Connect with us

Economy

Gdybyśmy wpuścili imigrantów, przybyliby więcej

Published

on

Sytuacja na granicy białorusko-polskiej nieco się pogarsza, ale nadal jest niebezpieczna: migranci nadal próbują przedostać się do Polski przez Białoruś i wejść do Unii Europejskiej. Rozmawialiśmy z polskim wiceministrem spraw zagranicznych Pawłem Jabłońskim w MSZ w Warszawie, który ostrzegał nas przed dalszymi działaniami Aleksandra Łukaszenki.

Minister spraw zagranicznych Jabłoński, Polska ma za sobą trudne miesiące na granicy polsko-białoruskiej. Jaka jest obecna sytuacja?

Sytuacja jest nadal niebezpieczna. Nasi polscy pogranicznicy wciąż mają na straży. Na Białorusi w kraju, którego przywiózł Łukaszenka, jest jeszcze kilka tysięcy imigrantów. Widzimy, że coraz więcej migrantów jest wysyłanych na granicę litewską, aby dostać się do strefy Schengen. A więc: niebezpieczeństwo jeszcze się nie skończyło.

Jak wygląda sytuacja uchodźców?

Nie będę mówił o uchodźcach, ale o imigrantach. Nie zapomnij: ludzie przybyli na Białoruś za pośrednictwem agencji turystycznych z Bliskiego Wschodu. Jest to ruch emigracyjny wyraźnie zorganizowany przez białoruski aparat. W większości są to ludzie z Iraku, którzy przyjeżdżają na Białoruś, gdzie obecnie nie ma wojny ani prześladowań politycznych. W ciągu ostatnich kilku tygodni udało nam się opanować sytuację, ponieważ ograniczyliśmy loty na Białoruś. Łukaszenka nadal planuje sprowadzanie ludzi do kraju – na przykład lotami czarterowymi nad Rosją. Imigranci płacą dużo pieniędzy, aby dostać się do strefy Schengen. Większość z nich chce wyjechać do Niemiec lub Holandii. Białoruskie władze dają im jasne instrukcje, jak mają postępować; Działają agresywnie na granicy i niszczą ogrodzenie graniczne. Nie wolno mi wszystkiego zdradzać. Ale dużo mogę powiedzieć: Rosja bardzo aktywnie zaangażowała się w kryzys graniczny.

Masz na myśli: Łukaszenko koordynował swoje plany z Moskwą?

Rosyjskie władze dokładnie wiedzą, co robi Łukaszenko. Dowiedzieliśmy się, że rosyjscy pracownicy kręcili się wokół granicy z wyraźnym moskiewskim akcentem.

Tomasz Kurjanovic

dla kogoś

Paul Jablonski urodził się 25 stycznia 1984 r. Studiował prawo na Uniwersytecie Warszawskim oraz zakończył pobyt za granicą, m.in. na Universidad de Castilla-La Mancha w Hiszpanii. Paul Jablonski jest wiceministrem spraw zagranicznych RP od 2019 roku.

Czy na Białoruś przyjechali też ludzie z Afganistanu?

Mało kto pochodził z Afganistanu. Większość z nich pochodziła z północnego Iraku, irackiego Kurdystanu. Jednak ci imigranci mają bardzo różne narodowości. Są Syryjczycy i Afgańczycy, z których niektórzy mieszkają w Iraku od dawna. Afgańczycy są zobowiązani do zadeklarowania na granicy, że uciekli z Afganistanu, aby uciec przed talibami. Ale prawda jest taka, że ​​ci ludzie przybyli do Iraku wiele lat temu i mają nawet środki finansowe na podróż do Europy. Dlatego mówię: to nie są uchodźcy. Kiedy Afgańczycy uciekli do Europy w sierpniu i byli już poddawani prześladowaniom politycznym, sytuacja była inna. Otrzymaliśmy 1500 osób. Pomogliśmy tym ludziom, daliśmy im azyl, pozwoliliśmy na wyjazd do Niemiec. To była inna sytuacja. Ci ludzie uniknęli śmierci. Obecna sytuacja to wspólne działanie. Kryzys graniczny zorganizował Łukaszenka. Imigranci mogą zarezerwować pełne pakiety. Obiecano im przemycić je do Unii Europejskiej przez Białoruś. Nadzieje wysprzedane.

READ  Wybory w Polsce – o co toczy się gra?

