Connect with us

Economy

Gazprom pokazuje Europie swoją siłę rynkową | Gospodarka | DW

Published

on

Na europejskim rynku gazu coś się warzy. Po długiej, mroźnej zimie magazyny gazu ziemnego są niezwykle puste i trzeba je szybko uzupełniać. Rosyjski państwowy Gazprom mógłby zwiększyć wielkość dostaw. Ale lider rynku nie, mimo że ceny osiągnęły ostatnio najwyższy poziom od 13 lat. Zwiększa to ryzyko, że Europa wejdzie w nadchodzącą zimę bez wystarczających rezerw gazu.

Brak dodatkowego tranzytu przez Ukrainę pomimo spodziewanych niepowodzeń w dostawach

Na tym tle pojawia się informacja, że ​​Gazprom nie zarezerwował na lipiec żadnych dodatkowych przepustowości tranzytowych przez Ukrainę, mimo że dostawy rosyjskiego gazu ziemnego do UE spadną w tym miesiącu o ponad 2 mld m sześc. Z powodu planowanych prac konserwacyjnych pozostałe dwa szlaki transportowe do Niemiec zostały tymczasowo odwołane: rurociąg jamalski przez Białoruś i Polskę został zatrzymany na ten tydzień; Transport przez znacznie większy gazociąg Nord Stream przez Morze Bałtyckie zatrzyma się w dniach 13-23 lipca.

Powstaje pytanie, co robi Gazprom z tym pozornym brakiem dostaw. Czy należy zwiększać ceny, tak jak robi to Rosja na rynku ropy, współpracując z OPEC w celu ograniczenia produkcji, a tym samym także eksportu?

„Fortuna” to jeden z dwóch rosyjskich statków, które obecnie kończą Nord Stream 2

„Wygląda na to, że Gazprom nie tylko optymalizuje ceny i wolumeny, ale także lobbuje na rzecz zapewnienia ukończenia gazociągu Nord Stream 2” – zauważa w swojej książce. raport z rynku gazu Szef firmy doradczej Ganexo w Berlinie, Joachim Enders, stanowczo.

Ze swojej strony Gazprom nalega na wypełnienie wszystkich zobowiązań. Biuro prasowe grupy powiedziało w odpowiedzi na prośbę DW: „Nasza praca w Europie opiera się na długoterminowych kontraktach. Skrupulatnie spełniamy wymagania naszych klientów i odpowiednio rezerwujemy możliwości transportowe, a nie na odwrót”.

Magazyny gazu ziemnego są wyjątkowo puste w Niemczech i Austrii

Niezależny ekspert ds. rynku gazu w Berlinie Heiko Lohmann potwierdził w raporcie, że realizacja kontraktów przez Gazprom nie budzi wątpliwości, a pytanie brzmi, dlaczego grupa nie rozszerza dostaw do Europy pomimo dużego popytu i cen i jak dokładnie wypełnia swoje zobowiązania. Wywiad DW.

„Co jest niesamowite, a to naprawdę nowe: Gazprom wydaje się wypełniać swoje kontrakty, zabierając znacznie większe niż zwykle ilości z magazynów w Europie, a może nawet kupując w ilościach handlowych na rynku europejskim. Przynajmniej tak słyszałem od dealerów”, mówi Heiko Lohmann.

W wyniku takiego podejścia dwa najważniejsze europejskie magazyny Gazpromu – w Rehden w Niemczech, największe w UE i Haidach w Austrii – na początku lata były prawie całkowicie puste, a uzupełnianie właśnie się rozpoczęło. – To dość nietypowe dla Gazpromu i wymaga wyjaśnienia politycznego – mówi ekspert.

