Connect with us

Economy

Liczba pracowników zagranicznych w Brandenburgii podwoiła się

Published

on

BerlinZ biegiem lat Brandenburgia borykała się z coraz większym problemem z wykwalifikowanymi pracownikami, którzy są już w dużej mierze rekompensowani przez pracowników zagranicznych. Ich liczba podwoiła się od 2016 roku. Wynika to z danych agencji pośrednictwa pracy, co widać również w przypadku amerykańskiego producenta samochodów Tesla w Grünheide we wschodniej Brandenburgii. Na dłuższą metę jest prawdopodobne, że około jedna trzecia siły roboczej będzie pochodzić z sąsiedniego kraju. Zakłada to Minister Gospodarki Brandenburgii Jörg Steinbach (Partia Socjaldemokratyczna). Podał tę liczbę w wywiadzie pod koniec listopada.

Nie jest jasne, ilu polskich pracowników faktycznie pracuje w pierwszym europejskim zakładzie produkcyjnym miliardera Elona Muska. Nie ma oficjalnych danych, tylko szacuje się, że pracuje tam 2500 pracowników z różnych krajów. W dłuższej perspektywie powinno wynieść 12 tys.. Produkcja miała ruszyć w zeszłym roku, ale władzom nie udało się jeszcze wydać ostatecznego pozwolenia na budowę zakładu produkcyjnego, który został ukończony w grudniu. Tamtejszym pracownikom pozwolono obecnie na próbę zbudować 2500 samochodów elektrycznych.

Prawie osiem procent siły roboczej pochodzi z zagranicy

Musk celowo wybrał tę lokalizację między Berlinem a Polską, co jest szczególnie kontrowersyjne wśród ekologów. Ponieważ było jasne, że Tesla nie znajdzie wystarczającej liczby pracowników w Brandenburgii i Berlinie.

W Brandenburgii odsetek obcokrajowców wśród pracowników jest znacznie niższy i nie bliższy oczekiwanym dla Tesli 30%, ale bliższy 8%. Ale ewolucja wyraźnie zmierza w górę. Problem wykwalifikowanych pracowników od lat jest w dużej mierze rekompensowany przez cudzoziemców. Nie chodzi tu o osoby pracujące nielegalnie, ale o pracowników podlegających składkom na ubezpieczenie społeczne.

DBA / Soren Staci

Rzymski robotnik na terenie Asparagus Beelitz. Większość pracujących tam żniwiarzy pochodzi z Polski, Rumunii i Bułgarii.

Według regionalnego biura Agencji Pracy Berlin-Brandenburgia odsetek obcokrajowców wśród pracowników w Brandenburgii podwoił się w ciągu pięciu lat. Ten 100-procentowy wzrost jest równoważony wzrostem wszystkich miejsc pracy, który wynosi nieco ponad sześć procent.

Według statystyk Federalnego Urzędu Pracy w Brandenburgii w marcu 2021 r. zatrudnionych było 66 989 obcokrajowców, co oznacza wzrost o 33 674 w stosunku do marca 2016 r. „Coraz więcej osób z zagranicy znajduje pracę w Brandenburgii. ze swoją pracą i możliwościami zarobkowymi coraz bardziej docenianymi”, mówi rzecznik regionalnego dyrekcji gazety Berliner Zeitung. „W nadchodzących latach kraj będzie nadal uzależniony od napływu pracowników z zagranicy”.

„Liczby pokazują, że Brandenburgia staje się bardziej międzynarodowa” – powiedział w czwartek minister Steinbach gazecie Berliner Zeitung. „Z zadowoleniem przyjmuję wzrost liczby pracowników zagranicznych” – powiedział. Wniosą istotny wkład w rozwój i dobrobyt państwa. Jednak ta liczba jest daleka od wystarczającej. Aby móc pokryć wysokie zapotrzebowanie brandenburskich firm na wykwalifikowanych pracowników i pracowników, potrzebujemy znacznie większej imigracji”.

