Linda Tuttberg jest przewodniczącą FDP w Brandenburgii i członkiem Bundestagu. 40-letni prawnik pochodzi z Königs-Fosterhausen.
Pani Tuttberg, FDP wróciła z siedmioma procentami do Brandenburgii. Jak to zrobiłeś?
To bardzo satysfakcjonujące ujęcie, które dodaje nam pewności siebie. Jasne jest, że mieszkańcy Brandenburgii rozumieją, że poprzez nasze działania polityczne pokazujemy, że istnieje różnica między stanowczą i inteligentną kontrolą epidemii z jednej strony, a przyzwyczajeniem do przesady z drugiej. Jako Liberalni Demokraci krytycznie kwestionujemy, które działania są proporcjonalne i mają wpływ na niezbędną ochronę przed infekcją, a które są niezgodne z wolnościami obywatelskimi. Konstruktywnie przedstawiamy nasze sugestie.
Jednocześnie krajobraz polityczny Niemiec staje się coraz bardziej rozdrobniony. W przyszły weekend w Saksonii-Anhalt może wreszcie zajść potrzeba utworzenia czteropartyjnej koalicji…
Odpowiedzialne radzenie sobie z tą sytuacją jest wyzwaniem, a przede wszystkim powinno prowadzić do lepszej kultury debaty. Nie należy pozwolić, by samozwańcza alternatywa wyznaczała porządek. Każda siła polityczna musi samodzielnie decydować, zgodnie ze swoim politycznym kompasem, jakie pytania uważa za istotne i jakie są ich odpowiedzi.
Ci, dla których tematy są ważne i akceptują sugestie, zależą od tego, co inni mają do powiedzenia, i poświęcają temu ostatniemu ogromną ilość uwagi i mocy wyjaśniającej. To, czy temat jest ważny, czy tabu, nie powinno zależeć od tego, jak AfD zajmuje się tym tematem. Nie jestem gotów dać jej takiego prymatu interpretacji.
Co to konkretnie oznacza?
Konkretnie oznacza to, że odwołanie się do tego, że temat został podjęty również przez Alternatywę dla Niemiec, nie jest argumentem w tej sprawie. Nie dowodzi to wagi omawianego tematu ani nie uzasadnia tabu. Musimy realistycznie zajmować się problemami ludzi w naszym kraju i dążyć do rozwiązań, zamiast odruchowo odpowiadać na innych.
W Brandenburgii SPD definiuje się, walcząc z AfD. Czy to jest droga do zrobienia?
Jako społeczeństwo i jako państwo konstytucyjne potrzebujemy kompleksowej wizji i zdecydowanych działań przeciwko wszelkiemu ekstremizmowi – prawicowemu, lewicowemu, motywowanemu religijnie. Ale walka z ekstremizmem nie jest jedyną legitymacją polityczną. Zadaniem każdej partii jest przekonywanie elektoratu poprzez konstruktywne propozycje i własne postrzeganie spraw naszego kraju. Konieczna jest walka z ekstremizmem. Ale ci, którzy poważnie myślą o tym, nie monopolizują tego. A ci, którzy rządzą, muszą robić więcej niż tylko profilowanie poprzez walkę z innymi. Najlepszą obroną demokracji jest pokazanie, że może się uczyć i działać.
[Wenn Sie alle aktuellen Nachrichten live auf Ihr Handy haben wollen, empfehlen wir Ihnen unsere App, die Sie hier für Apple- und Android-Geräte herunterladen können.]
Czego brakuje w obecnym rządzie stanowym?
Skuteczny system zarządzania szczepieniami: Rząd stanowy nie ma instrukcji ani planu. Nasz kraj związkowy pozostaje daleko w tyle pod względem liczby szczepień. Nie wystarczy, że Dietmar i Wicke przejdą na szczyt szczepień, aby dowiedzieć się dlaczego. W Brandenburgii trzeba samemu odrobić lekcje. Rząd stanowy musi znaleźć błędy i je naprawić. Za to odpowiada koalicja kenijska i nie jest to dobry obraz.
Czy źle było przenieść dział szczepień do MSW? Czy powinien należeć do kancelarii stanu?
Ostatecznie sprowadza się to do wyników, a za organizację swojego rządu odpowiada premier. Dla nas, liberalnych demokratów, kluczowe znaczenie ma wiarygodność i otwartość na obywateli. Dotyczy to dzieci w wieku szkolnym i ich możliwości edukacyjnych, a także gospodarki. Nie pomagają hasła wytrwałości i obwiniania innych. A to, czego naprawdę chcę, to więcej pokory.
co przez to rozumiesz?
Pieniądze, którymi obecnie finansowana jest cała pomoc Corona, nie pochodzą znikąd. Jest ona podnoszona przez podatników, a wcześniej tworzona przez przedsiębiorców, samozatrudnionych i pracowników w tym kraju. To, że polityka jest w stanie działać dzięki swoim podatkom, nie powinno być czymś, czym politycy mogą się chwalić, gdy pieniądze są wypłacane. I pomimo całej retoryki bazooki, organizacja była tak zła, że w lutym nie było pomocy listopadowej.