RIA Novosti: Bez Rosji nie ma bezpieczeństwa dostaw

Takie wyjaśnienie można łatwo znaleźć w oficjalnych rosyjskich mediach. Państwowa Agencja Prasowa RIA Nowosti Strategię i taktykę rosyjskiego państwowego koncernu gazowego wyjaśnia następująco: „Oceniając jakiekolwiek działania firmy na rynku europejskim, należy zawsze mieć na uwadze decydujący fakt: Gazprom musi dokończyć budowę Nord Potok Stream 2. ”

Austria |  Magazyn gazu ziemnego Haidach w pobliżu Salzburga

Rosyjski gaz jest przechowywany w największym magazynie gazu ziemnego w Austrii w Haidach koło Salzburga

Artykuł otwarcie przyznaje, że „Rosja blokuje ekstradycję”, a nie tylko w celu uzupełnienia własnego i państwowego skarbca. „Drugim, nie mniej ważnym celem jest przyzwyczajenie naszych zachodnich partnerów do oczywistej idei: zapewnienie własnego bezpieczeństwa dostaw jest możliwe tylko w ścisłym partnerstwie z Rosją”.

Wydaje się, że to „przyzwyczajenie się do zachodnich partnerów” jest gwarantowane: Europa dostaje przez Ukrainę tylko tyle gazu, ile przewiduje pięcioletnia rosyjsko-ukraińska umowa tranzytowa zawarta pod koniec 2019 roku. Dla Gazpromu nie ma to sensu pompować mniej , ponieważ zarezerwowany wolumen musi być w taki czy inny sposób opłacony w całości, ale grupa nie chce rezerwować żadnych dodatkowych mocy po znacznie droższej taryfie.

Polityczna presja Moskwy na rzecz Nord Stream 2?

Teraz jednak w kontrakcie zapisano, że w pierwszym roku 2020 wolumeny tranzytowe powinny wynieść 65 mld m sześc., a potem, od 2021 do 2024 r., spadną do 40 mld m sześc. rocznie, od kiedy umowa została podpisana, zakłada, że ​​Gazprom ogłosił, że Nord Stream 2 zostanie wkrótce ukończony, rozpoczynając to, co zostało udaremnione przez amerykańskie sankcje.

Stąd obecna sytuacja: Europa dostaje w drodze przez Ukrainę znacznie mniej gazu niż jest to konieczne, Gazprom dotrzymuje kontraktu, opróżniając europejskie magazyny, a jednocześnie grupa prowadzi dłuższe prace konserwacyjne na dwóch gazociągach do Unia Europejska.

W końcu to wszystko może oznaczać, że gdzieś jesienią, być może we wrześniu, rosyjski państwowy koncern da Europejczykom wybór: albo Nord Stream 2 (który prawdopodobnie zostanie ukończony) o przepustowości 55 mld sześciennych metrów. Dasz im pozwolenie na szybką działalność – albo będziesz mieć poważne problemy z dostawami gazu w nadchodzącą zimę, ponieważ nasze magazyny są nadal w połowie puste i nie chcemy zwiększać ilości dostarczanych przez Ukrainę.

Chodzi też o rolę gazu ziemnego w dekarbonizacji

Za tym domniemanym scenariuszem przemawia fakt, że Gazprom nie chciał rezerwować dodatkowych zdolności tranzytowych z rocznym wyprzedzeniem na aukcji na Ukrainie lub w Polsce, uzasadniając to tym, że może to być nadal miesięczna lub kwartalna. Wydaje się to być kolejnym niewątpliwym sygnałem, że rosyjska państwowa spółka zamierza obsłużyć rosnące zapotrzebowanie na gaz w Europie wyłącznie nowym gazociągiem na Bałtyku od jesieni 2021 roku.

Piątek dla przyszłej demonstracji w Kolonii

Zwolennik wycofywania gazu ziemnego na piątkowym wiecu For the Future w Kolonii

Heiko Lohmann, który określa siebie jako obrońcę Nord Stream 2 („Wygodniej byłoby Europie mieć ten gazociąg”), nie chce w tej chwili wierzyć w możliwość tak oczywistej próby szantażu: „Więc Do tej pory Gazprom faktycznie atakował kraje kupujących w Europie Zachodniej, a presja polityczna nigdy nie została zastosowana, a przynajmniej nigdy nie była znana.Jeśli precedens pojawi się teraz po raz pierwszy, byłby to druzgocący dla Gazpromu w dyskusji politycznej.