Czy ludzie w Iraku wiedzą obecnie, że szanse na przekroczenie granicy przez Białoruś do Polski są bardzo, bardzo małe i że ta próba jest również bardzo niebezpieczna?

Tak. Korzystamy z różnych kanałów, aby informować ludzi za granicą, że szanse na przekroczenie granic są bardzo małe. Mieszkańcy Iraku powoli uświadamiają sobie, że dotarcie do Polski jest prawie niemożliwe. Dlatego obecnie podejmowane są próby przemytu migrantów do Unii Europejskiej przez Łotwę i Litwę. Granica litewska jest dłuższa i trudniej ją chronić. Obecnie na Białorusi w kraju jest kilka tysięcy osób. Polski premier Morawiecki stara się teraz zrobić wszystko, co możliwe, aby sprowadzać ludzi do ojczyzny drogą powietrzną. Były sankcje wobec Łukaszenki. Teraz należy zwiększyć naciski, aby Łukaszenka mógł bezpiecznie odsyłać ludzi. Im dłużej ludzie przebywają w kraju, tym większe ryzyko, że spróbują ponownie dotrzeć do granicy. Procedura repatriacji w Europie również powinna być lepsza i szybsza. Jeśli uchodźca potrzebuje azylu, musi go również uzyskać. Ale jeśli są ludzie, którzy przychodzą bez prześladowań politycznych, należy ich szybko sprowadzić. W krajach Bliskiego Wschodu mówi się, że ucieczka do Europy nie ma sensu.

Obecnie nie ma tak szybkiego działania?

numer. Obecnie repatriacje trwają miesiące, czasem lata. Musimy to wszystko skuteczniej zorganizować. Gdyby przybyło więcej ludzi około wiosny, mielibyśmy w Europie tysiące osób ubiegających się o azyl. Nie poradzimy sobie z tymi liczbami. Nadal jest czas. Problem będzie się tylko pogłębiał.

Czy uchodźcy przechodzą przez Moskwę? Jaka jest Twoja opinia?

Rosja nie chce wychodzić na pierwszy plan. Rosja stara się w tym kryzysie zaprezentować jako kraj neutralny. Afryka będzie wspaniałym źródłem nowych przepływów migracyjnych. Obecnie w Etiopii trwa konflikt. Niewykluczone, że Łukaszenka będzie próbował przetransportować stamtąd do Europy zdesperowanych ludzi drogą lotniczą. W latach 2013-2015 mieliśmy do czynienia z naturalnym napływem uchodźców. Zarabiali na tym przemytnicy. Ale to nie było tak, że jeden kraj aktywnie organizował te przepływy. Turcja nie sprowokowała imigracji. Przybyli migranci i dopiero potem Turcja zwróciła się o wsparcie finansowe z Unii Europejskiej. Turcja to wykorzystała, ale Turcja nie stworzyła sytuacji. Ale Łukaszenka to zrobił. Białoruś nie była naturalnym celem imigracji z Bliskiego Wschodu.

READ  Istnieje groźba odwrócenia trendu cen ropy i gazu

Czego chce Moskwa? zdestabilizować Zachód?

Tak, taki jest zamiar Putina. Widzieliśmy to już w konflikcie z Gruzją. Innym przykładem jest eskalacja i wojna z Ukrainą. Na wschodzie Ukrainy ludzie regularnie giną w wyniku działań wojennych. Obecnie sytuacja między Rosją a Ukrainą się pogarsza. To bardzo niepokojące. Wtedy wciąż trwa wojna energetyczna. Putin chce jak najszybszego uruchomienia Nord Stream 2. W tej chwili gaz drożeje. Dostawy gazu spadają, a ceny rosną. Odbywa się to celowo, aby Nord Stream 2 mógł zostać szybko przyjęty i uruchomiony. Jeśli tak się stanie, Putin mógłby odciąć gaz z Ukrainy, ponieważ UE nie jest już zależna od Ukrainy. W takiej sytuacji Ukraina mogłaby zostać odcięta od gazu, a jej gospodarka sparaliżowana. To duża presja, jaką Putin może wywrzeć na Ukrainie, aby zmusić ją do zajęcia pozycji prorosyjskiej.

Wracając do kryzysu granicznego: polska opozycja krytykuje fakt, że Polska przekroczyła prawa człowieka, blokując i zamrażając ludzi na granicy. Przez długi czas przedstawiciele prasy nie mogli przekraczać granic, w tym organizacji pozarządowych. Jak sobie radzisz z tymi zarzutami?

