie.
I jeszcze jedna kwestia: „Niemcy to mistrzowska drużyna”, to określenie zna każdy niemiecki kibic. Musimy też się ich trzymać w EM. Jestem pewien: to może być rzecz!