Connect with us

entertainment

Andreas Gaballier umieszcza Beatrice Egli w „Zapytaj mysz” – byłem zszokowany: „Zaufałem mu”

Published

on

Andreas Gaballier umieszcza Beatrice Egli w „Zapytaj mysz” – byłem zszokowany: „Zaufałem mu”
  • Drużyna Myszy kontra Drużyna Elefant: Beatrice Egli, Horst Lichter i Jörg Bilawa rywalizowali z Annette Freer, Ester Sedlaczyk i Andreasem Gaballierem w Ask the Mouse.
  • Spróbuj odpowiedzieć na pytania dzieci.
  • Jedno z najważniejszych pytań: Dlaczego rodzina pojawia się z dziećmi i kończy z dziećmi dopiero o 23:30?

Więcej wiadomości o telewizji i transmisji strumieniowej znajdziesz tutaj

Efekt uczenia się „Zapytaj mysz” jest zawsze bardzo duży. Od sobotniego wieczoru wiemy, gdzie kończy się tęcza i dlaczego psy nie mogą być kolorowe. Co więcej, teraz to wiemy Jörg Bilawas Tatuś może odbijać całe zdania i Andrzej Gaballier Nie zawsze działa poprawnie w grach. Kiedy Horst Lichter, który był gościem Eckart von Hirschhausen obok Beatrice Egli, Annette Frier i Esther Sedlaczek, po raz ostatni zobaczył, jak jego górna warga jest całkowicie zamazana.

Zacznijmy od pierwszego pytania myszy: dlaczego rodzina pojawia się z dziećmi i kończy dopiero o 11:30 wieczorem? Nie żeby dzieci nie mogły spać do późna, ale po godzinie 22 zwykle pojawia się prawdziwe zmęczenie.

Pytanie 2: Kto wie więcej i wygrywa 25 000 euro na szczytny cel? To było główne pytanie zadane w sobotni wieczór Eckhart von Hirschhausenktóry od 2010 roku kieruje formatem ARD „Zapytaj mysz”.

Tym razem w pracy dla niego: Maus z piosenkarzami pop Beatrycze EgliTV Chef Światła Horsta i koordynator Jörg Bilawa, który sam nadzorował koordynację w latach 2006-2009, a także zespół Elephant, gdzie aktorka Annette Freire, koordynatorka Ester Sedlaczyk i fajny pop Andreas Gaballier próbowali swoich sił. Trzy rundy, w których prawdziwe gwiazdy serialu, dzieci, zadawały wiele ciekawych pytań.

Zapytaj mysz Gdzie jest koniec tęczy?

Pytania takie jak te, które zadała 9-letnia Julia z Berlina: Gdzie kończy się tęcza?

O: Do końca można dotrzeć tylko na płaskim, niezabudowanym terenie.
B: Koniec można zobaczyć tylko z góry z powietrza.
C: Tęcza to właściwie okrąg, więc nie ma końca.

Te dwie drużyny wcale nie były solidne. „Horst wydawał się mądrzejszy od nas” – powiedział Bilawa, którego grupa skupiła się na świetle reflektorów. „Właśnie wysłuchałem tego, co powiedziała Annette” – wyznał ponownie Sedlaczek, który nie miał dużego doświadczenia, jeśli chodzi o tęcze. Ona i wszyscy inni zostali w końcu oświeceni przez doświadczenie: tęcza jest w rzeczywistości kołem. Jednak gdy stoimy na ziemi, nie widzimy tego, ponieważ reszta koła znika za horyzontem, dlatego zawsze widzimy tylko półkole z tęczą.

READ  Ta scena została wycięta z Heidi

Żenujące „Rock and Roller Music” Gabal

Pomiędzy rundami pytań czasami odbywała się gra. Na przykład drużyny musiały posortować kule o różnych kolorach, które były ułożone w kilka kolumn, tak aby ostatecznie we wszystkich kolumnach znajdowały się tylko kule jednego koloru. Tym, co utrudniało sprawę, ale w żadnym wypadku nie było to niemożliwe, było to, że można było przestawiać tylko jedną piłkę na raz.