Rozumiem, jeśli teraz mówi się, że Polska mogła lepiej pogodzić swoje potrzeby w zakresie bezpieczeństwa z jednej strony ze swobodą mediów na granicach i swobodą przemieszczania się organizacji pozarządowych z drugiej. Ale pamiętaj: we wrześniu wysłaliśmy konwoje z pomocą na Białoruś, aby pomóc migrantom. Konwoje te trzykrotnie były wysyłane z Polski na Białoruś, a Łukaszenka trzykrotnie odmówił tej pomocy, deklarując, że Polska powinna otworzyć granice i przyjąć uchodźców. Nie mogliśmy się do tego dostać. Oczywiście chcemy pomagać migrantom na granicy. Tak. Jeżeli umożliwimy ludziom przekraczanie granic, jeżeli udzielimy pomocy, będzie to teoretycznie oceniane jako ludzkie zachowanie. Ale konsekwencje byłyby fatalne: wysłalibyśmy sygnał, że do Polski można wjechać bez oporu. Wieść rozejdzie się natychmiast. Aby więcej osób wybrało się w podróż. Jeszcze więcej ludzi pozwoli się wykorzystywać i cierpieć. Nie możemy do tego dopuścić. Chcemy, aby jak najmniej imigrantów dotarło do granic Białorusi i Polski.

Co sądzisz o przepisach awaryjnych? Polska ominęła podstawowe prawa, takie jak wolność prasy.

Przepisy nadzwyczajne nie mają już zastosowania. Za oficjalnym pozwoleniem prasa może teraz podróżować do granicy. W sierpniu mieliśmy problem, że aktywiści przyjechali na granicę i udawali dziennikarzy. Uszkodziłeś ogrodzenia graniczne lub pomogłeś ludziom uciec. To była nielegalna działalność. Rozumiem, że przepisy nadzwyczajne utrudniają obiektywne dziennikarstwo. Ale bezpieczeństwo narodowe przebija wolność mediów.

READ  Ferrero wezwał cukierka ponownie się rozciągnął

Czy umarli są potrzebni do odstraszania? Ludzie zamarzali w lesie na śmierć.

Istnieje wiele dezinformacji. Zarzuca się, że migranci nie otrzymali pomocy ze strony polskiej. to nie jest prawda. Wszystkie osoby, które przybyły do ​​Polski, przekroczyły granicę, nigdy nie były zatrzymywane, ale trafiały do ​​obozów dla uchodźców. Jeśli ktoś zostanie zatrzymany, należy zapytać imigranta o jego prawo do azylu. Tak dzieje się w Polsce. Cokolwiek Polska zrobi: zaoferowaliśmy migrantom ze strony białoruskiej pomoc humanitarną, ale Łukaszenka odmówił. Potem zwiększyliśmy presję na Łukaszenkę, żeby ludzie mogli wrócić do domu. Winę za tę sytuację ponosi Łukaszenka. nie zapomnij tego.

Czy dobrze rozumiem: z Twojego punktu widzenia polscy pogranicznicy nigdy nie naruszyli praw człowieka?

Straż graniczna jest odpowiedzialna za utrzymanie bezpieczeństwa narodowego. Jeśli granica zostanie zaatakowana, straż graniczna musi ją chronić. W tym celu można również wykorzystać przemoc. Byli też strażnicy graniczni, którzy zostali zaatakowani przez imigrantów.

A co z pomocą z Unii Europejskiej i Niemiec? Czy Polska czuje się wspierana? Była kanclerz Merkel skontaktowała się z Łukaszenką w celu opanowania sytuacji. Polska to skrytykowała.

Tak. Ale ostrzegano nas o rozmowie. Naszym zdaniem rozmowa nie miała sensu, ponieważ Łukaszenka nie jest rozmówcą godnym zaufania. Niemcy powinni na to zwrócić uwagę.

Czy Niemcy są naiwni?

Nie powiedziałbym w ten sposób. Myślę, że Niemcy uważają, że taką rozmową można wpłynąć na Łukaszenkę. Ale to nieprawda. Boi się utraty władzy. Aby utrzymać władzę, gotów jest oszukać wszystkich swoich rozmówców. Gra w gry. Propaganda białoruska wykorzystuje takie rozmowy z panią kanclerz i pokazuje, że są kontakty z ważnymi politykami, co powinno świadczyć o tym, że Łukaszenka jest także bardzo ważnym politykiem. Jedynym językiem, jaki rozumie Łukaszenko, jest język sankcji.