Steinbach jedną z przyczyn wzrostu upatruje w tym, że coraz więcej obcokrajowców emigruje do Brandenburgii. „Z drugiej strony istnieje też szybko rosnące skojarzenie z Polską” – powiedział. Wyraźnie widać, że większość pracowników zagranicznych w Brandenburgii stanowią pracownicy z Polski. Spośród 66 989 obcokrajowców w firmach 29 580 pochodzi z Polski. „Prawie połowa z nich codziennie lub w tygodniu dojeżdża do pracy w Brandenburgii” – powiedział Steinbach.

Druga co do wielkości grupa pochodzi z Rumunii i liczy 4166 osób. Interesujące są też stopy wzrostu: w ciągu roku liczba pracowników z Bułgarii, Rumunii i Afryki wzrosła o ok. 19 proc., z Polski o ok. 13 proc., a z Włoch o ok. 7 proc.

To, że gospodarka będzie zależeć przede wszystkim od imigracji, wynika z ewolucji demograficznej: prognozy wskazują, że w samej Brandenburgii w ciągu najbliższych dziesięciu lat jedna czwarta pracowników przejdzie na emeryturę. Do Federalnej Agencji zgłoszono już ponad 20 000 wakatów – i to więcej niż w Berlinie.

„To zwiększy zapotrzebowanie na wykwalifikowanych pracowników” – powiedział rzecznik. „Ponadto istnieją znaczne inwestycje w różne miejsca pracy, które mają duży potencjał zatrudnienia”. Należą do nich takie fabryki, jak fabryka Tesli czy nowa fabryka akumulatorów firmy BASF w Schwarzede w południowej Brandenburgii.

Problem dotyczy całego kraju, ale jest szczególnie poważny w Niemczech Wschodnich. Tak widzi to przedstawiciel rządu federalnego NRD Carsten Schneider. „Musimy podjąć wiele miejsc pracy w Niemczech Wschodnich”, powiedział socjaldemokrata z Turyngii dla Germany Liberation Network. Prusacy nazywali wówczas hugenotami. Nawet dzisiaj Niemcy Wschodnie nie byłyby w stanie pracować bez imigracji. Firmy są coraz bardziej tego świadome, ponieważ nagle nie mogą już znaleźć pracowników.”

READ  Obawy o stopy procentowe i wojnę z Izraelem: amerykańskie giełdy notują straty
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Economy

Telewizja kablowa wkrótce stanie się droższa: oto alternatywy

Published

on

Telewizja kablowa wkrótce stanie się droższa: oto alternatywy
  1. Strona główna
  2. Praca

Naciska

Podłączenie kabla do ściany © IMAGO/Piero Nigro

Czy kiedykolwiek płaciłeś za połączenie kablowe dodatkowymi kosztami? Nie dłużej niż do lipca 2024 r. O czym powinieneś pomyśleć już teraz.

Od lipca 2024 r. przekroczenia kosztów telewizji kablowej nie będą już dozwolone Dodatkowe koszty Jest pociągnięty do odpowiedzialności. Powód: Przywilej kosztów dodatkowych zostanie anulowany. Do tej pory właściciele domów i zarządcy nieruchomości zawierali układy zbiorowe z operatorami sieci kablowych. Koszty zostały następnie rozdzielone pomiędzy wszystkich najemców i zafakturowane jako koszty dodatkowe.

Od lipca będziesz mieć swobodę wyboru odbioru telewizji i nie będziesz już musiał ponosić tych kosztów. Następnie masz następujące opcje:

1. Podłącz kabel

Jeśli jesteś zadowolony z obecnego dostawcy telewizji kablowej, możesz zachować sieć kablową i po prostu podpisać umowę z jednym użytkownikiem. Rozliczeniami nie będzie już wówczas zajmował się właściciel nieruchomości. Umowa indywidualna będzie prawdopodobnie nieco droższa, ale według Centrum Doradztwa Konsumenckiego będzie to tylko około 2-3 euro miesięcznie. Wstępne doświadczenia pokazują, że po rozwiązaniu układów zbiorowych koszty indywidualnych połączeń kablowych ustabilizowały się na poziomie 8–10 euro miesięcznie.