„Andreas zaczyna”, powiedział ktoś z zespołu Andreasa Gaballiera, po czym odpowiedział „Panie najpierw!”. Otwarte na kulki. „Popularny rock and roll” nie spełnił swojej roli. „Ta gra w kolorowe kulki jest zbyt łatwa i zbyt wymagająca dla wątpliwego Gabaliera” – napisała jedna osoba na Twitterze. Drużyna Elefant nadal zdobyła 30 punktów.

Z powodu „kolorowych psów”

A propos kolorów: Marilyn z McKinburne zajmowała się psem i za jej pośrednictwem zadałam ciekawe pytanie. Ponieważ w królestwie zwierząt jest tak wiele barwnych postaci, dziewięciolatek chciał wiedzieć, co następuje:

Dlaczego psy nie są kolorowe?

O: Ponieważ brakuje mu pewnych genów określających kolor sierści.
B: Bo i tak widzą tylko czerń i biel.
O: Ponieważ ich dieta jest zbyt jednostronna jak na kolorową sierść.

Ze względu na inne odpowiedzi, zespoły nie były trudne do zidentyfikowania odpowiedzi „a” jako odpowiedzi prawidłowej. To prawda, że ​​jest to „znane jako zapalenie kciuka”, ale z natury psy nie wyrastają z koloru czarnego, brązowego i białego.

czemu? Kolor sierści jest również determinowany przez barwnik melaninę, aw genomie nie ma innych pigmentów. Zaradni hodowcy mogą więc długo eksperymentować: raczej nie wyprodukują zielonego owczarka czy różowego jamnika.

„usta jedzą patyczki pielęgnacyjne”

Artysta Riccardo Simonetti również wziął udział w pokazie w sobotni wieczór, aby odpowiedzieć na pytanie właściciela Kolonii w dziedzinie „bezużytecznej wiedzy”: 18-latek chciał wiedzieć, ile czasu zajmuje użycie 20 balsamów do ust, jeśli oczywiście ty używaj ich z rzędu i dwa razy dziennie.

READ  North at Northwest - Wild Dogs: Aktorzy, biblioteka treści i mediów - Wszystkie informacje o akcji

Czy balsamy do ust naprawdę działają? A może są zainteresowani? „Eckart von Hirschhausen był początkowo bardziej zainteresowany językiem. »Usta jedzą patyczki pielęgnacyjne«, powiedział jasnobrody, a następnie zapytał medium: »Horst, kiedy ostatni raz widziałeś górną wargę?«”. ? Lichter nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, ani mysz, ale ostatecznie Simonetti wiedział aż za dobrze, ile zajmie 20 balsamów do ust: 3010 dni!

Najpierw dobry nastrój, potem uderza

Warto również wiedzieć, że fiszbinowce od czasu do czasu odbijają powietrze, gdy wynurzają się na powierzchnię. „Mój ojciec potrafił ucieleśniać całe frazy” – dumnie mówił o swoim starcu Biława. – Czy tak poznał twoją matkę? Żartujący Eckart von Hirschhausen chciał dowiedzieć się więcej.

W środku formatu, który trwał ponad trzy godziny, było zdecydowanie najzabawniej. Zabawy nie można było trochę wykluczyć, gdy niewątpliwie sympatyczna Beatrice Egley zaśpiewała swoją nową piosenkę „Ganz Eagle”. W pewnym momencie Andreas Gaballier musiał pójść w jego ślady i powiedział: „Koniec może być nowym początkiem, a nowa miłość może być taka piękna” i zaśpiewał coś o „W pływowym wietrze straciłem serce”.

Fakt, że stracił serce w silnym wichrze może być trochę tragiczny, ale nie powinien to być prawdziwy powód, dla którego Andreas Gabaler nękał rywalkę Beatrice Egli i sprowadzał go na złą drogę. Musieli ułożyć sześć fragmentów piosenki we właściwej kolejności – trochę jak gra muzyczna w „pamięć”.

Za sześcioma dzwonkami pozytywki znajdowały się fragmenty sześciu piosenek. Sześć części piosenki zaśpiewanej na żywo przez Malika Harrisa, który zasiadł przy szafie grającej i będzie reprezentował Niemcy na kolejnym ESC, musiało zostać ułożonych we właściwej kolejności.