Czy Unia Europejska jest za słaba?

Myślę, że często mija dużo czasu, zanim UE przyjmie sankcje. Białoruś można porównać do Polski w latach 80-tych. W 1980 roku ludzie wierzyli, że reżim komunistyczny wkrótce upadnie. Ale zajęło to kolejne dziewięć lat. Oznacza to: musimy być cierpliwi.

Dziękuję za ten wywiad.

Ten tekst ukazywał się w weekendowym wydaniu Berliner Zeitung – w każdą sobotę w kiosku lub tutaj w prenumeracie.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Economy

„Silniki spalinowe mają gwarancję na następne sto lat”.

Published

on

„Silniki spalinowe mają gwarancję na następne sto lat”.
  1. Strona główna
  2. Praca

Naciska

Kupujący samochody mogą liczyć na zwiększone rabaty – ale tylko na modele z silnikiem spalinowym. Z punktu widzenia ekspertów winna jest polityka.

Berlin – Sprzedaż samochodów elektrycznych w Niemczech spada. Jednym z powodów jest nagłe zakończenie finansowania państwowego w grudniu. Ale zły wizerunek Strummera prawdopodobnie również odgrywa pewną rolę. Ale nie tylko sprzedaż samochodów elektrycznych, ale cały rynek nowych samochodów rozwija się słabo.

Badanie Ferdinanda Dudenhöfera: Rabaty przy zakupie silników spalinowych są średnio wyższe niż w przypadku samochodów elektrycznych

W odpowiedzi producenci samochodów ponownie w coraz większym stopniu polegali na modelach z silnikami spalinowymi. Według badań Ferdinanda Dudenhofera, eksperta samochodowego z Bochum, próbował Volkswagena, BMW, Stellantis & Co., w celu zwiększenia sprzedaży modeli benzynowych i wysokoprężnych dzięki wysokim rabatom. Pokazuje to analiza rabatów w marcu. W związku z tym rabaty przy zakupie silnika spalinowego są średnio wyższe niż w przypadku samochodów elektrycznych.

Według Dudenhofera nabywcy samochodów mogą w marcu spodziewać się średnio 16,8 proc. rabatu na samochody benzynowe i diesla, podczas gdy na samochody elektryczne wyniosło to zaledwie 16,2 proc. W lutym rabaty na oba typy dysków pozostały takie same. Ocena opiera się na danych zebranych od niezależnych brokerów nowych samochodów w Internecie. Zbadano piętnaście modeli spalinowych i elektrycznych jedenastu producentów.

Producenci samochodów ponownie coraz częściej stawiają na modele z silnikami spalinowymi. © Jochen Tuck/Imago

Badanie Ferdinanda Dudenhofera: Zwłaszcza Volkswagen zwiększa swoje rabaty

Z badania wynika, że ​​w marcu Volkswagen szczególnie zwiększył rabaty na modele spalinowe. Zaktualizowana wersja Golfa 8, która została zaprezentowana w styczniu i której dostawę zaplanowano na lato, była oferowana online z 17,5% rabatem od ceny katalogowej. W lutym osiągnęło ono 13,8 proc. Dudenhofer twierdzi, że tak wysokie rabaty są niezwykłe w przypadku nowego modelu.

READ  Unia Europejska po Merkel: kryzysy, rozliczenia i wizje

Oznacza to, że poziom rabatów jest zbliżony do modeli elektrycznych Volkswagena. Tam Volkswagen w dalszym ciągu oferuje wyższe rabaty na ID.4, sięgające 21,7 procent. W porównaniu do lutego poziom utrzymał się na stabilnym poziomie. W przypadku pozostałych objętych badaniem producentów rabaty w marcu pozostały na zasadniczo stabilnym poziomie. Jednak według Dudenhofera dla większości z nich rabaty na silniki spalinowe były już w lutym wyższe niż na samochody elektryczne.