2. Zachowujesz tylko część połączenia

Możesz także zachować połączenia internetowe i telefoniczne. W zależności od rodzaju i wieku mieszkania usługodawca zainstaluje na Twoim kablu odpowiednią skrzynkę filtrującą lub zorganizuje całość za pośrednictwem dystrybutora w piwnicy. Również w tym przypadku podpisujesz umowę z jednym użytkownikiem z operatorem sieci kablowej, która obejmuje wyłącznie telefon i Internet za pośrednictwem połączenia kablowego.

3. Wybierasz alternatywne połączenie

Jeśli nie chcesz już podłączać kabla, zostanie on zablokowany przez dystrybutora na dole lub otrzymasz skrzynkę blokującą na złączu w Twoim mieszkaniu. Następnie możesz samodzielnie znaleźć alternatywne połączenie z Internetem (np. Włókno szklane, w DSL). Podczas oglądania telewizji masz następujące możliwości:

READ  Ochrona akumulatora roweru elektrycznego: jak opóźnić zużycie akumulatora roweru?

DVB-T2 HD: Telewizja poprzez małą antenę wewnętrzną, dzięki której można odbierać około 40 kanałów w jakości HD, szczególnie w dużych miastach. Możesz oglądać kanały telewizji publicznej za darmo. Za kanały prywatne płaci się około 8 euro miesięcznie.

transmisja IPTV (przepływ):L telewizja internetowaAby odbierać telewizję bezpośrednio przez Internet, potrzebne jest stabilne łącze internetowe o prędkości 16 Mbit/s lub większej oraz smart TV lub pendrive HDMI (np. Google Chromecast lub Amazon Fire TV Stick). Następnie możesz użyć aplikacji Smart TV lub pamięci HDMI, aby wybrać kanały telewizyjne na żywo i uzyskać dostęp do ich bibliotek multimediów. Koszty: Płacisz za połączenie internetowe co miesiąc, może jednorazową opłatę za urządzenie HDMI, ale nic za telewizor.

IPTV od dostawcy VDSL: Możesz także uzyskać odbiór telewizji od swojego dostawcy VDSL, a także połączenie internetowe. the dostawca usług internetowych Zapewnia nie tylko modem lub router do połączenia z Internetem, ale także odbiornik, który można podłączyć do telewizora. Wybór programu odpowiada klasycznemu połączeniu telewizji kablowej. Koszt: około 5 euro miesięcznie.

Telewizja satelitarna: Ponieważ sygnał telewizyjny pochodzi z anteny satelitarnej, ta alternatywa jest odpowiednia tylko w ograniczonym zakresie. Antenę satelitarną na elewacji domu można zainstalować tylko za pozwoleniem. Koszt montażu i konfiguracji również waha się od 550 do 1100 euro.

Uważaj na sprzedaż obwoźną

Tylko nie daj się zaskoczyć tzw. konsultantom medialnym. Obecnie działają w imieniu operatorów sieci kablowych i sieją panikę. Nikt nie straci połączenia z telewizją z dnia na dzień. Jest wystarczająco dużo czasu, aby dowiedzieć się więcej o swoich możliwościach – i lepiej to mieć Przewodnik po poradach finansowych dotyczących odbioru telewizji.

Podpisałeś już coś? Następnie użyj własnego, jeśli to konieczne Anulowanie 14 dni.

READ  Komentarz do „Podwójnego boomu” – niemieckiego pakietu pomocowego – katastrofa w całej UE

Bądź na bieżąco z tematami finansowymi dzięki biuletynowi Finanztip

Ten artykuł został udostępniony IPPEN.MEDIA w ramach współpracy z przewodnikiem finansowym non-profit Finanztip – oryginalny tekst tego artykułu »Telewizja kablowa wkrótce stanie się droższa: oto dostępne alternatywyPobrane z cotygodniowego biuletynu Finanztip z 15 marca 2024 r.

Ponad milion czytelników: Subskrybuj za darmo Biuletyn porad finansowych W każdy piątek otrzymuj najlepsze wskazówki od naszego „Edytora biznesowego roku 2021” — porady podatkowe, oferty, szablony i rekomendacje produktów, na których możesz polegać.