Gdyby Gazprom rzeczywiście jesienią zaczął „przyjemnie lobbować”, to znacznie rozpaliłoby już i tak ożywioną debatę w Europie o krótko-, średnio- i długoterminowej roli gazu w kontekście dekarbonizacji i wzmocniłoby pozycję wszystkich zwolenników Wywiad z DW Wycofywanie jest znacznie szybsze niż przy użyciu gazu ziemnego. Przede wszystkim jednak Europa stanie przed poważnym problemem dostaw.

READ  Rosnące straty na DAX: strach przed stopami procentowymi spowalnia rynek akcji

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Economy

Ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, częściowe i kompleksowe: Ceny ubezpieczeń pojazdów znacząco rosną

Published

on

Ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, częściowe i kompleksowe: Ceny ubezpieczeń pojazdów znacząco rosną

Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, częściowe i całkowite
Ceny ubezpieczeń komunikacyjnych znacząco rosną

Posłuchaj materiału

Ta wersja audio została stworzona sztucznie. Więcej informacji | Wyślij swoją opinię

Inflacja spada, ale składki na ubezpieczenia komunikacyjne mają tendencję w przeciwnym kierunku. Każdy, kto chce obecnie ubezpieczyć nowo zakupiony samochód, płaci średnio o 20 procent więcej niż rok temu. Zmieniając firmę ubezpieczeniową, często można złagodzić wzrost cen.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez porównywarkę i portal sprzedażowy Verivox, w ciągu ostatniego roku znacząco wzrosły ceny ubezpieczeń komunikacyjnych. Każdy, kto ubezpiecza nowo zakupiony samochód, płaci dziś średnio o 20 proc. więcej niż rok temu. Taryfy w pełni inkluzywne w średnim segmencie cenowym są dziś o 21 proc. wyższe niż w kwietniu 2023 r., a taryfy częściowo inkluzywne są o 19 proc. wyższe niż przed rokiem. A w odpowiedzialności jest o 18 proc. więcej.

Gwałtownie rosną ceny dla ubezpieczających transferowych: na rynku ceny te są o 22 proc. wyższe niż w roku poprzednim, a w przypadku ubezpieczeń w pełni kompleksowych są o 23 proc. wyższe. Firma Heidelberg oblicza swoje liczby we współpracy ze statystykiem Wolfgangiem Bischofem z Uniwersytetu w Augsburgu.

Ceny będą nadal rosły

Większość kierowców może zmienić ubezpieczenie samochodu 1 stycznia każdego roku. Dlatego obecnie polisy wystawiane są najczęściej po zakupie pojazdu. Obecnie możliwość zmiany ubezpieczenia przysługuje wszystkim kierowcom, których ubezpieczenie pojazdu wygasa w ciągu roku. Ubezpieczeni mogą także zmienić się po każdym zgłoszeniu roszczenia ubezpieczeniowego.

Różnica między średnim i niskim segmentem cenowym w przypadku osób zmieniających pojazdy wynosi średnio 31 procent. Największy potencjał oszczędności ma ubezpieczenie OC na poziomie 36 proc.

„W sezonie zmianowym w październiku i listopadzie towarzystwa ubezpieczeniowe znacznie podniosły stawki, aby pokryć swoje koszty” – mówi Wolfgang Schütz, dyrektor zarządzający Verivox Versicherungsvergleich GmbH. „W związku z ciągłym wzrostem kosztów roszczeń towarzystwa ubezpieczeniowe w dalszym ciągu ponoszą straty. Dlatego stawki będą nadal rosły. Ubezpieczyciele chcą oferować swoim klientom konkurencyjne stawki pomimo niezbędnych podwyżek”. Dlatego zdaniem eksperta warto dokonać porównania już teraz. Różnice między tanimi taryfami a cenami średnimi są większe niż kiedykolwiek.

READ  Dobre wieści z gospodarki!: Opel osiąga ogromne wyniki | pieniądze
Continue Reading

Economy

Jak dotąd 630 upadłości: masowo bankrutują firmy z branży nieruchomości

Published

on

Jak dotąd 630 upadłości: masowo bankrutują firmy z branży nieruchomości
  1. Strona główna
  2. Praca

Naciska

Branża nieruchomości walczy o przetrwanie. Wraz ze wzrostem liczby upadłości rośnie niepewność: kto będzie następny?