Badanie Ferdinanda Dudenhofera: Na silnikach spalinowych można zarobić więcej niż na samochodach elektrycznych

Po wygaśnięciu z końcem 2023 roku premii za zakup samochodów elektrycznych w Niemczech producenci otrzymali rabaty Samochody elektryczne Początkowo znacznie wzrosła, aby zrekompensować utratę składki. Jednak w międzyczasie widać zmianę w sposobie myślenia, mówi Dudenhofer. W związku z ogólnie słabym popytem podejmowane są próby ożywienia działalności w oparciu o nadal dominujące silniki spalinowe i tym samym maksymalne wykorzystanie własnych zakładów.

„Słaby rynek samochodowy przechodzi zwrot” – powiedział Dudenhofer. „Pojazdy elektryczne są również w mniejszym stopniu promowane wśród producentów samochodów”. Biorąc pod uwagę wyższe marże zysku silników spalinowych, producentom łatwiej jest tutaj udzielać rabatów. Jednak w przypadku samochodów elektrycznych po zniesieniu rządowej premii za zakup możliwe były jedynie niewielkie zyski, a nawet straty. W dobie kryzysu producenci w coraz większym stopniu polegają na silnikach spalinowych, które w dalszym ciągu „dobrze zarabiają”.

Badanie Ferdinanda Dudenhofera: Politycy zniszczyli samochody elektryczne

Dudenhöffer broni jednak producentów samochodów. Po zniesieniu dotacji na elektromobilność nie mieli już innej możliwości pełnego wykorzystania swoich fabryk. „To nie producenci samochodów zniszczyli samochód elektryczny, ale politycy” – stwierdził ekspert instytutu ds. motoryzacji. Tydzień pracy. Jako główną osobę odpowiedzialną wskazuje federalnego ministra gospodarki Roberta Habecka (Zieloni), który wolałby opiekować się „domami z kukułką” jak produkcją zielonej stali, niż pielęgnować przemysł samochodowy.

ale również Unia EuropejskaWedług Dudenhofera przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen (CDU) przyczynia się do złego stanu samochodów elektrycznych, potwierdzając przegląd zakazu silników spalinowych w 2026 r. W świetle obecnego rozwoju sytuacji Dudenhofer Tydzień pracy Do następującego wniosku: „Silnik spalinowy jest bezpieczny na następne sto lat”.

Continue Reading

Economy

Samochody używane z najwyższymi wynikami: taka jest cena 13 zwycięzców testu długoterminowego | Życie i wiedza

Published

on

Samochody używane z najwyższymi wynikami: taka jest cena 13 zwycięzców testu długoterminowego |  Życie i wiedza

Über 80 Fahrzeuge mussten sich seit 2014 im AUTO BILD-Dauertest beweisen. Über 100 000 Kilometer werden die Autos auf Herz und Nieren geprüft– und am Ende in ihre Einzelteile zerlegt. Erst dann zeigen sich die nicht sofort sichtbaren Mängel.

▶︎ BILD hat die dreizehn Modelle mit der Bestnote „glatte Eins“ für Sie zusammengestellt. Die Dauertest-Sieger sind auch heute noch beliebte Kandidaten am Gebrauchtwagenmarkt und zählen zu den zuverlässigen Modellen. Echte Kauftipps also.

Besser geht’s nicht!

In der Liste der dreizehn besten Dauertest-Modellen sticht ein Kandidat besonders hervor: der [–>Audi A3 Sportback g-tron[–> (Teststart: 2015 – Platz: 1). Mit seinem Erdgas-Antrieb zählt er zwar zu den Exoten und ist am Gebrauchtwagenmarkt nicht in Hülle und Fülle anzutreffen, doch während des 100 000-Kilometer-Tests überzeugte er die Prüfer. Keine Ausfälle, keine Schäden! Auch die Abschlussuntersuchung nach Demontage bringt nichts Auffälliges zutage.

Fehlerpunkte: 0. Note: 1+

Der Erdgas-Audi steht mit null Fehlerpunkten an der Spitze im Ranking

Foto: AUTO BILD

▶︎ Audi A3 g-tron: [–>Preise am Gebrauchtwagenmarkt ab rund 15 000 Euro*

Spaßfaktor, Alltagstauglichkeit und Qualität sind top

Der [–>BMW Z4[–> (Teststart: 2019 – Platz: 2) hat den Dauertest praktisch verschleißfrei und ohne Komplikationen weggesteckt. Während des gesamten Dauertests musste er nie unplanmäßig in die Werkstatt. Auch die Zerlegung unter den strengen Augen der DEKRA förderte weder Mängel noch nennenswerten Verschleiß zutage.