Continue Reading

Economy

Mniej Polaków chce euro

Published

on

Mniej Polaków chce euro

Jak wynika z badań, poparcie dla przystąpienia do strefy euro wśród polskiego społeczeństwa systematycznie maleje. Rząd kraju nie chce też ustalać daty wprowadzenia jednolitej waluty.

Polska straciła entuzjazm wobec przystąpienia do wspólnej europejskiej waluty – euro. Według opublikowanego w czwartek sondażu Central Bank of Sudan, 68% obywateli sprzeciwia się przejściu na wspólną walutę, a 24% je popiera. Instytut Badania Opinii podał, że od lutego 2013 r. wskaźnik poparcia spadł o pięć punktów procentowych. To „jedna z najniższych wartości w historii naszych sondaży”.

Z informacji wynika, że ​​64% Polaków spodziewa się wzrostu cen po wprowadzeniu euro. Rząd w Warszawie przygotowuje się do wejścia do strefy euro, ale nie ustalił daty. Eksperci, z którymi rozmawiała agencja Reuters, wątpią, czy stanie się to w ciągu obecnej dekady.

Badanie przeprowadzone przez firmę badawczą GfK w październiku wykazało, że 38% Polaków „zdecydowanie sprzeciwiało się” przyjęciu wspólnej waluty, a kolejne 38% było „w pewnym stopniu przeciwne”.

Rząd kraju dał jednak jasno do zrozumienia, że ​​nie oznacza to, że życzenia Polski dotyczące członkostwa nie są uwzględniane. Minister spraw zagranicznych powiedział, że kraj podjął podstawową decyzję o przystąpieniu do strefy euro dziesięć lat temu i nie zamierza się od niej odsunąć Grzegorza Szytina W czwartek podczas prezentacji w polskim parlamencie koncepcji polityki zagranicznej na przyszły rok. Ale jest za wcześnie, aby ustalać datę. „Musimy najpierw dokończyć reformowanie naszej gospodarki i zadbać o to, aby unia gospodarcza i walutowa była stabilna i bezpieczna” – stwierdziła Chetina.

Rząd odkłada przyłączenie

Nastroje panujące wśród polskiego społeczeństwa korespondowały z postępowaniem wielu przedstawicieli polskiego rządu. Wicepremier i Minister Gospodarki Janusz Piechociński W październiku powiedział na przykład w wywiadzie radiowym: „Do strefy euro wejdziemy najwcześniej po 2020 roku”. Podobne odczucia miał nowy premier. Ewy Kobach wyraziłem. A także jej poprzedniczka, która przeniosła się do Brukseli Donalda Tuska Nie chciała się zobowiązywać do konkretnej daty przystąpienia do euro.

READ  Obawy o stopy procentowe i wojnę z Izraelem: amerykańskie giełdy notują straty

Kopacz ogłosił niedawno rygorystyczne warunki zastąpienia krajowej waluty złotym. Kilka tygodni temu dałem jasno do zrozumienia, że ​​nie można sobie wyobrazić, że Polska będzie wykluczona na dłuższą metę. Aby jednak tak się stało, muszą zostać spełnione dwa warunki: bezpieczna i wolna od kryzysu strefa euro oraz stabilna polska gospodarka w dobrej kondycji.

Polska jest jednym z młodszych krajów członkowskich UE, które musi podjąć długoterminową decyzję o przystąpieniu. Traktaty UE zobowiązują je do ostatecznego przystąpienia do unii walutowej. Do krajów tych należą także Estonia, Łotwa, Słowenia i Słowacja, które są już w strefie euro. W przyszłym roku sąsiad Polski, Litwa, jako 19. kraj przystąpi do wspólnej europejskiej waluty.

Continue Reading

Economy

Dlaczego niemiecki agent polega na chińskim producencie samochodów BYD?

Published

on

Dlaczego niemiecki agent polega na chińskim producencie samochodów BYD?

Stan na: 27 marca 2024 r. o 12:18

Chiński producent samochodów BYD rozszerza swoją działalność na Niemcy i współpracuje z lokalnymi dealerami samochodowymi. Dane dotyczące sprzedaży są obecnie raczej słabe, ale w średnim okresie może się to zmienić.