Gabale oszukuje Egli

W każdym razie nie było łatwo umieścić fragmenty utworów z utworów takich jak Guildo hat dich lieb Guildo Horna czy Wunder gibt es immer wieder Katji Epstein we właściwej kolejności. Kiedy nadeszła kolej Egli i nie wiedział już, co robić, Gabaler udał, że chce jej pomóc i celowo zasygnalizował niewłaściwy dzwonek. Wtedy Egli był w szoku. „Zaufałem mu. Ale nie można ufać ludziom z Austrii. Nigdy więcej nie zaśpiewam cię Liadzie” – powiedział najpierw Szwajcar, a potem bezpośrednio do Andreasa Gaballiera. Po prostu się roześmiałem.

READ  Panagiota Petrido utrzymywała ciążę w tajemnicy

Zresztą po trzech rundach drużyna Mausa z Eglim, Lichterem i Pilawą zdobyła więcej punktów niż ich przeciwnicy. A w wielkim pojedynku na myszy, jak nazwano finał „Just Ask the Mouse”, pojechałem do Brühl na najwyższą wieżę wspinaczkową w Europie, a tam Andreas Wöhle w dół i Tom Gehlert w górę. Znaczenie: W tym wydarzeniu sportowym, które przypomina zakład zewnętrzny „Wetten, dass…?” , trzeba rozstrzygnąć, czy naganiacz Andy, który już kilkakrotnie z powodzeniem brał udział w Ask the Mouse, potrafi biegać po ściance wspinaczkowej szybciej niż sportowy strażak Gilbert.

Zarówno Drużyna Maus, jak i Drużyna Elefant polegali na wysportowanym strażaku, który był dość pewny siebie. Byli na miejscu. Tom Gehlert wspiął się na wieżę wspinaczkową w Brühl w zaledwie 16 sekund, podczas gdy Andreas Wall potrzebował około dwóch sekund na zjazd. W każdym razie 25 000 euro, które udało się wygrać Mausowi z Beatrice Egli, Jörgiem Lichterem i Horstem Pilawą, powędrowało do organizacji Alliance Development Helps – Together for People in Need i Aktion Deutschland Hilft, które są poświęcone angażowaniu ludzi na Ukrainie.

Reżyser Louis Lettier i gwiazda Hollywood Omar Sy z powodzeniem współpracowali przy serialu „Lupin”. Teraz zespół kontynuuje szaloną komedię kryminalną. Tutaj możecie obejrzeć pierwszy zwiastun filmu Netflix „The Killing Team Investigates Again”. © ProSiebenSat.1

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

entertainment

Shania Jess opowiada o sukni ślubnej swojej mamy

Published

on

Shania Jess opowiada o sukni ślubnej swojej mamy

Shanię Jess „Bitch”: Ostre słowa na temat sukni ślubnej mojej mamy

Shanię Jess

© instagram.com/@shaniageiss

W nowym odcinku The Geissens Shania Geiss strzela do swojej matki Carmen, gdy znajduje jej suknię ślubną.

Od 2011 roku „The Geissens” stanowią integralną część niemieckiego krajobrazu telewizyjnego. Czteroosobowa rodzina, w tym rodzice Robert Jess (60 l.) i Carmen Jess (59 l.), wywołują zamieszanie swoim luksusowym stylem życia. Jednak w bieżącym odcinku panuje niepewność: 19-letnia Shania Jess ocenia suknię ślubną swojej matki i używa ostrych słów.

Shania Jess opowiada o sukni ślubnej swojej mamy

W nowym odcinku „The Geissens – Bardzo urocza rodzina” rodzina rozbiera piwnicę w swoim domu. Córka Shania natrafia na szczególny element garderoby, który stanowi ważną część historii rodziny: suknię ślubną Carmen, którą założyła na ślub z Robertem w 1994 r. „Nic nie dotyka. Prawie nic” – sama Carmen żartuje o śmiałości ubiera się i podejrzewa, że ​​to… Nie będzie pasować jej córce.

© instagram.com/@carmengeiss

Shania jednak tego nie skrytykowała i od razu odpowiedziała: „Mamo, to mi odpowiada w 100 procentach. Ale nie będę tego nosić, bo nie jestem dziwką”. Zdenerwowana oświadczeniem córki Carmen odpowiada: „Nie byłam dziwką. Jesteś głupia?” Wkrótce nadal rzuca wyzwanie swoim dwóm córkom. „Założę się, że byś się tu nie zmieściła. Ile? 100 euro?” – pyta dwójkę dzieci. „No cóż, już to nosiłam” – mówi Davina. – Czternaście i to było niedługo, powiem ci szczerze. Tymczasem Shania skutecznie próbuje wydostać się ze sprawy. „Przez ostatnie kilka dni dużo jadłam, więc jestem w ciąży” – wyjaśnia 19-letnia influencerka.