Co zamiast tego powinna zrobić polityka?
Jako FDP złożyliśmy na początku pandemii propozycję przedłużonego przenoszenia strat podatkowych. Byłoby znacznie mniej biurokracji i możliwości nadużyć, ponieważ informacje są dostępne w urzędach skarbowych. Zamiast tego firmy, których model biznesowy funkcjonował przed Coroną, szybko uzyskałyby płynność, a tym, które wcześniej dobrze radziły sobie i płaciły wysokie podatki i składki, można by odpowiednio pomóc. Byłoby to rozwiązanie realne, ale nie poparte ani federalnym ministrem finansów, ani kandydatem kanclerza SPD, ani koalicją brandenburską.
Mówi Pan o tych, którzy radzili sobie na długo przed kryzysem – czy kryzys może być także koniecznym dostosowaniem do rynku? Czy jest to oceniane negatywnie tylko wtedy, gdy niektóre firmy są teraz w stanie upadłości?
W czasach kryzysu państwo może tymczasowo zastąpić dochód. Jednak samo w sobie nie tworzy wartości dodanej poprzez dynamikę rynku, której pilnie potrzebujemy. Nawiasem mówiąc, Łużyce też wiedzą, że: dotacje i oficjalne prace nie są w stanie zrekompensować tego, co dla regionu oznaczają dobrze płatne miejsca pracy w przemyśle.
[Die Potsdamer Neuesten Nachrichten informieren Sie direkt aus der Landeshauptstadt. Mit dem neuen Newsletter Potsdam HEUTE sind Sie besonders nah dran. Hier geht’s zur kostenlosen Bestellung.]
Dlatego ważne jest tutaj wyróżnienie: jest wiele losów ludzi, którzy coś zbudowali i znaleźli się w poważnych tarapatach w wyniku epidemii. Nie będę mówił o wstrząsach na rynku, to byłoby pesymistyczne. Błędem byłoby również, gdyby konsekwencje blokad nie były konsekwencjami gospodarki rynkowej, ale skutkami reakcji rządów na pandemię. Ale: Oczywiście mamy obowiązek nie wykorzystywać pieniędzy podatników do utrzymywania czegoś, co jest sztucznie niezrównoważone. Zamiast tego musimy teraz określić drogę wyjścia z kryzysu i nadrobić zaległości gospodarcze.
Kolejny temat: Również w Brandenburgii tanie mieszkania stają się coraz rzadsze. W Berlinie dyskutuje się o konfiskacie mienia…
Nie sądzę. Szczególnie my w Niemczech Wschodnich wiemy, co oznacza polityka oparta na takich ideach. To, jak wyglądały nasze śródmieście 30 lat temu, pokazuje, co się dzieje, gdy żyjesz na bazie substancji. Gdy czynsz jest nieopłacalny, a właściciele nie mogą sfinansować utrzymania z czynszu. Potrzebujemy więcej budownictwa mieszkaniowego, czyli „buduj zamiast kraść”. Chcemy, aby ludzie tworzyli nieruchomości i brali odpowiedzialność na naszym terenie, na przykład jako właściciele mieszkań czy przedsiębiorcy.
Chcemy, aby mieli pewność prawną i mogli liczyć na to, że państwo nie będzie ingerować w istniejące umowy lub odbierać im ich własności. Powinni dawać sprawiedliwy udział w tym, na co zasługują, ale nie musi to sięgać do sedna. Ci, którzy zagrażają przekonaniu, że wysiłki i inwestycje są opłacalne, stanowią centralny element naszej recepty na sukces w społecznej gospodarce rynkowej. I właśnie to zaufanie jest nam potrzebne, aby zapewnić dobrobyt i pokój społeczny również w przyszłości.
Co więc powinna zrobić Brandenburgia?
Przeznaczając tereny budowlane tam, gdzie to możliwe, państwo musi stworzyć warunki do tworzenia większej liczby przestrzeni do życia. Zadaniem polityki stanowej i federalnej jest również rozwój infrastruktury kolejowej w celu zapewnienia łączności i sieci pomiędzy różnymi rodzajami transportu w stanie.
W przeciwieństwie do Prenzlauer Berg, gdzie nadal można dostać się kolejką S-Bahn, U-Bahn lub tramwajem między dwoma latte macchiato, samochód jest niezbędny w „Prenzlau ohne Berg”, a nawet dalej w kraju. Przynajmniej jako podajnik dla następnej stacji kolejowej. Dlatego potrzebujemy dobrych szyn i koncepcji stand-and-ride.
Kiedy mówimy o zadaniach rządu federalnego: czy potrzebujemy więcej długodystansowych przystanków tranzytowych w Brandenburgii?
Powinniśmy też pomyśleć o Europie i usprawnić koleje do Polski i Czech. Potrzebujemy również dobrych połączeń, na przykład z Poczdamu i lokalnych społeczności wokół Berlina oraz z Cottbus z Berlinem i Dreznem. Ostatecznie chodzi o zapewnienie lepszej przestrzeni życiowej i dobrych połączeń komunikacyjnych w kraju w konstytucyjny, rozważny i rynkowy sposób.