Oto w końcu długo oczekiwany zakręt krzywej występowania korony, na który Brytyjczycy z niecierpliwością oczekiwali. Po gwałtownym siedmiodniowym wzroście liczby infekcji, który objął cały czerwiec od końca maja do mniej więcej końca lipca, sytuacja zaczyna się teraz uspokajać na pięć dni. Ale pozory mylą.
Wie o tym na pewno Sajid Javid, który kilka tygodni temu objął stanowisko ministra zdrowia, a ostatnio spotkał się z krytyką wypowiedzią na temat Corony. „Proszę się zaszczepić, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, ponieważ uczymy się żyć z wirusem, zamiast trzymać się od niego z daleka” – napisał Javid w tweecie na Twitterze w sobotnie popołudnie.
Organizacja Covid-19 Bereaved Families for Justice, która reprezentuje krewnych zmarłych na Covid-19, nazwała ten komentarz „wyjątkowo niewrażliwym”, jak podała w niedzielę BBC. Krytyka dotyczy głównie doboru słów Dżawida: użył on angielskiego słowa „cower”, które w języku niemieckim można przetłumaczyć jako „kaczka z dala” lub „kanapa”.
„Słowa mają znaczenie, a zaniedbanie i obojętność w tym oświadczeniu spowodowały głębokie cierpienie” – powiedział współzałożyciel organizacji Joe Goodman. Polityk Partii Pracy David Lamy również skrytykował Dżawida, oskarżając go o oczernianie ludzi, którzy po prostu chcą chronić siebie i swoje rodziny. W końcu 129 000 Brytyjczyków zmarło na Covid pod rządami konserwatystów.
Ochrona przed infekcją jest z pewnością opcją, biorąc pod uwagę szybki wzrost infekcji w ostatnim czasie. Nawet jeśli infekcja ustąpiła na siedem dni ponownie od 21 lipca. W tym dniu jest nadal o 502, a 24 lipca jest o 432. I to widać Dzienne liczby lustrzane.
[Wenn Sie alle aktuellen Entwicklungen zur Coronavirus-Pandemie live auf Ihr Handy haben wollen, empfehlen wir Ihnen unsere App, die Sie hier für Apple- und Android-Geräte herunterladen können.]
A między 18 a 24 lipca w sumie 286 863 osób uzyskało wynik pozytywny. To 4,5 proc. spadek w stosunku do poprzedniego tygodnia. To wychodzi Dane rządu Wielkiej Brytanii pojawił się.
Ale skąd bierze się oczywisty swobodny spadek? Czy będzie to trwało długo, czy niedługo liczby znów wzrosną?
Odpowiedzi na te pytania nie są łatwe. Na krzywą może wpływać kilka czynników. Obecnie trudno jest określić dokładne przyczyny. Ale jedno jest pewne: wypadki nie zdarzają się wszędzie w królestwie. Bliższe spojrzenie pokazuje: płotki są przyczyną swobodnego spadania.
Liczba incydentów w Anglii, Walii i Irlandii Północnej nadal rośnie
Podczas gdy liczba siedmiodniowych incydentów w Anglii, Walii i Irlandii Północnej nadal rośnie, maleje na szkockiej północy wyspy. Na przykład w północno-wschodniej Anglii liczby pozostają wyższe i nadal szybko rosną. Większość szkockich gmin odnotowuje spadek pozytywnych przypadków z tygodnia na tydzień. To jest powód spadku na poziomie krajowym.
Jednym z powodów spadkowej krzywej szkockiej może być to, że Szkoci wcześniej zamknęli szkoły. Tak podejrzewa Kate Yates, autorka i biolog matematyczny z Uniwersytetu w Bath. Jeśli szkoły tam również zostaną ponownie otwarte, krzywa może obrać inną ścieżkę: w górę.
[Mehr zum Thema: Diese Gefahr geht von der Delta-Variante aus (T+)]
Jego zdaniem, pewną rolę może też odegrać pogoda. W ostatnich dniach w Wielkiej Brytanii było lato i wyszło słońce. Mogło to doprowadzić do tego, że więcej osób wyszło. Tam aerozol bardzo słabo się rozprzestrzenia, a ryzyko infekcji jest mniejsze.
Strach przed odprężeniem „Dzień Wolności”
Nastąpił również spadek testów koronowych. Łącznie zgłoszono 1 013 261 testów 22 lipca. Oznacza to spadek o 4,9 proc. w porównaniu z poprzednim tygodniem. Yates zauważa na Twitterze, że ma zaległości w egzaminach. Im mniej testów, tym mniej pozytywnych przypadków można zarejestrować. Ponadto korona mogła dla wielu stać się normalna. Nie mogą więc dłużej uważać, że testowanie jest konieczne.
Yates kontynuuje, że wysoka liczba infekcji jest nadal wszechobecna, chociaż zwrot na krzywej lub artykuły redakcyjne związane z obchodzonym w ubiegły weekend „Dniem Wolności” mogły sprawić, że ludzie będą bardziej ostrożni. Ponieważ możliwość infekcji nie zmniejszyła się wraz z Dniem Wolności.
Inna możliwość: sezon wakacyjny. Wiele osób jest w środku wakacji i dlatego nie można ich przetestować na miejscu. Nie można więc wykluczyć wzrostu krzywej po powrocie urlopowiczów. (z dpa)