Kolejny błąd: odkrycie Viagry przez Roberta

Shania Jess znalazła się ostatnio w podobnej żenującej sytuacji. W jednym z odcinków rodzinnego reality show w jej ręce wpada lekarstwo ojca. „Co to są tabletki powlekane?” Najpierw zapytałem Roberta. Następnie prosi córkę, aby po prostu wyszukała lek w Google. Kiedy Shania przeczytała etykietę Tarectinu, w końcu przyszło jej do głowy: „O mój Boże, tato. […] „To jest Viagra”.

Wykorzystane źródła: instagram.de, promiflash.de

VIP.de

Continue Reading

entertainment

Kino Porada Tygodnia: Co ich łączy

Published

on

Kino Porada Tygodnia: Co ich łączy

Na 18. Festiwalu Filmów Polskich młode polskie postawy spotykają się z przełomowymi filmami w historii kina. I członkowie rodziny do siebie nawzajem.

9 września w Kinie Zbrojownia w POLSCE: „Komunia” w reżyserii Anny Zameka (2016) Zdjęcie: Wypożyczalnie filmów Oceanic

W świecie Oli i jej brata Nikodima wizyty Nikodima w kościele i zajęcia komunijne są kotwicą stabilności. Oboje mieszkają z ojcem alkoholikiem w małym mieszkaniu, które regularnie odwiedza ojciec i udziela mu porad pracownik socjalny. Ola, która ma zaledwie 14 lat, to ona spaja rodzinę, stara się utrzymać ojca na dobrej drodze i uczy się pod okiem autystycznego brata.

Rzadko zdarza się żyć nastolatkiem bez innych obowiązków, takich jak taniec i patrzenie w słońce. Polska reżyserka Anna Zamecka w swoim dokumencie śledzi Olę, Nikodema i ich ojca „komonia” („Spółka”) przez trudne życie codzienne.

„Komonia” jest częścią tegorocznej retrospektywy FilmpolskaFestiwal Instytutu Kultury Polskiej w Berlinie. W tym roku retrospektywa „Nasza historia(y)” poświęcona jest kinu młodych Polek reżyserek, a cykl „W archiwum” obejmuje kolejne historyczne dodatki do współczesnych programów konkursowych, panoramę i film krótkometrażowy. Programy.

Festiwal rozpocznie się w środę wieczorem projekcją filmu Droga „jąkanie się”. Kiedy umiera jego ukraińska gospodyni, szybko staje się jasne, że nie można jej pochować w Polsce. Kierowca ciężarówki Michał musi więc przewieźć przez granicę polsko-ukraińską ciało gospodyni wraz ze swoją córką Miką i Lenką, wnuczką gospodyni.

Napięty ton

18. film POLSKA – Festiwal Filmów Polskich, 6 – 13 9 Instytut Polski w Berlinie + różne kina; 9. Impreza Filmowa POLSKA w Roadrunner's Paradise Club, wejście od godz. 21:30.

U Jagody Zilk „Wesa. Jaśni Dzin” („Wieża. Jasny dzień”) Spotkanie rodzinne przybiera na sile. Mola mieszka z mężem i matką na wsi w południowej Polsce. Rodzina jedzie do Pierwszej Komunii swojej córki Niny. Jej brat Andre przyjeżdża ze swoim partnerem i dwójką dzieci. Ale z tyłu samochodu siedzi jeszcze jedna dorosła osoba, Kaja, siostra Muli.

READ  North at Northwest - Wild Dogs: Aktorzy, biblioteka treści i mediów - Wszystkie informacje o akcji

To pierwsze spotkanie od czasu, gdy Kaja zniknęła sześć lat temu, wkrótce po urodzeniu Niny, którą jej siostra wychowuje jak własną córkę. Film Szelca w psychodramie ukazuje spotkanie obu sióstr i napięcia widoczne w występie Kai, a obrazy zawarte w ścieżce dźwiękowej akcentuje pełnym napięcia akcentem.