Chiński gigant samochodowy BYD nie wydaje się jeszcze szczególnie popularny w Niemczech. „Pierwsze pytanie zwykle dotyczy wymowy marki” – mówi Andreas Knipp, dyrektor zarządzający odpowiedzialny za BYD w grupie dealerów samochodowych Senger.

Następnie on i jego pracownicy wyjaśniają, że nazwę wymawia się po angielsku klientom, którzy chcą obejrzeć chińskie samochody elektryczne w sklepie Senger w centrum Kolonii.

BYD zmierza w stronę rynku niemieckiego

Założona w latach 50-tych Grupa Singer od kilkudziesięciu lat zajmuje się sprzedażą samochodów niemieckich firm Volkswagen i Mercedes. BYD dołączyło pod koniec 2022 roku. Według dyrektora zarządzającego Kneipa jego firma chciała bardziej skoncentrować się na e-mobilności; Chiński producent samochodów pojawił się we właściwym czasie.

„Decydującym czynnikiem była dla nas wiedza BYD w zakresie akumulatorów” – mówi Knip. Senger prowadzi obecnie także salony samochodowe BYD w Dortmundzie i Bielefeld, a planowane jest otwarcie kolejnych salonów.

Współpraca z dealerami samochodowymi w Niemczech wpisuje się w nową strategię ekspansji BYD. Chiński producent samochodów z dużą presją wkracza na rynek europejski. Dedykowany statek towarowy transportuje pojazdy z Chin do Bremerhaven, a BYD jest oficjalnym partnerem reklamowym Mistrzostw Europy w Niemczech.

W Chinach, gdzie Volkswagen jest liderem rynku od lat 80. XX wieku, w ubiegłym roku BYD zdetronizowało niemieckiego producenta samochodów. Czy coś takiego mogłoby mieć miejsce także w Niemczech?

Luty: 94 nowo zarejestrowane pojazdy BYD

Dotychczasowe dane dotyczące sprzedaży prawdopodobnie uspokoją niemieckich producentów samochodów. Według Federalnego Urzędu ds. Transportu Samochodowego w lutym w całym kraju zarejestrowano łącznie 94 pojazdy BYD. W zaokrągleniu odpowiada to udziałowi w rynku wynoszącemu 0,0 procent. Dla porównania: Volkswagen sprzedał w tym samym miesiącu ponad 40 tys. samochodów.

READ  Ukraina i Polska chcą produkować łuski do czołgów | Bot wiadomości

To, że dane chińskiego producenta samochodów elektrycznych są obecnie tak złe, wynika również z faktu, że rząd federalny niespodziewanie anulował w grudniu premię za zakup samochodów elektrycznych. Jednak współpraca z BYD to decyzja długoterminowa, podkreśla Nepp.

Ekspert: BYD zadomowi się w Europie

W perspektywie średnioterminowej sytuacja dla niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego z pewnością może stać się niekomfortowa. „BYD z pewnością zadomowi się w Europie” – mówi Helena Weisbert, profesor ekonomii motoryzacji na Uniwersytecie Westfalii w Wolfsburgu. BYD postawiło sobie za cel uzyskanie od pięciu do dziesięciu procent udziału w rynku pojazdów elektrycznych w Niemczech.

Chiński producent samochodów już zmusza innych producentów do wojny cenowej. „VW musiał pójść w ich ślady, obniżając ceny samochodów elektrycznych” – mówi Weisbert. „To spirala wywołana przez BYD”.

Klienci mogą zyskać na wojnach cenowych

Weisbert z pewnością nie chce spisać na straty niemieckich producentów samochodów. „W Niemczech nadal istnieje siła innowacji” – mówi. Ponadto niemieckie marki cieszą się dobrą opinią. Grupa dealerów samochodowych Senger również pozostaje zaangażowana w swoje niemieckie samochody. Zdaniem spółki chodzi o dywersyfikację.

Sytuacja na rynku niemieckim wyraźnie się pogorszy, jeśli BYD faktycznie zdobędzie tu przyczółek na dużą skalę. Cena i konkurencja prawdopodobnie doprowadzą do strat w przemyśle samochodowym. Z drugiej strony mogą na tym skorzystać nabywcy samochodów elektrycznych w Niemczech.

Continue Reading

Trending