Fehlerpunkte: 2. Note: 1

So macht das luftige Fahrvergnügen noch mehr Spaß – Bestnote fürs BMW-Cabriolet

So macht das luftige Fahrvergnügen noch mehr Spaß – Bestnote fürs BMW-Cabriolet

Foto: AUTO BILD

▶︎ BMW Z4 sDrive 30i: Preise am Gebrauchtwagenmarkt ab rund 35 000 Euro*

READ  Siły Zbrojne Ukrainy ogłosiły tempo natarcia na południu Wiadomości robota

Business-Kombi mit Bestnote

Auch der [–>Audi A6 Avant sport 40 TDI S tronic[–> (Teststart: 2019 – Platz: 2) holte eine Bestplatzierung. Bis auf einen Parksensor, der immer wieder für Fehlermeldungen sorgte, gab es keine Ausfälle. Haltbar bis zum Schluss – nach fast 115 000 Kilometern.

Fehlerpunkte: 2. Note: 1

Auch der Business-Kombi Audi A6 Avant meisterte den 100 000-Kilometer-Test

Auch der Business-Kombi Audi A6 Avant meisterte den 100 000-Kilometer-Test

Foto: AUTO BILD

▶︎ Audi A6 Avant 40 TDI: Preise am Gebrauchtwagenmarkt ab rund 24 000 Euro*

Spanische Glanzleistung mit Mini-Mängeln

Nach Langstrecken klagen mehrere Fahrer über Rückenschmerzen und eingeschlafene Hinterteile. Das trübt mit einem Strafpunkt den tollen, ansonsten fehlerfreien Auftritt. Das ist aber nur der Zwischenstand: Der [–>Seat Ateca 1.4 Eco TSI Style [–>(Teststart: 2018 – Platz: 2) wurde nach Erreichen der 100.000 Kilometer nicht demontiert – er ging in die Verlängerung.

Fehlerpunkte: 2. Note: 1

Trotz Mini-Mängeln fährt der Seat Ateca ganz vorne mit

Trotz Mini-Mängeln fährt der Seat Ateca ganz vorne mit

Foto: AUTO BILD

▶︎ Seat Ateca 1.4 EcoTSI: Preise am Gebrauchtwagenmarkt ab rund 15 000 Euro*

Vorsprung durch Qualität

Beim Zerlegen nach 100 000 Kilometern zeigt sich die Zuverlässigkeit des [–>Audi A4 Avant [–>(Teststart: 2017 – Platz 2). Weder bei der Technik noch bei der Innenausstattung oder Verarbeitung gibt es Probleme oder Grund für Klagen. Das beschert dem dritten Audi im Best-Of-Dauertest die Note 1!

Fehlerpunkte: 2. Note: 1

Noch ein Audi: Mit dem A4 Avant holen gleich drei Ingolstädter die Note 1

Noch ein Audi: Mit dem A4 Avant holen gleich drei Ingolstädter die Note 1

Foto: AUTO BILD

▶︎ [–> Audi A4 Avant 2.0 TFSI ultra: Preise am Gebrauchtwagenmarkt ab rund 17 000 Euro*[–>

READ  Wybory w Polsce – o co toczy się gra?

Der Überraschungs-Kandidat

Auch ein eher exotisches Modell im Dauertest-Sieger-Ranking holt die Bestnote: der postgelbe [–>Suzuki Swift Sport [–>(Teststart: 2018 – Platz: 6). Der Japaner kam ohne Probleme durch den Dauertest. Erst bei der Zerlegung stießen die Tester auf einen Mangel: (noch harmloser) Rost in den Längsträgern. Der Korrosionsschutz war nicht ausreichend.

Fehlerpunkte: 3. Note: 1

Mit einer Bestnote hatte niemand gerechnet. Der Suzuki Swift Sport überrasche die Tester

Mit einer Bestnote hatte niemand gerechnet. Der Suzuki Swift Sport überrasche die Tester

Foto: AUTO BILD

▶︎ Suzuki Swift Sport: Preise am Gebrauchtwagenmarkt ab rund 4000 Euro*[–>

Der zuverlässige Japaner

Auch der [–>Mazda CX-5 Skyactiv-D 184 AWD[–> (Teststart: 2019 – Platz: 6) meisterte den Dauertest ohne Probleme. Lediglich unter der Kofferraumdichtung fand man bei der Zerlegung beginnende, aber noch harmlose Korrosion. Der 2,2-Liter-Diesel hat sich von den 100 000 Kilometern nicht übermäßig beeindrucken lassen.