Berlin – Niemiecki przemysł budowlany znajduje się pod ogromną presją. Napięcie jest zauważalne we wszystkich obszarach. Po tym jak w zeszłym roku pierwsi deweloperzy projektu zmuszeni byli zwrócić się do sądu upadłościowego z powodu braku wniosków, obecnie dotknięte są nim również obszary znajdujące się w dalszej części łańcucha dostaw. W szczególności upadłość dużej spółki z branży nieruchomości Deutsche Invest Immobilien (Dii), która w marcu stała się spółką publiczną. Wstrząsnęło to branżą i spowodowało większą niepewność. Pytanie, które zadaje sobie każdy: Czy będziemy następni?

Ekskluzywna bieżąca analiza przeprowadzona przez firmę konsultingową Falkensteg w zakresie zarządzania IPPEN.MEDIA Wynika z niego, że tylko w pierwszym kwartale 2024 roku upadłość musiało ogłosić 630 firm z branży nieruchomości. Oznacza to wzrost o 18,6 procent w porównaniu z rokiem poprzednim i 17,3 procent w porównaniu z poprzednim kwartałem. W całym 2023 roku 1997 firm z branży nieruchomości w Niemczech zostało zmuszonych do ogłoszenia upadłości.

Kryzys budowlany potrwa do 2026 r.: liczba upadłości wzrośnie dwucyfrowo.

„Spodziewam się w tym roku co najmniej 10% wzrostu liczby upadłości” – prognozuje Christian Albers, dyrektor ds. nieruchomości w Falkenstig. „Przetrwanie do 25. roku życia było modnym hasłem w 2023 r. w sektorze nieruchomości” – dodaje. Jednak mantra wytrwałości może trwać dłużej, niż oczekuje branża. Kryzys będzie trwał do 2026 r., zanim zmiana stanie się wyraźna.

Według Falkensteega fala bankructw szczególnie dotyka duże firmy, których roczna sprzedaż przekracza dziesięć milionów euro. W całym 2023 roku w sektorze nieruchomości doszło do 31 poważnych upadłości. W pierwszym kwartale 2024 roku było ich już 21, ale w pierwszym kwartale 2023 roku było ich już tylko sześć. „Teraz pytanie brzmi, czy inwestowanie w Niemczech ma sens, ponieważ warunki ramowe dla projektów długoterminowych są bardzo niepewne” – mówi Albers.

READ  Grozukauf: Po cofnięciu postów na Twitterze: Dlatego Cathy Wood weszła na Twittera | Wiadomość

Wyjaśnia dalej: „Spadek zamówień mocno uderzy w firmy budowlane, ponieważ nie będą one już w stanie w pełni wykorzystywać swoich pracowników i dostosowywać w odpowiednim czasie kosztów strukturalnych, aby działać z zyskiem. Kryzys osiągnął jeszcze wyższy poziom sektora nieruchomości i budownictwa, a „końca nie widać”.

Sygnalizacja świetlna niepokoi inwestorów z branży budowlanej

Obecny kryzys budowlany jest jak burza doskonała: od 2020 r. koszty budowy mieszkań wzrosły o 45%, co sprawia, że ​​tworzenie niedrogich mieszkań jest prawie niemożliwe, chyba że budowa będzie finansowana. Jednakże rząd sygnalizacji świetlnej pozwolił na wygaśnięcie ważnych programów finansowania, takich jak finansowanie KfW 55, w krótkim czasie i nie zapewnił terminowej wymiany. To zniechęciło inwestorów i do dziś powoduje ogromną niepewność. Ponadto Europejski Bank Centralny w walce z inflacją znacznie podniósł podstawowe stopy procentowe, co sprawia, że ​​dla większości osób zakup domu jednorodzinnego jest nierealny. Wszystko to oznacza, że ​​w tej chwili nic się nie wydarzy.

