Laura Ludwig nie zabrała syna do Tokio, chociaż trzylatek chciałby tam być. W każdym razie, ostatnie zdjęcia przed wyjazdem przedstawiały kędzierzawego młodego mężczyznę w salonie domu, wyglądającego z torby sportowej matki, którą pakowała na olimpiadę. Teo z pewnością będzie mógł oglądać telewizję o 13:00 u Babci i Dziadka w Berlinie w piątek i z ważnego powodu: siatkarka plażowa Laura Ludwig wyniesie na boisko niemiecką flagę z nurkiem Patrickiem Hausdingiem podczas ceremonii otwarcia w Tokio .
To nie tylko premiera Ludwiga. Po raz pierwszy duet zaprezentował sztandar przy wejściu do niemieckich olimpijczyków, w trosce o równouprawnienie. I nawet jeśli Ludwig w początkowej reakcji miała nadzieję, że Hausding przejmie („Musisz nosić flagę, masz największy biceps”), ten moment powinien być kolejnym ważnym kamieniem milowym w jej karierze.
W rzeczywistości Ludwig zajmuje się równością na zupełnie innym poziomie. 35-latek chce pokazać, że mamy potrafią osiągnąć harmonię między sportem zawodowym a życiem rodzinnym – pomimo wielu podróży po świecie. Jej misją jest ponowne wylądowanie na podium w Tokio po zwycięstwie olimpijskim w 2016 roku z Kirą Walkenhurst, gdzie często wymieniała amerykańską siatkówkę plażową i trzykrotną mistrzynię olimpijską Keri Walsh jako wzór do naśladowania. Zdobyła złoto w 2004, 2008 i 2012 roku oraz brąz w Rio w 2016 roku. Na Igrzyskach w Londynie dziewięć lat temu Walsh była matką dwóch młodych chłopców, których córka urodziła się w następnym roku. Kwalifikacje do Tokio przeoczyła bardzo słabo – miała 42 lata.
W wieku 18 lat miała niewielki udar podczas ćwiczeń – zmieniła więc dietę
Dla Ludwiga, który urodził się w Köpenick i ma bystry berliński kaganiec, to teraz jego czwarte igrzyska olimpijskie. Była dziewiąta w Pekinie i piąta w Londynie, po której nastąpiło przekonujące zwycięstwo olimpijskie w Brazylii z Walkenhurst (obecnie pracuje nad swoim powrotem jako potrójna mama). Mecze półfinałowe obejrzało w Niemczech 8,55 mln telewidzów – podobnie jak w 2012 roku marginalny sport siatkówki plażowej stał się sukcesem olimpijskim. Swoją rolę odegrał w tym siedmiokrotny mistrz Niemiec, czterokrotny mistrz Europy i mistrz świata Ludwig, który od wielu lat jest jednym z najlepszych defensywnych graczy na trasie. Nieuchronnie zginęła z Walkenhorstem po Rio, wygrywając zwykłe wybory Bambi i branżowe, ale kochała też swój wesoły, zrelaksowany styl.
Wolała trzymać się z daleka od kontrowersji w federacji i dyskusji na temat wartości bycia przyłapanym w Tokio czy zbyt ciasnych bikini w Katarze, a fakt, że jej partner Immorniv Bowes jest również trenerem reprezentacji siatkarzy plażowych kontrowersje w przeszłości. Tymczasem Ludwig włożył grubą skórę we wszystkie te dyskusje – przynajmniej publicznie. Każdy, kto myśli o plażach w Copacabanie, Meksyku, Malezji czy Sydney, gdzie Ludwig wykonuje swoją pracę, szybko zapomina, jak ciężkie może być życie na wyciągnięcie ręki. Łatwo nie docenić, jak bezpośredni i asertywny był Ludwig w swojej karierze. Być może także dlatego, że dorastała trochę wcześniej niż inni. W wieku 18 lat doznała lekkiego udaru podczas uprawiania sportu, dlatego m.in. zmieniła dietę.
W sobotę rano chorąży Ludwig rozegrał swój pierwszy mecz fazy grupowej o 8:00 czasu niemieckiego ze Szwajcarią. Jej i partnerce Margaricie Kosoch wciąż brakuje konsekwencji, duet nawigował przez pandemię i są obcy w Tokio. Ale przykład Walsha pokazuje, co potrafią sportowcy z dziećmi.