Między innymi w tym roku działa już sekcja „Archiwum”. Wanda Jakubowska “Etap Ostanie” („Ostatni etap”), który opowiada historię kobiet uczestniczących w ruchu oporu w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau zaledwie kilka miesięcy po zakończeniu wojny – w pierwotnych lokalizacjach i z wieloma byłymi więźniarkami.

Tegoroczna edycja FilmPOLSKA otwiera przed widzami kinowymi w Berlinie bogactwo polskiego kina. Ale kiedy w połowie września zakończy się 18. edycja, będzie to koniec pewnej epoki. Przy tej sesji zatrzymuje się dyrektor festiwalu Kornel Miglos, który jak mało kto wykonał niezwykłą pracę, sprowadzając polskie kino do Niemiec. Mamy nadzieję, że w przyszłości festiwal pozostanie równie ciekawy i międzynarodowy.

Continue Reading

entertainment

Rocznica – „Konferencja Yad Vashem ma na celu dodanie blasku obchodom w Auschwitz”

Published

on

Polski dziennikarz Adam Krzemiński w 2017 roku w kościele Mikołaja w Lipsku (Saksonia)

Polski dziennikarz Adam Krzemiński ostro krytykuje prezydenta Rosji Władimira Putina (zdjęcie Alliance/dpa/Hendrik Schmidt)

Przez wiele lat wyzwolenie obozu koncentracyjnego Auschwitz na terenie okupowanej Polski 27 stycznia 1945 roku było obchodzone jako Dzień Pamięci o Holokauście. Około 50 szefów państw i rządów zebrało się już pod izraelskim pomnikiem Holokaustu w Yad Vashem, aby uczcić pamięć ofiar i zobowiązać się do zwalczania antysemityzmu. Wśród prelegentów będzie Frank-Walter Steinmeier, pierwszy prezydent Niemiec. Polski dziennikarz i osobowość medialna Adam Krzemiński wyjaśnia w jednym z wywiadów, jego zdaniem, związek pomiędzy polsko-rosyjskim konfliktem historycznym a wydarzeniem pamięci.

Dirka Olivera Hickmana: Panie Krzemiński, świat pamięta o ofiarach Holokaustu w Yad Vashem. Jak silne są te prześladowania w Polsce?

Adam Krzemiński: Tradycyjnie ten dzień, 27 stycznia, a nie 23 stycznia, obchodzony jest w Auschwitz. Jest to Dzień Pamięci o Holokauście i Ofiarach Nazistowskiego Ludobójstwa. Uroczystości odbędą się także w tym roku. Ta inicjatywa zorganizowania konferencji na temat Holokaustu i antysemityzmu w Yad Vashem jest wyraźnie inicjatywą mającą na celu odebranie blasku tej rocznicy przypadającej 27 stycznia, tej uroczystości w Auschwitz. To nie państwo Izrael zapoczątkowało ten ruch, ale szef Europejskiego Kongresu Żydów – bliski współpracownik Władimira Putina: Wiaczesław Mosze Kantor. To stary spór polsko-rosyjski. Chodzi o izolację Polski w polityce przeszłości. Decyzję polskiego prezydenta można zrozumieć.

„Nie ma wyjścia z tego impasu” dla polskiego prezydenta Dudy

Hickmana: Już miałem zapytać: Twierdzi pan, że to wydarzenie ma na celu przywrócenie blasku wydarzeniu, które miało już miejsce w Auschwitz.

Krzemiński: Tak!

Hickmana: Teraz prezydent Duda powiedział, że nie przyjedzie, bo nie ma prawa się wypowiadać.

Krzemiński: Tak to jest.

Hickmana: Czy rozumiesz tę decyzję?