Kryzys budowlany powoduje falę bankructw w branży budowlanej. © Imago/Christoph Hardt

Thomas Reimann, dyrektor generalny ALEA Hoch- und Industriebau GmbH, skomentował to w swoim przemówieniu na spotkaniu branżowym Immotalk w Zły Vilbel W ubiegłym tygodniu: „Nie możemy i nie chcemy w dalszym ciągu przekazywać tak wielu złych wiadomości”. Dodał: „W lutym byliśmy świadkami spadku liczby pozwoleń na budowę o dobre 18 procent w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku. Do lutego zatwierdzono jedynie 35 000 mieszkań. W styczniu i lutym 2023 r. mieszkań było jeszcze 44,2 tys., a w latach ubiegłych było ich około 58 tys.”.

Pompy ciepła i firmy produkujące energię słoneczną zapewniają boom

Christian Albers nadzieję dla branży nieruchomości widzi w firmach zajmujących się odnową energii, takich jak inżynierowie ciepłownicy, firmy zajmujące się fotowoltaiką i przedsiębiorstwa rzemieślnicze z tych dziedzin. Dodaje, że „prawie nie było bankructw” także w budownictwie magazynowo-logistycznym i przemysłowym w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

READ  Pilne wycofanie kiełbas w Rio i Kaufland

Z analizy Falkensteega wynika także, że wzrosła liczba upadłości poza sektorem nieruchomości. We wszystkich branżach i rozmiarach firm w pierwszym kwartale 2024 r. miało miejsce łącznie 4520 upadłości.Oznacza to wzrost o 12,6 proc. w stosunku do poprzedniego kwartału i 25,8 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.

Continue Reading

Economy

Wycofanie z Aldi – istnieje ryzyko zakażenia salmonellą

Published

on

Wycofanie z Aldi – istnieje ryzyko zakażenia salmonellą
  1. spieszyć się
  2. konsument

Naciska

Rabat pamięta organiczne nasiona słonecznika. W ramach kontroli w jednej próbce wykryto Salmonellę.

WAŻNE – Do odmiany sałatkowej zalicza się również nasiona słonecznika. Konsumenci powinni jednak zachować ostrożność podczas jego przygotowywania – przynajmniej jeśli nasiona słonecznika trafiają do miski jako składnik. Ponieważ dyskont Aldi wycofał odpowiedni produkt. Powód: Istnieje ryzyko zakażenia salmonellą.

Aldi wycofuje nasiona słonecznika, co ma wpływ na niektóre preferowane przez niego daktyle

Nasiona słonecznika są bogate w białko i są zdrowym źródłem składników odżywczych. Klienci będą jednak musieli teraz bliżej przyjrzeć się produktowi, który Aldi ma w swojej ofercie. Jak dyskont wie, dostawca „Estyria Naturprodukte GmbH” rozpoczął wycofywanie następujących towarów:

  • Produkt: Nasiona słonecznika Gotbio 650 gramów
  • Najlepiej spożyć przed: 03.2025
  • Płatność: 23007616/1
Dostawca wycofał organiczne nasiona słonecznika. © Productwarning.eu

Według doniesień podczas badania w próbce wykryto salmonellę. Salmonella może powodować choroby żołądkowo-jelitowe, takie jak biegunka, a także objawy grypopodobne, takie jak ból głowy i gorączka. Dlatego też nie należy spożywać wyżej wymienionej substancji. Mówią, że cena zakupu zostanie zwrócona w oddziałach – nawet bez przedstawienia paragonu.

Nie ma to wpływu na inne daty przydatności do spożycia i partie nasion słonecznika

Ogólne wycofanie nie ma wpływu na inne daty przydatności do spożycia i płatności za artykuł, inne artykuły od dostawcy i inne artykuły marki „GutBio” sprzedawane w Aldi.

W jednym z produktów Rewe's podejrzewano także salmonellę. Jednak bakterie nie zawsze powodują wycofanie produktu. W wielu sklepach istniało ryzyko, że szpinak może zawierać opiłki metalu.

READ  Pilne wycofanie kiełbas w Rio i Kaufland
Continue Reading

Trending