Fehlerpunkte: 3. Note: 1

Bei der zweiten Generation des CX-5 hat Mazda dazugelernt. Aus 1- wird eine glatte 1

Bei der zweiten Generation des CX-5 hat Mazda dazugelernt. Aus 1- wird eine glatte 1

Foto: AUTO BILD

▶︎ CX-5 mit Diesel. [–>Preise am Gebrauchtwagenmarkt: ab rund 9000 Euro*[–>

Spitzen-Kombi-Note

Den 100 000-Kilometer-Test hat der [–>BMW 3er Touring[–> (Teststart: 2020 – Platz 6) problemlos abgespult. Ein paar funktionale Schwächen im Alltag, ein paar (eher kosmetische) Beanstandungen bei der Zerlegung und der hohe Preis – mehr ist auf der Negativseite nicht zu notieren.

Fehlerpunkte: 3. Note: 1

Unaufgeregt und souverän sichert sich auch der BMW 3er Touring einen Platz unter den Dauertest-Königen

Unaufgeregt und souverän sichert sich auch der BMW 3er Touring einen Platz unter den Dauertest-Königen

Foto: AUTO BILD

▶︎ BMW 320 d Touring: Preise am Gebrauchtwagenmarkt ab rund 20 000 Euro*[–>

READ  Memmingen: New Rewe na Rudolf-Diesel-Straße – kiedy zostanie otwarte? - Wiadomości z Memmingen

Stern mit Bestnote

Auch der [–>Mercedes A 220 d[–> (Teststart: 2019 – Platz: 9) stellt sich dem Dauertest-Prozedere. Bis auf kleine Punkte überzeugte er die Tester. Vor allem beim Thema Reisen und Komfort waren sich die Tester einig: Eins mit Sternchen. Und auch sonst gab es nur wenig zu bemängeln.

Fehlerpunkte: 4. Note: 1

Vor allem beim Thema Reisen und Komfort waren sich die Tester einig: Eins mit Sternchen!

Vor allem beim Thema Reisen und Komfort waren sich die Tester einig: Eins mit Sternchen!

Foto: AUTO BILD

▶︎ Mercedes A 220 d: Preise am Gebrauchtwagenmarkt ab rund 23 000 Euro*[–>

Prima-Prius

Die technischen Komponenten des [–>Toyota Prius IV [–>(Teststart: 2017 – Platz: 9) ließen bei der Zerlegung keinen nennenswerten Verschleiß erkennen. Die Haltbarkeit der Innenraum-Materialien verdiente ein Extra-Lob. Lediglich in den Hohlräumen der Karosserie spürten die Tester Spuren von Korrosion auf – kleine braune Fleckchen auf der ansonsten blütenweißen Weste.

Fehlerpunkte: 4. Note: 1

Die Optik muss einem Gefallen. Doch der Prius überzeugt mit seiner Zuverlässigkeit

Die Optik muss einem Gefallen. Doch der Prius überzeugt mit seiner Zuverlässigkeit

Foto: AUTO BILD

▶︎ Toyota Prius IV: [–>Preise am Gebrauchtwagenmarkt ab rund 16 000 Euro*[–>

Bestnote auch nach Verlängerung

Der [–>Volkswagen Golf Sportsvan 1.4 TSI Highline[–> (Teststart: 2015 – Platz: 9) hatte die 100 000 Kilometer so überzeugend und pannenfrei überstanden, dass der Test um weitere 50 000 Kilometer verlängert wurde. Und auch die hat er fast klaglos absolviert. Es gab nur Kleinigkeiten.

Fehlerpunkte: 4. Note: 1

Auch nach 150 000 Kilometern gab es nur Kleinigkeiten zu beanstanden

Auch nach 150 000 Kilometern gab es nur Kleinigkeiten zu beanstanden

Foto: AUTO BILD

▶︎ Golf Sportsvan 1.4 TSI: Preise am Gebrauchtwagenmarkt ab rund 11 500 Euro*[–>

Koreaner auf Top-Niveau

Die 100 000 Kilometer meisterte der [–>Kia Sportage 2.0 CRDi AWD Spirit [–>(Teststart: 2014 – Platz: 9) ohne jede Panne. Völlig unauffällig blieb der Sportage auch bei der abschließenden Untersuchung im demontierten Zustand.