Krzemiński: Mogę ich zrozumieć. Nie miał dobrego wyjścia z tej trudnej sytuacji. Gdyby tam poszedł i wysłuchał, co ma do powiedzenia Putin – prawdopodobnie powtórzyłby to, co powiedział niedawno – byłoby to żenujące. Oczywiście jego decyzja o nieopuszczeniu kraju jest równie zawstydzająca, ale zrozumiała i tak jest postrzegana głównie w Polsce, w tym przez opozycję, która w dużej mierze za izolację Polski obwinia całą dotychczasową polską politykę ostatnich pięciu lat. Nacjonalizm katolicki faktycznie izolował Polskę wśród sąsiadów. I nie dotyczy to tylko Rosji – ze zrozumiałych powodów. To jest Ukraina, to jest nielegalna aneksja Krymu na mocy prawa międzynarodowego. Podobnie jest jednak w przypadku Unii Europejskiej z powodu błędnej reformy systemu wymiaru sprawiedliwości. To jest Francja. To także po części Niemcy, bo w dalszym ciągu słyszymy dawno zapomnianą retorykę ze strony prawicowych polityków. Niedawno były wiceminister sprawiedliwości w Brukseli powiedział, że oskarżył byłego polskiego ministra spraw zagranicznych Sikorskiego o trzymanie się nogawki niemieckich spodni. Powiedzenie czegoś takiego w Parlamencie Europejskim pokazuje, że obywatele gotują swój własny sok.

READ  Jungle Camp 2023: Kto się wydostanie?

„Oczywiście, że w Polsce był antysemityzm”.

Hickmana: Panie Krzemiński, zatrzymajmy się na chwilę przy historycznym konflikcie, który pojawia się także ostatnio. Istnieją duże różnice między Moskwą i Warszawą, jeśli chodzi o ich poglądy na temat II wojny światowej i Holokaustu. Prezydent Rosji Putin oskarża Polaków o uznanie Holokaustu i wskazuje na szerzenie się wówczas w Polsce antysemityzmu. Ile tego tam jest? Jak bardzo historia jest zniekształcona?

Krzemiński: To ma ziarno prawdy. Oczywiście, że w Polsce był antysemityzm. Jest to jednak kłamstwo poparte kilkoma faktami. Po pierwsze: To państwo polskie, czyli polski rząd na uchodźstwie, przekazało dokumenty związane z Holokaustem mocarstwom zachodnim, Brytyjczykom i Amerykanom.

Hickmana: Co poinformowało światową opinię publiczną.

Krzemiński: W wojnie. Po drugie: Większość drzew w Yad Vashem poświęcona jest Polakom, którzy ratowali Żydów w czasie wojny. Haniebne jest obwinianie Polski za wybuch II wojny światowej tylko po to, by zatuszować porozumienie Hitler-Stalin i w istocie współudział Stalina w przygotowaniach do II wojny światowej i jej wybuchu. I to jest właściwie główne znaczenie konfliktu polsko-rosyjskiego. Swoją drogą: istniała polsko-rosyjska komisja historyków, która jednoznacznie obaliła kłamstwa Putina i byli to historycy rosyjscy. Ten sam Putin, który to dzisiaj mówi, odrzucił w 2009 roku na Westerplatte w Gdańsku pakt Hitler-Stalin jako moralnie nie do przyjęcia.

„Stalinowskie kłamstwo historyczne i stara ideologia carska”

Hickmana: Historycy również w zasadzie są co do tego zgodni. Ważnym wydarzeniem był także pakt Hitler-Stalin.

Krzemiński: Ale nie dla Putina! Ale nie dla Putina, bo teraz twierdzi, że to arcydzieło sowieckiej dyplomacji. Czyli obecnie jest to powiązanie na tle Ukrainy i Krymu, powiązanie ze starą ideologią carską, gdzie sama ofiara jest winna swojego losu, oraz stalinowskie kłamstwo na temat historii. Jest to absolutnie niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy jest się członkiem opozycji w Polsce, czy rzecznikiem rządu.

READ  „Bitwa gwiazd rzeczywistości”: piosenkarka Anita Sablik na profilu | rozrywka

Hickmana: Ostatnie szybkie pytanie. Myślisz, że uda mu się przekonać do tego ludzi?

Krzemiński: Na pewno nie w Polsce. W Rosji tak. Na Zachodzie: To zależy od tego, jak zachodni politycy zareagują na te kłamstwa. Fakt, że to nie Trump pojechał do Jerozolimy, a wiceprezydent, pokazuje, że Amerykanie dostrzegli polski dylemat.

Oświadczenia naszych partnerów rozmów odzwierciedlają ich własne poglądy. Deutschlandfunk nie podpisuje się pod wypowiedziami swoich rozmówców w wywiadach i dyskusjach.

Continue Reading

Trending