Fehlerpunkte: 4. Note: 1

100 000 Kilometer? Kein Problem für den Kia Sportage

100 000 Kilometer? Kein Problem für den Kia Sportage

Foto: AUTO BILD

▶︎ [–> Kia Sportage mit Diesel: Preise am Gebrauchtwagenmarkt ab rund 11 000 Euro*[–>

Der Beste im Norden

Ein Edel-SUV, das den hohen Preis mit vorbildlicher Zuverlässigkeit rechtfertigt. Antrieb, Platzangebot und Dauerqualität des [–>Volvo XC60 D4 Summum FWD[–> (Teststart: – Platz: 9) überzeugten – es mangelt nur bei Kleinigkeiten. Der Motor war nach 100.000 Kilometern noch immer topfit, wie sich bei der abschließenden Untersuchung zeigte.

Fehlerpunkte: 4. Note: 1

Alter Schwede – der Volvo XC60 überzeugt das Tester-Team

Alter Schwede – der Volvo XC60 überzeugt das Tester-Team

Foto: AUTO BILD

▶︎ Volvo XC60 mit Diesel: Preise am Gebrauchtwagenmarkt ab rund 12 000 Euro*[–>

(*) Preise beziehen sind auf das jeweilige Modell mit einer maximalen Laufleistung von 150 000 Kilometer.

Continue Reading

Economy

Prezes UBS Sergio Ermotti: 9 miesięcy pracy z pensją 14 mln euro | pieniądze

Published

on

Prezes UBS Sergio Ermotti: 9 miesięcy pracy z pensją 14 mln euro |  pieniądze

Bei dieser Summe müssen selbst die finanzfreundlichen Schweizer schlucken. UBS-Chef Sergio Ermotti (63) bekommt für neun Monate Arbeit im vergangenen Jahr insgesamt 14,4 Millionen Franken (umgerechnet 14,7 Millionen Euro) ausbezahlt. Das berichtet der „Blick“.

Das Geld teilt sich auf in ein Fixgehalt von 2,1 Millionen Franken, plus Bonus in Höhe von 12,3 Millionen Franken. Hinzukommen 300 000 Franken für Ermottis Pensionskasse.

Viel Unverständnis für das XXL-Gehalt

Hintergrund des XXL-Gehalts: Sergio Ermotti hatte 2020 bei der Großbank eigentlich aufgehört. Im Zuge der Übernahme der taumelnden Credit Suisse durch die UBS wurde der heute 63-Jährige im April 2023 wieder an die Spitze des Kreditinstituts berufen.

Die fürstliche Bezahlung stößt nicht überall auf Verständnis.

▶ Der Präsident der Schweizer Liberalen, Thierry Burkhart (48, FDP), pestet bei X/Twitter: „Die anmaßenden Boni-Exzesse einiger Top-Manager zerstören das Vertrauen der Bevölkerung in die Wirtschaft als Ganzes. Gerade bei Banken, deren Geschäftsrisiken faktisch die Bevölkerung trägt, wäre mehr Bescheidenheit angebracht.“

+++ App-Nutzer kommen hier zu unserer Umfrage: Sollten Managergehälter gedeckelt werden? +++

[–>Mark Balsiger (57), Analyst und Autor, schreibt in dem Netzwerk: „Ich zweifle nicht an seinen Fähigkeiten, aber weiterhin an der Boni-Kultur bei den Großbanken. Nichts rechtfertigt solche Gehälter.“ Stefan Müller-Altermatt (47, Die Mitte): „Mein Kopf schmerzt vom vielen Schütteln.“

UBS mit 28 Mrd. Dollar Gewinn

Sergio Ermottis Vorgänger Ralph Hamers (58) verdiente in zwölf Monaten des Jahres 2022 „nur“ 12,6 Millionen Franken.

Immerhin: Für das Geschäftsjahr 2023, das Ermotti zu neun Zwölfteln zu verantworten hat, weist die UBS einen Reingewinn von 27,8 Milliarden US-Dollar aus (entspricht 25,7 Milliarden Euro). Dafür schüttet sich die gesamte Geschäftsleitung um den 63-Jährigen insgesamt 140,3 Millionen Franken aus. Ein Plus von mehr als 33 Millionen im Vergleich zum Vorjahr.

READ  Istnieje groźba odwrócenia trendu cen ropy i gazu

Continue Reading

Trending